Wymiana kondensatorów elektrolitycznych w zasilaczu.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Przemo oczywiście masz racje, zgadzam się z Tobą. Jednak no w domowych warunkach nie mając całego laboratoryjnego sprzętu musimy sobie jakoś dać rady. Mogę powiedzieć na podstawie doświadczeń z różnymi sprzętami, że najczęściej padają kondensatory znajdujące się blisko radiatorów, które odprowadzają dość dużą energię cieplną, zatem kondensator elektrolityczny znajdujący się w takim miejscu często szybko wysycha. Ja z kondensatorów preferuje:Samwha, Panasonic, Nichicon,Jamicon, Rubycon też nie są najgorsze. Samwha jedna jest dość droga:)
A jeżeli kondensatory mają już tylko połowę swej wartości początkowej to należy je wymienić?
A gdybyś ty miał tylko połowę normalnej objętości krwi w organizmie? To byłbyś zaniepokojony? Oczywiście że trzeba by je wymienić. I tu nasuwa się kolejne pytanie które zasugerował mi szanowny kolega otóż warto było by określić wartość dopuszczalnego spadku pojemności (w % deklarowanej przez producenta) po przekroczeniu której wypadałoby wymienić kondensator.
Dla tandetnych to zmienia sie kondensatory gdy ich pojemność okaże się mniejsza niż 10% pojemności znamionowej.
Proszę o zweryfikowanie tej jakże silnie uargumentowanej tezy!.
Dzikalocha
Bardzo się przejmujecie elektrolitami w zasilaczach swoich tunerów i wzmacniaczy. A były one projektowane ze sporym zapasem. Tam, gdzie stosowano elektrolit 4700µF, to zapas pojemności był co najmniej 50%. Śmiało można było zastosować pojemność rzędu 3300µF i wzmacniacz grał bez zauważalnych zniekształceń.Do tego kondensatory miały dużą tolerancję ok 25%. Ci, którzy mieli z nimi do czynienia, wiedzą, że zwykle ta tolerancja przekraczała nominalną wartość kondensatora. Zamiast 4700µF była to pojemność rzędu ponad 5000µF. Kondensator elektrolityczny w zasilaczu to nie jest element, którego zła praca spowoduje uszkodzenie innych elementów. Przy przerwie (utracie pojemności), spadnie napięcie zasilacza, pogorszy się znacznie jakość odtwarzania, pojawią się przydźwięki i zniekształcenia. W krytycznym momencie urządzenie przestanie działać. Może nastąpić przebicie kondensatora lub zwiększenie jego upływności. W taki wypadku wystąpi przeciążenie transformatora i zadziałanie zabezpieczenia ( spalą się bezpieczniki). W przypadku dużej upływności zasilacz będzie się grzał, uszkodzony elektrolit będzie się grzał, nastąpi spadek napięcia na zasilaczu i objawy podobne do utraty pojemności. Warkot, przydźwięk, zniekształcenia. Wszystkie te uszkodzenia należy natychmiast usunąć. Ale też nie należy wpadać w panikę i wymieniać elektrolity, tylko dlatego, że mają 20 lat. Zwykły multimetr pozwala na diagnozę elektrolitów w układzie. Zbyt małe napięcia zasilacza, zbyt duży prąd pobierany przez zasilacz, głośna praca transformatora. Nie dajcie się zwariować.
Bardzo trzeźwy post. Jednak ja nie uważam abyśmy byli jakoś szczególnie uczuleni na tym polu. Zauważcie iż ciężko spotkać post który zajmuje się wyczerpująco tym tematem w wcześniejszych tematach. Dlatego chciałbym dowidzieć się również jaki spadek parametrów predysponuje do wymiany kondensator. I jakie firmy produkują kondensatory z sensownym stosunkiem ceny do jakości?
No chwila, a nasze elwy, to co 20 lat wytrzymały, to mało? Dokładnie zgadzam się z adamekr . W zasilaczach , uszkodzenia objawiają się złą praca zasilacza, natomiat, bardzo waznym jest, by w układach innych, gdzie pojemność, ma priorytetowe znaczenie, np. układy RC, pojemności były adekwatne do napisów na kondensatorach. Co do tolerancji, no cóż jak ktoś idzie na ilość, to spada jakość, dobrze, że konstruktorzy o tym mieli pojęcie, choc 2*4700 mikr, były w kazdym dobrym zasilaczu symetrycznym.
Temat może jest dobry, tylko nie przesadzałbym, z wymiana np. wszystkich kondensatorów, bo i po co? Jeszcze kilkanaście lat temu, takie sprawy, jak nagminna wymiana kondensatorów, nie miała by zycia. Nie mówie tu o sporadycznych przypadkach, ewidentnego uszkodzenia.
Jestem tego zdania, że po co sie w to bawić, skoro wszystko jest oki, dopiero jak coś się uszkodzi, należy ingerowac do środka, a wymiana konensatorów, by poprawic parametry, to dla mnie bezsens. Wiem że tu chodzi o co innego, ale fakt, widziałem na naszym forum już kilka-kilkanacie tematów, odnoszących się do wymiany konensatorów.
A odnosnie mej wypowiedzi powyżej, to zapytam, tak, czy ktoś coś zmieniał na forum, bowiem jak to mozliwe że pisałem swój post po koledze adamekr a wskoczyłem przed niego?
Widocznie adamekr musiał edytować swój post
Dzikalocha
Widocznie kolega adamekr edytował swój post...
Tak to jest, że po edycji post ląduje na końcu...
Pomiar fabrycznie nowych kondensatorów nie jest wiarygodny. Te kondensatory nigdy nie pracowały i tak naprawdę nie są w pełni uformowane. Dlatego pomiar pojemności nowego kondensatora może się różnić od tego co ma napisane na etykiecie. Drugą rzeczą jest jakie są pozostałe parametry kondensatora. Jak po tylu latach zmieniła się upływność, a jak wygląda sprawa z rezystancją wewnętrzną kondensatora. Do 100% sprawdzenia kondensatora nie wystarczy sam miernik pojemności, potrzeba odpowiedniej aparatury, a to już gra niewarta świeczki.