Kiedyś Radmor a teraz?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
albo moze przestrojoną głowicę UKF bo słyszałem ze wersje eksportowe radmorów miały zakres fal 88-108 MHz.
Nowsze modele posiadały już możliwość odbioru w "nowym" zakresie. 5102 prawdopodobnie (większość źródeł tak sugeruje) nie był eksportowany.
Może nie było nic wysyłane za granice wg.was, ale ja mam dowód który mówi inaczej.
Cześć,
Z tego co pamiętam to jeszcze całkiem niedawno można było wstawić im stary sprzęt (Radmor) w serwis w celu doprowadzenia go do stanu fabrycznego.
Do dzisiaj jest taka możliwość. Polecam zakład Serwis Radmor prowadony przez Pana Bartkowskiego. Przekonałem się osobiście, że poziom techniczny świadczonych usług jest naprawdę wysoki.
Może nie było nic wysyłane za granice wg.was, ale ja mam dowód który mówi inaczej.
Z informacji jakie posiadam wynika, że egzemplarz ten przeznaczony był na targi w Poznaniu. Trudno powiedzieć, czy był wpełni funkcjonalny, oraz ile sztuk wyprodukowano.
W takim razie złote Radmory 5102 z górnym UKF nie istniały ?
Według słów Macieja Sokólskiego, konstruktora i głownego inżyniera prowadzącego serię 51xx, z którym miałem okazję rozmawiać kilka miesięcy temu, były to dwa lub trzy egzemplarze wyprodukowane na Międzynarodowe Targi Lipskie w dawnym DDR. Miały one właśnie niemieckie opisy i UKF OIRT. Z tego co się dowiedziałem technicznie byli przygotowani do eksportu tych urządzeń ale decyzją politbiura działania takie zostały zablokowane, mimo że nawet amerykanie chcieli zamówić dużą partię tych amplitunerów. A co do głowic to nie było stricte fabrycznych głowic CCIR 88-108 do tej serii Radmora, tylko przygotowano po prostu prototypową wersję głowicy która nie weszła do produkcji.
Cześć,
Otrzymałem bardzo podobną informację dotyczącą 5102, ale o rzekomym zablokowaniu projektu przez biuro polityczne nie słyszałem, co mnie bardzo dziwi, bo w tamtych czasach władzom zależało na eksporcie, aby zdobywać tak bardzo potrzebne dewizy. Głowica w serii 510x wymagała niedużych modyfikacji, aby odbierała "górne" pasmo, o czym świadczyłaby łatwość przestrajania (wymagająca oczywiście wobuloskopu i wiedzy).
pozdrawiam
Może chodziło o możliwy konflikt interesów z innym przedsiębiorstwem zrzeszenia UNITRA, a może był to efekt personalnej przepychanki. Teraz to już zresztą nie istotne. Fakt natomiast jest taki że podczas rozmowy kilkakrotnie pojawiał się wątek Amerykański. Gdyby kontrakt ten wypalił, to KC PZPR musiał by nieźle zainwestować w rozbudowę ZR Radmor, gdyż aby to zamówienie obsłużyć musiałby powstać zakład trzykrotnie większy od ówczesnego Radmoru. Wstępne założenia były takie aby to urządzenie znalazło się w handlu w USA w cenie detalicznej około 500 USD, podczas gdy Radmor miał otrzymywać około 120 USD za sztukę. Niestety to nie wypaliło i została tylko taka ciekawa historyjka do poduszki :p
Cześć,
Dobrze, że umieszczasz tutaj te informacje. Mam nadzieję, że są w 100% prawdziwe. Słyszałem, że któryś z japońskich koncernów wyprodukował wzmacniacz, o konstrukcji identycznej ze stopniem mocy z 5102 opartym na 2N3055. Nie wiem, na ile wiarygodna jest ta informacja. Kiedyś w pewnym komisie na Pomorzu usłyszałem, że wszystkie konstrukcje niskiej częstotliwości Radmoru, były projektowane przez firmy zachodnie na zlecenie, lub były kopiowane z zachodnich urządzeń :D
Widziałem już wiele schematów, ale nie spotkałem się z czymś identycznym z np A5510, A5512, A5610...
Cześć,
Dobrze, że umieszczasz tutaj te informacje. Mam nadzieję, że są w 100% prawdziwe.
