Wymiana kondensatorów elektrolitycznych w zasilaczu.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Aby poznać kondensator elektrolityczny że jest uszkodzony bez miernika to tylko na oko przeważnie objawia się to jego spuchnięciem od góry oraz wylaniem brązowawej mazi na płytkę.
Panowie dobrze by było aby każdy z nas podawał argumenty i prowadził merytoryczny dyskurs. Możemy mieć inne zdania ale po co kłócić się, niech każdy napiszę swoją teze i argumenty i to wystarczy. Co do interpunkcji to obowiązuje wszystkich! Więc teraz wyrażę swoje zdanie; po pierwsze nie mogę zgodzić się z twierdzeniem iż ,,jak gra to po co ruszać''. Na Boga panowie robicie tak samo ze swoimi samochodami? Jeśli macie wymienić powiedzmy pasek rozrządu po 60tys km to czekacie aż się urwie i rozpiepszy wam pół silnika? Chyba nie więc ten argument chowamy do kosza. Pomiar napięcia jest jak dla mnie stosunkowo dobrym rozwiązaniem. A następną rzeczą jest sprawa niezgodności pojemności z podawaną w nowych elektrolitach. Koledzy nie możemy podejmować decyzji o nie wymianie kondensatorów tylko dla tego iż kilku producentów robi zwykłe buble, kupujmy po prostu sprawdzone marki. To tak jakbyś nie kupował benzyny bo może nie mieć swoich parametrów, robisz to bo musisz tylko starasz się wybrać najpewniejsze stacje. Tak samo musi być z kondensatorami. I na końcu radzę pamiętać iż tak jak napisałem nie mamy miernika pojemności tylko jakiś prosty multimetr. Temat ten ma służyć początkującym którzy mają małe zaplecze warsztatowe. Pozdrawiam. Kolegę Pewnexa proszę o poprawienie swoich postów gdyż inaczej zostaną usunięte a chodzi nam o zgromadzenie tu sporej porcji wiedzy.
dzikalocha problem jest taki ze wszystko co pisałem wczesniej znajduje sie we wpisach pozniejszych moderatora borek o tym ze nie zalezy od czasu w wielkim stopniuna pisalem wczesniej a on teraz pisze to samo. nie mam ochoty na taka rozmowe skoro są mądrzejsi niech pisza prosze. jest jeszcze cos takieg jak warunki pracy zarowno temperaturowe jak i elektryczne (o temperaturowych pisalem wczesniej) ale pewnie zaraz borek napisze to samo wiec nie uwazam tej rozmowy za powazna i piszcie co chcecie myslalem jednak ze bardzo dobre elwy na polskim forum bedzie traktowac sie powaznie a zapewniam ze gdyby do dzis je produkowano byloby duze zainteresowanie. Porównanie z paskiem w silniku jest niepoprawne to elektronika nie mechanika. mam bardzo dużo elw w domu ktore maja ponad 30 lat do dziś mają pojemność zgodną z tą podaną na obudowie z niewielkim zapasem i pozostałe parametry są bardzo dobre ale rozumiem ze dla polepszenia wlutowalibyscie elny czy nichicony. niepotrzebna rozmowa. troche zrozumiale jest to ze nikt starszy tu nie pisze a juz tymbardziej z bylych zakładów skoro ktoś i tak znajdzie się mądrzejszy. Nic wiecej w temacie nie napisze.
PS nie pewnex
Pewex przeraża mnie to co piszesz. Ile jest w Twoich wypowiedziach zawiści. Nie martw się nie powtarzam tego samego. Poprostu o kondensatorach można pisać książkę. Twoje posty w tym temacie usuwam oczywiście, chyba że do 20:00 je poprawisz. Nie to nie. Jest coś takiego jak regulamin i ten regulamin trzeba respektować.
Kolego pewex widzę tu dwa problemy po pierwsze ta dyskusja ma na celu wczesne zdiagnozowanie uszkodzenia/zużycia kondensatorów -> a nie tak ja ty próbujesz wmawiać że wymiana dobrych na ,,lipne'' tylko że nowe. Drugim problemem jest niestety styl twojej wypowiedzi. Rozumiem emocje ale bardzo ciężko jest zrozumieć sens twojej wypowiedzi ze względu na braki w interpunkcji etc. A to że ktoś piszę to samo co ty jest tylko chyba chwalebne nie sądzisz ? Skoro dwoje ludzi nie darzących się sympatią piszę podobnie to znaczy że zgadzają się ze swoimi argumentami. Zwracam ci uwagę jako użytkownik iż pisząc w sposób niezgodny z zasadami ortografii i interpunkcji nie przyczyniasz się do podniesienia poziomu forum , a co gorsza twoja wypowiedź staje się mało wiarygodne. Bo dlaczego ktoś miałby brać na poważnie wypowiedzi kogoś kto nie uznaje za stosowne używać wielkiej litery na początku zdania. Popraw jej jeśli nie ze względu na własne dobro to ze względu na dobro forum.
