Ile wiosen macie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
15 wiosen i tylko wyłącznie Tonsil i Unitra :)
Ja mam 13 lat (rocznikowo 14) Za 5 miesięcy będzie 14
I już lubisz bawić się odgrzewanymi kotletami i wykopaliskami...
Zaczęło się od znalezienia gramofonu i Głośników ZG 10 od amatora. Próbowałem je zregenerować i się udało więc dlatego kupiłem w styczniu Diorę (Wersja eksportowa ale ze znaczkiem z przodu nie MACWATSS tylko DIORA co satysfakcjonuje ), a teraz Space 86' (niedługo przyjdą pocztą). Wybrałem wszystko nie tylko że te sprzęty są tanie, ale są mocniejsze niż Chińskie wieże.
60 (sixteen ;) )
Moja przygoda z radiotechniką zaczęła się od (nieudolnego - więc raczej przysmarkania!) przylutowania ogrzaną na gazie w kuchni blacharską "kolbą" (zaostrzony klocek miedzi na pręcie z rączką) + salmiakiem jako topnikiem + "cyną" niekontaktującego przewodu sieciowego przy obluzowanym potencjometrze w domowym Pionierku... :)
Potem kupno lepszej i prawdziwej (bo "na prąd") lutownicy, jakieś naprawy wiecznie psującej się domowej Szarotki, przypadkiem znaleziony na ławce na przystanku WPK Radioamator, pierwsze stare radio do rozebrania (Wola albo Stolica) = pierwszy wzmacniacz na jego bazie, potem kumple ze szkolno-strychowego zespołu "bigbitowego" (całkiem jak w "Wojnie domowej") więc trzeba było zacząć coś dłubać, żeby usłyszało o nas miasto :)
Efekty:
http://www.fonar.com.pl -> DIY -> Dział 1 -> Wzmacniacze A.Ż.
Potem nieomal zawodowo serwisowałem telewizory po domach (będąc chyba ostatnim w Gliwicach - do 1997 roku - elektronikiem naprawiającym u klientów telewizory lampowe i tranzystorowo-lampowe. Głównie u starszych, najbiedniejszych rencistów i emerytów i bardziej z powołania i dobrego serca + honorarium w postaci kieliszeczka domowej nalewki czy winka, herbatki z cytryną i kawałka domowego ciasta albo porcji pysznych kresowiackich pierogów niż szeleszczącego banknotu...).
A ile ciekawych wspomnień i opowieści człek się przy okazji nasłuchał :) :) :)
Sprawiało mi to wielką przyjemność i dawało prawdziwą satysfakcję.
Niemniej, gdy zacząłem dopłacać do części i podatku "za działalność" z uczelnianej pensji zabawa się skończyła...
Dzisiaj samemu mi "bliżej niż dalej", ale lampy na zawsze pozostały i pozostaną tą najpierwszą - młodzieńczą więc niezapomnianą - miłością.
Ciekawa historia Zoltanie ;) To może i ja swoją przedstawię.
Mam lat 20. Pierwszy raz z Unitrą spotkałem się... oglądając kreskówki na którymś odbiorniku krajowym :)
Jako że lubiłem muzyke w wieku 12 (wcześnie zaczynałem) zagadałem z kim trzeba i dostałem Altusy 110. Od wuja dostałem srebrny komplet Radmora 5412 i ZRK 9010. Radmor lepiej pasował do Altusów i drugi amplituner wrócił do właściciela.
w 2006 roku przeprowadziła się do domu obok pewna rodzina. Za sprawą ich córki zacząłem bywać u nich w domu. Jestem z nią już 3 lata. I pewnego dnia już mój "teść" poprosił o pomoc przy samochodzie. W grażu miał... Radmora A-5510 :D
Zagadałem i po wypiciu z nim najdroższej wódki jaką udało się dostać Radmora. Następnie będąc u rodziny w Jaworznie przywiozłem od ich sąsiada Altusy 140 kupione okazyjnie za 200 zł. Nie dawno Altusy 110 zostały oddane mojemu Ojcu. Taki sprzęt mam do dziś. Do tego znaleziona na strychu Elizabeth HiFi - prawdziwe Vintage.
Pozdrawiam ;)
No cóż, z unitrowskiego graj-sprzętu mam kolumny - nawet nie wiem jakie, niestety z nieoryginalnymi głośnikami - tak gwizdkami jak i niskotonowymi, po za tym dwie kolumny od Meluzyny z cudownymi niskotonowcami z gumowym zawieszeniem i lanymi koszami (Tonsile, GDN12,5/20 - w kolumnach oryginalnymi (spalonymi...) wysokotonowcami były Audaxy, zastąpiłem je Visatonami.
Chodzi to naprzemian albo z lampowcem W-600F albo Marantzem PM-200
W piwnicy zaś stoją "lampki": Luna, WR40/62 i WR75/62.
Do tego naprzemiennie (gdy chcę sentymentalnie "povinylować" :) Adam i Daniel + staruszek CDF-001.
A ja mam za sobą 14 ;P teraz będzie 15. Już za sobą mam parę napraw ;)
jestem 16latkiem :)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- …
- następna ›
- ostatnia »
A ja 46 wiosen do dzisiaj zakochany w winylach i szpulach.