Jedyna możliwość zafałszowania tych informacji jest taka że mogłem rozmawiać z klonem Macieja Sokólskiego sprowadzonym przez złowrogich imperialistów :p
Słyszałem, że któryś z japońskich koncernów wyprodukował wzmacniacz, o konstrukcji identycznej ze stopniem mocy z 5102 opartym na 2N3055.
A co takiego w niezwykłego kryje się w tym stopniu mocy ?? Przecież to książkowe rozwiązanie wzmacniacza mocy pracującego w bardzo płytkiej klasie AB. Głębokość pracy w określonej klasie determinują elementy układu sprzężenia zwrotnego. Swoje brzmienie Radmor w tej wersji zawdzięczał właśnie płytkiemu sprzężeniu, doborowi elementów o minimalnych zniekształceniach oraz ich 100% zapasowi mocy. Zresztą, wystarczy rzucić okiem na schematy końcówek mocy ZRK AT9100 czy w Diorowskiej Tosce, żeby przekonać się iż są one praktycznie identyczne.
Kiedyś w pewnym komisie na Pomorzu usłyszałem, że wszystkie konstrukcje niskiej częstotliwości Radmoru, były projektowane przez firmy zachodnie na zlecenie, lub były kopiowane z zachodnich urządzeń :D
A to już w ogóle bzdura. Nie wiem kto Ci to naopowiadał ale chyba miał naprawdę dobre poczucie humoru :D Jak pisałem powyżej, końcówka mocy R510x to w zasadzie książkowe rozwiązanie. Pewne drobne różnice występują w wartościach elementów i to wszystko. Nie wiem co tu można było zrzynać i z kogo. W pierwotnych planach koncepcyjnych końcówka mocy miała być wzorowana na bliżej nie określonym rozwiązaniu stosowanym przez Fonicę, ale niestety nie wiem dokładnie o jaki produkt chodziło ani czy ostatecznie rozwiązanie to zostało zaimplementowane do projektu R510x. Jak już, to faktycznie zrzyna miała miejsce w wypadku Telpodu i ich "wiekopomnego" GML-026 który był bardzo nieudolną zrzyna z Sanyo STK-017 lub 015 o ile dobrze pamiętam. Nawet stereodekoder UL1601 robiony przez NPCP CEMI był zrzyną, i to 100%, kostki Sanyo LA3301, tyle że o gorszych parametrach.
O nowszych konstrukcjach Radmoru się nie wypowiadam bo moje informacje pochodzą jak już wcześniej wspomniałem od p. Macieja Sokólskiego, który zajmował się wyłącznie serią R510x i nie brał udziału w powstawaniu nowszych klocków tej firmy, no może poza prototypową serią R5200 z powodu której, między innymi, odszedł z Radmoru.
Pozdrawiam. . .
Nie wiem kto Ci to naopowiadał ale chyba miał naprawdę dobre poczucie humoru
Polemika była "na poważnie". Ludzie różne herezje głoszą. Najgorsze, że to często ludzie bedący w tym "fachu", ale jak się nieraz przekonałem handel i elementarna wiedza o elektronice żadko idą w parze.
. Swoje brzmienie Radmor w tej wersji zawdzięczał właśnie płytkiemu sprzężeniu,
Tutaj olbrzymią rolę odgrywał także przedwzmacniacz serii 5100.
faktycznie zrzyna miała miejsce w wypadku Telpodu i ich "wiekopomnego" GML-026
Nie wiem jaka jest różnica, kolokwialnie pozwolę sobie stwierdzić, w brzmieniu obu układów, albowiem nie słyszałem wersji Sanyo, źywotność GMLa była natomiast dość dobra.
może poza prototypową serią R5200
Słyszałem od pracownika Radmoru (człowiek był "w temacie", nie będe wymieniał nazwiska, ponieważ nie mam pewności, czy sobie tego życzy), że to była problematyczna konstrukcja. Inżynierowie nie mogli sobie poradzić ze wzbudzeniem, dlatego mimo poniesionych kosztów na prace rozwojowe, nie wprowadzono go ostatecznie do produkcji seryjnej.
pozdrawiam
Z tego co pamiętam to jeszcze całkiem niedawno można było wstawić im stary sprzęt (Radmor) w serwis w celu doprowadzenia go do stanu fabrycznego. Nie była to tania "impreza", ale sprzet wyglądał tak jakby opuścił sklepową półkę. Nie wiem czy istnieje jeszcze taka możliwość.