Wady WS-4421 czy na prawdę ten KONTUR taki zły??
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam,
mnóstwo się naczytałem, że seria WS-442,4421,4422... , Mają okropny przedwzmacniacz? Podobno Kontur(loud)działa okropnie. Wzmacniacz podobno gra dudniącym basem a sopran "skrzyczy".
Czytałem, że można to "naprawić" zmieniając elementy w przedwzmacniacz:)
Jak się to ma do rzeczywistości?? Jeśli to prawda jakie elementy trzeba wymienić?
Jak zagra Ws-4421 z Videoton ALTUS F3??
Pozdrawiam
Jestem posiadaczem WS-442.
Trzymam go tylko ze względów sentymentalnych.
Po zakupie innych modeli , nowszych , a później takkże zagranicznych słychać wyraźnie , że nie brzmi neutralnie. Ma się wrażenie jakby po wyłączeniu konturu , on dalej pracował tylko nieco słabiej. Dźwięk na skrajach pasma wyostrzony . Na dodatek niskie pasmo wcale nie jest niskie tylko tłucze średnim basem w ok 80-100 Hz.
Paradoksalnie niektórzy lubią charakter tego wzmacniacza , gdyż ze swoim charakterem pasuje do zestawów Altus. Razem potrafią napędzić nie jedną imprezę , zwłaszcza z muzyką dyskotekową , pop, techno. Jednak spokojny odsłuch jazzu, symfonii, czy innych kameralnych zespołów nie jest oddany wiernie, tylko podbarwiony.Jeszcze ta rozmyta stereofonia .
Mam WS -504 , też produkcji Diory ten już jest o wiele lepszy, jednak też brakuje mu kilku niuansów. Stereo dobre, brzmienie już nie tak ostre, jednak mimo 80 wat/kanał nie ma też imponującego zejścia na niskich tonach.
Nie którzy forumowicze maja fachową wiedze o co chodzi w tym przedzwmacniaczu, spotkałem tu też opinie o jakiejś lepszej serii tych wzmacniaczy.Niestety mój do tej lepszej serii nie należy.
Do konturu można przyzwyczaić ucho, jednak ja nie używam w ogóle tej opcji... bardziej "realnie" brzmi dźwięk bez opcji konutr.
Ludzie, kontur jest przeznaczony do bardzo cichego odsłuchu. Jeśli ktoś używa go nawet gdy słucha głośno, to jest zwolennikiem łomotu tzw "bumcykiem".
A ja dodam od siebie, że kontur przecież działa coraz słabiej wraz ze wzrostem głośności. Należy też pamiętać, że charakterystyka progu słyszalności ucha ludzkiego jest silnie podniesiona dla tonów najniższych i najwyższych (słyszymy je gorzej) przy cichym dźwięku. Wraz ze wzrostem jego natężenia charakterystyka ta "prostuje się" kontur działa tak, że ma to korygować ;)
Rzeczywiście że działa okropnie, bez korektora to lipa jak trza. W tym celu przeglądałem wiele schematów wzmacniaczy aby to poprawić i wybrałem kontur od 5102TE tylko trzeba zamienić miejscami rezystory i kondensatory. Teraz mam urlop to muszę się pobawić.
Ta "naprawa" przedwzmacniacza jest możliwa. Ja wymieniłem kondensatory 2,2µF i 1µF (jeśli się nie myle z pojemnościami) na 10µF. Wymieniłem też mostek i filtrujące. I mogę powiedzieć że gra dużo lepiej niż poprzednio. Konturu nie używam bo to jeden łomot ale to w każdej konstrukcji bo to takie jego przeznaczenie. Co do brzmienia mi się podoba, a słucham naprawdę wielu rzeczy. Trzeba lubić takie brzmienie i już :)
Witam,
A a zastosowanie korektora dedykowanego
http://unitra.eu.org/node/111
zmienia coś?
Czy wymiana tranzystorów na nisko szumowe, wymiana starych elektrolitów na nowe itp. Jak będzie grało? czy jest sens kupować korektor?
Pozdrawiam :)
Wywalanie, i zmienianie wartości w konturze to już jest tuning.
zaquadnik
Z tym coraz słabszym działaniem konturu to nie do końca. On potrafi wprowadzić łomot nawet po połowie skali. Przynajmniej w polskim sprzęcie.
masteriusz
Po prostu słuchaj tego wzmacniacza bez używania konturu i regulacji barwy.
Jak nie masz korektora to sobie spraw i w tedy po włączeniu konturu regulujesz wysokie tony by nie skwierczały a bass tak dudni że szyby wylatują a subwoofer się chowa.
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna ›
- ostatnia »
A co to jest ten Videoton?