Kącik posiadaczy Diora Tosca 303/306/307
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Moje zalety i wady (nie będę się powtarzał, bo po co):
Zaleta: ekstremalnie długa skala, chyba najdłuższa w krajowych odbiornikach. Więc nawet po przestrojeniu (zagęszczenie pasma) stroi się wygodnie.
Wada: trochę się nagrzewa, bardziej niż np. WS-442.
A która wersja AWS-303 Wam się bardziej podoba? Ta pierwsza z toczonymi pokrętłami i wystającymi diodami, czy ta druga z gałkami piaskowanymi i diodami schowanymi (jak w SSL-042)? Bo mi bardziej ta druga.
kaem sprawdż ustawienie prądu spoczynkowego, końcówek mocy.
ja bym brał ta druga zresztą taka mam :D bo bardzie podoba mi sie w tym ze ma te tabelki i każdy przycisk jest w oddzielnej rubryce bardziej to pasuje do niej :) znaczek markowy po lewej nie prawej stronie i ma fajniejsza skale :)
Zaczynałem swoją "przygodę" z audio właśnie od Tosca 303.
Sąsiad miał w domu Tosca 3071, miałem nawet pożyczoną na kilka dni, więc takiej szukałem na raczkującym jeszcze wtedy allegro...
Znalazłem Toscę 303, dałem za to to 90zł, przyszło i... okazało się, że tosca jest uszkodzona.
Naprawa trochę kosztowała, ale tosca grała. Nagłośniła kilka imprez w szkole, dzięki temu zostałem szkolnym prezenterem imprezowym. Wiązałem nawet z tym przyszłość, ale pod koniec gimnazjum zmieniły się moje gusta muzyczne na nieco bardziej wyrafinowane, w liceum mieli już tam kogoś a kolumny estradowe DIY (m.in. na Tonsil GDN38/200) zawalały mi miejsce w mieszkaniu, więc je rozebrałem i sprzedałem.
Tosca także odpadła, czego to ja nie miałem w międzyczasie... Przeróżnych rzeczy próbowałem, były amplitunery Philipsa, Sony, starsze sprzęty Technics, Fisher i kilka mniej markowych...
Aktualnie kawałki jej płytek mam w kartonie z płytkami do oczyszczenia, panel aluminiowy pocięty bo potrzebne było kilka kątowników, a chassis i wciąż wgnieciona tak jak przy kupieniu pokrywa górna stoją w piwnicy i czekają na lepsze czasy...
Dodam, że wtedy byłem młody i głupi, gałki powierciłem i powkładałem w nie diody 3mm, jednak z takich zabaw też już dawno zrezygnowałem. Gałki, niestety powiercone, leżą w kartonie.
ja w pewnym momencie wpadłem na pomysł, żeby dorobić z tyłu gniazda rca i zaciskowe do kolumn, diody podświetlające jakieś kolorowanki pierdoły, dobrze, że mi to przeszło, bo teraz bym żałował. Mój tata, pierwotny właściciel :), nagłaśniał Toscą 303 i do tego kolumny Tonsil Space 86, imprezy w akademiku, a teraz ja nagłaśniam nią imprezy domowe :)
u elektronika wyladowała tylko raz, na przestrojenie i jednocześnie wymiane potencjometru głośności
Tosca to według mnie jeden z bardziej udanych polskich amplitunerów,świadczy o tym wielkość produkcji.
Mimo tego,że nie posiada żadnych filtrów (loudness itp.)jej dźwięk jest bardzo przyjemny dla ucha.Miałem ich kilkanaście i jeszcze żadna nie skończyła na złomowisku.Wszystkie zostały odnowione dzięki prostej konstrukcji.
Mimo tego,że nie posiada żadnych filtrów (loudness itp.).
Tosca posiada loudness (czyli kontur) ale bez mozliwości wyłączenia go przyciskiem.
Jeśli chodzi o porównywanie Tosci do AT to nie ma czego porównywać, Tosca to pogorszona wersja WS442... nawet nie HiFi
kaem sprawdż ustawienie prądu spoczynkowego, końcówek mocy.
Nie ma już co sprawdzać, już od prawie 18 lat jej nie mam.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Witam.
Blaszkę stalową przycinamy do odpowiedniego rozmiaru i przyklejamy do transformatora, czyli osłaniamy ta blaszką trafko od potencjometrów. Blaszkę wystarczy dać tylko pomiędzy trafko a potki. Można ją przykleic na np. taśmie dwustronnej. Polecam wymianę wszystkich kondków elektrolitycznych na płytce Wzmacniacza i Tunera na jakieś dobre (Jamicon, Rubycon itp.), broń boże chiński szajs o tej samej pojemności. Niezła zmiana na plus, wzmacniacz się "odmuli" i zagra czyściej, tuner lepiej stroi, to jednak po około 20h grania na nowych kondkach, bo muszą się uformować i zaraz po wymianie tuner może się sam rozstrajać (do uformowania kondków). Sam w swojej Tosci wymieniłem. DIN'y do najlepszych nie należą, ale zamontowałem sobie gniazda RCA, a własciwie nie ja, tylko mój wujek (poprzedni właściciel), ja tylko wymieniłem je na lepsze. Jeszcze wymieniłem włącznik sieciowy, bo stary rozsypał się i samoczynnie odskakiwał, wyłączając sprzęt. Spoko, ja tez wymieniałem potencjometry w programatorze. Tranzystorowa końcówka mocy, banalnie brostej budowy, jak się spali, to 15 minut i jak nowa (już to robiłem). Ilośc wejść powala na miejscu, jedno liniowe i jedno gramofonowe (często nieużywane), to rzeczywiście zbyt mało, dobrym wyjściem jest korektor z dodatkowym wejściem, własnie taki sobie kupiłem (FS-032). Sprzet ma "wykop", mam space'86 i pow. 9/10 cewki GDN'ów uderzają w nadbiegunnik. Ogólnie był to jeden, z udanych amplitunerów Diory.
UWAGA!!! W mojej Tosce był jeden FABRYCZNIE zamontowany z ODWROTNĄ polaryzacją (wg. schematu) kondensator elektrolityczny C327, powodując cichsze granie w lewym kanale!!! Jeśli wasza Tosca gra ciszej w jednym kanale i nie jest to wina potencjometru głośności, ani równoważnika, wówczas sprawdź ten kondek wg. schematu, i jesli zamontowany odwrotnie, wymień go na nowy, wlutuj poprawnie i wymień tez sąsiadujący z nim kondek na nowy, aby zapobiec różnym charakterom brzmieniowym w lewym i prawym kanale.
Czy na którejś z tych stron mozna kupić potencjometr głośności do Tosci?
http://www.sklep.avt.pl
http://www.nowyelektronik.pl
Proszę o pomoc... :)
Pozdrawiam "Toscowiczów" :)