Czy korzystacie jeszcze ze słuchawek Tonsila?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Pierwsze słuchawki jeszcze mojego ojca to SN-50 , nie wygodne sztywne plastiki i pocące sie uszy.Bas tylko średni i piaszczyste wysokie tony. POtem skok jakościowy w postaci słuchawek SD-501, dobre słuchawki trwałe. Wtedy dźwięk zadowalający , mam je do dziś. Były jednak ciężkie , po dwóch płytach szyja bolała, na dodatek to już chyba norma w Tonsilowskich słuchawkach , pocenie się uszu . Trochę podniszczone nauszniki. Teraz użytkuję Koss-y Pro4AAT Titanium Pro. To klasa sama w sobie . Bas naturalny z niskimi zejściami , czytelne średnie i selektywne wysokie . DO tego konstrukcja bardzo ergonomiczna , i zero jakiegolwiek pocenia. Bardzo dobra izolacja od otoczenia , dobrą izolację od otoczenia miały też SD 501.
Z nostalgią czytam wypowiedzi dotyczące sprzętu z minionej epoki..Moje słuchawki SN50 służyły mi przez prawie 30 lat.Niesty dwa miesiące rtemu rozleciały się i z łęzką w oku pozbyłem się ich.
Nie miałem nigdy słuchawek Tonsilu,ale jestem ciekaw ich brzmienia.
Krzyśku7427, skoro jesteś ciekawy ich brzmienia to wystarczy kupic jakiś model za przysłowiowe grosze na allegro i już będziesz mógł się delektowac ich dźwiękiem.
Polecam oczywiście SD-501, ale SD-409 też są niezłe, o czym się ostatnio przekonałem na własne uszy. No i przede wszytkim SD-426 (tych akurat nie słuchałem, gdyż używam tylko słuchawek zamkniętych, ale podobno są rewelacyjne).
SD-501? Mam je do dzisiaj! Już nawet nie pamiętam od kiedy! Dla mnie to jak od zawsze. Są znakomite chociaż rzeczywiście trochę "ciężkawe".
Kupiłem oryginalnie zapakowane nigdy nie otwierane Tonsil Sd-501 jakieś dwa tygodnie temu, i sprawują się świetnie :)
Witam jestem posiadaczem słuchawek Tonsil Sd426.Słuchawki są rewelacyjne.Nie męczą uszu nawet po długim odsłuchu.
Witam ! też jestem posiadaczem słuchawek SD501 , ale ostatnio zakupiłem dwa komplety nowych SD 106 I SD 102 orginalnie zapakowane- rewelacja !.
Ludziska! Dla mnie SD 501 to klasyka. One są nie do pobicia.Mam je do dziś i musiałem zrobić sobie przejściówkę z DIN-a na mini-jacka, jak chcę słuchać na współczesnym sprzęcie, który oprócz Diory też posiadam. Nie wspomnę już o przejściówce na dużego jacka 6,3 mm. A w ogóle to przejściówek mojej konstrukcji mam tyle, że mogę połączyć wszystko ze wszystkim. Pozdro dla ogółu Unitromaniaków.
Też mam Sd-501 i to nawet dwie pary. Słuchawki są świetne. Jedyna ich wada to ciężar, ale liczy się tak na prawdę brzmienie. Nie ma ich specjalnie z czym porównywać bo trzeba by sięgnąć po drogie "nauszniki" żeby znaleźć coś podobnego.