Dziwny problem z końcówką we wzmacniaczu WS442
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam więc od początku sprawa wygląda tak...
Dostałem wzmacniacz WS442 z popalonymi końcówkami. Wylutowałem końcowe. Na słuchawkach cisza trochę pogrzebałem wreszcie pokazał się dźwięk na słuchawkach ale strasznie stłumiony i pełno trzasków itp... Nie wiedziałem co dalej więc rozlutowałem całość(pomyślałem że złoże ją na nowych częściach), ale ktoś mi powiedział żeby mu podać napięcia i różne inne pomiary, to pomoże. Więc zlutowałem na starych podzespołach z wymianą nielicznych... I działało na słuchawkach pięknie(bez końcowych, sam nie wiem co zrobiłem że działało po zlutowaniu...:) Ale przy pomiarach coś tknąłem i błysło mi przed oczami. I spowrotem ten sam problem... Teraz nie wiem co zrobić nie chce mi się 2 raz rozlutowywać i lutować spowrotem a nóż znowu się samo naprawi...
Nie ma końcowych. I na 100% jest wszystko sprawne... Jak pisałem było tak samo zanim rozebrałem tą końcówkę. Rozlutowałem całość i złożyłem na tych samych podzespołach i wszystko było ok nie wiem co się stało i teraz też tak jest... PS sygnał na słuchawkach słychać więc końcówka przewodzi tylko emituje zakłócenia i to spore...
"Więc zlutowałem na starych podzespołach z wymianą nielicznych…"
Co to były za elementy?
Para różnicowa jest sprawna?
Czasami przy zbyt długim grzaniu te bolce na których zamocowane są tranzystory mogą się odlutować. Może popraw luty na nich i ogólnie na płycie.
To były tranzystory pary różnicowej ale je już wymieniłem i te małe elektrolity(też wymieniłem). Jak lut by nie stykał to na słuchawkach chyba wogóle nie było by sygnału... Jeśli się mylę to poprawcie mnie.
Jakoś dałem radę z tą usterką... padła zenerka. Teraz problem jest tego typu, że już na słuchawkach jest git. Wlutowałem końcowe i... Na wyjściu -60mV a między emiterowymi jest 0.1mV jak peerek ustawie na max to jest 1.1mV. Czyli zdecydowanie za mało... Co mi teraz poradzicie?
...może lepiej kupić drugi sprzęt z dobrą końcówką? Można kupić za gorsze na allegro...
Daczego kolega uparł się na "odgrzewanie" tematów przez nic nie wnoszące posty? Kolejne będą usuwane.
Na 99% znowu spaliłeś końcówkę.