gwoli ścisłości nie jest problemem to że moderator pisze to samo tylko fakt że pisze że czegoś nie napisałem mimo ze jest napisane wczesniej podalem diagnozy mozliwych uszkodzen kondensatorow. Prosze znalexc jeden bład ortograficzny mimo ze mam dyslekcje to przez tyledziesiąt lat wbiłem sobie w leb wszystkie wyrazy i w przeciwienstwie do administracji ktorej mailowo zwrocilem uwage i mnie olano nei popelniam błedow ortograficznych tylko pisze niechlujnie. nie jestem polonista tylko elektrnikiem z czego 20 lat pracowalem w ZR Diora przy ulicy swidnickiej nie pozwole sobie aby chlopak ktory moglby byc moim wnukiem mnie obrazał co swobodnie czynił na początku a teraz zarzuca mi zlośc we wpisach jest po prostu smieszny (prosze przeczytac poczatkowe wpisy o ile nie edytowal).Jeśli znajdziecie dwa błedy ortograficzne w moich wpisach to poprawie w przeciwnym razie prosze usunąc. Troche smieszy postawa administracji skoro sama nie zna zasad w dodatku jakims prawem usuwa wpisy ktore sa niewygodne dla nich. zaprzestaje pisania.
do widzenia
Dla mnie możesz być nawet Rotkiewiczem, a i tak będe Cie upominał za styl Twojego pisania. Jak już napisałem popraw swoje wypowiedzi albo je skasuje. To jest mój obowiązek. Błędy błędami ale to co Ty wypisujesz to tego nie da się czytać. Dzikalocha też ma dysleksję ale jego wypowiedzi są niemal wzorowe.
Człowieku ostatnie upomnienie.
Niestety każdy brak polskiego znaku jest błędem ortograficzny.
Błąd ortograficzny polega na napisaniu wyrazu lub wyrażenia w sposób niezgodny z obowiązującą normą ortograficzną, utrwaloną w zasadach pisowni i słownikach ortograficznych. Do najczęściej popełnianych błędów ortograficznych można zaliczyć naruszenie zasad pisowni wielką i małą literą, pisowni łącznej i rozłącznej, indywidualne tworzenie skrótów
Pozdrawiam i trzymam za słowo odnośnie poprawy postów.
Macie oboje rację. Jednak bardziej zgadzam się z Pewex ponieważ, z skromnego doświadczenia wiem, że elwy mające 20-3o lat są jeszcze w dobrym stanie i jak już ktoś koniecznie chce je wymieniać to nie na byle co bo nie będzie lepiej, a gorzej. Jeżeli np. w zasilaczu masz kondensator elwy i chcesz go koniecznie wymienić wymień na jakiś znanej, dobrej firmy ,a nie jakiś chiński badziewiak (np. firmy H) jeżeli widzisz, że kondensator jest napęczniały to go wymień, widzisz wyciek elektrolitu to wymień wtedy kondensator. Pamiętaj jednak na kondensator dobrej firmy. Mój miernik pojemności mierzy tylko do 200uF. Pomiar 1uF elwy (dwudziestolatek) wykazał 1,09uF, pomiar jakiegoś (nowego) kondensatora nie znanej firmy o pojemności na etykiecie 1uF wykazał 0,83uF.
Gdyby kolega pewex był taki mądry to by wiedział, że wysuszenie kondensatora nie zależy tylko od jego wieku. Owszem po co ruszać jak gra ale skoro może zagrać lepiej? Zużycie kondensatora zależy od tego jak był uzywany. Jeśli ciągła eksploatacja to jest większa szansa, że będzie sprawny. Jesli długi czas był nieużywany to napewno szybciej wyschnie. Więc nie tylko wiek ma znaczenie ale i sposób użytkowania.
Wielu zapewne nawet nie wie jak wygląda w środku elektrolit. Kiedyś jeden pewny znawca powiedział mi, że elektrolit ma w sobie sam kwas taki jak w akumulatorze :D