WS-301s, tranzystory końcowe
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam!
Mam parę pytań, ponieważ naprawiam wzmacniacz Unitra WS-301s. Mianowicie - we wzmacniaczu padł najpierw jeden kanał, potem drugi i trochę dymu z oporników, więc zabrałem się za naprawę. Wymieniłem spalone oporniki oraz wszystkie elektrolity z płytki wzmacniacza końcowego. Następnie zabrałem się za tranzystory. Wylutowałem wszystkie i sprawdzałem, na początku miernikiem ustanowionym na test diody, lecz wg. niego wszystkie były sprawne. Potem każdego po kolei sprawdzałem przyłączając do bazy rezystor 10k, na kolektor szeregowo 1k i LED'a. Całość zasilałem 9V i dotykając palcem 10k, oraz przyłączając go do + ( lub - w przypadku PNP ). Dwa okazały się uszkodzone.
I teraz moje pierwsze pytanie - czy sprawdzając w ten sposób tranzystory mam na 100% pewność że reszta jest sprawna ?? ( Było przy tym trochę dłubania, więc nie chce by po złożeniu okazało się, że coś jest nie tak. ).
Mam jeszcze jedno pytanie. Metalowa część tranzystorów połączona jest z kolektorem, więc jeśli przykręcę je do aluminiowego radiatora to będą one złączone kolektorami. Na schemacie nie ma zaznaczonego połączenia kolektorów, a przy odkręcaniu ich nie zwróciłem uwagi, czy były odizolowane od radiatora ale wydaje mi się że nie.
Więc muszę je odizolowywać czy też nie?
Wymieniłem tranzystory, które były uszkodzone, oporniki z których się dymiło oraz wszystkie elektrolity z płytki wzmacniacza. Tranzystory w obudowach TO-126 odizolowałem podkładkami mikowymi. Po złożeniu okazało się że działa tylko jeden kanał, i to w dodatku dziwnie - dźwięk jest przerywany dziwnych terkotem ( duże kondensatory filtrujące również wymieniłem, więc nie wiem co może być przyczyną ). Jakie mogę pomiary wykonać, żeby zdiagnozować usterkę?
Pomierz napięcia na kolektorach tranzystorów końcowych, a tym samym na radiatorach względem masy. Na wszystkich powinno cos być, znaczy zasilanie stopni mocy. Symetrycznie powinny być napiecia , + i -.
Na każdym radiatorze ok. 28V względem masy.
Dodam jeszcze, że na tym jednym kanale, który "jako tako" działa dźwięk jest czysty do jakiś 25% przekręcenia potencjometru głośności. W głośniku ledwie co słychać, ale dźwięk jest wtedy czysty. Przekręcanie dalej powoduje te zniekształcenia "terkoczące" przerywanie dźwięku".
Wygląda , jakby stopnie końcowe nie dostawały jednej połówki zasilania. Skoro radiatory mają, pomierz głębiej, na BD. Sprawdż prąd spoczynkowy. Cos musi wyjść "w praniu".
Udało mi się uruchomić drugi kanał. Zacząłem wylutowywać wszystkie tranzystory po kolei od strony wejścia sygnału. Były tam dwa małe tranzystory BC-307 połączone emiterami, jeden z nich po podłączeniu LED'a i oporników zachowywał się innaczej niż drugi ( jakby miał mniejsze wzmocnienie ), a że miałem zamiennik ( BC-157 ) to go wymieniłem. Po podłączeniu okazało się że drugi kanał działa, z tym że identycznie jak ten pierwszy - dźwięk jest terkoczący, przerywający ( ale już jakiś postęp ).
Skoro symetryczne napięcia są, to znaczy że któreś dwa tranzystory ( dla jednego i dla drugiego kanału ) wzmacniające jedną połówkę są zepsute.
Teraz, jak sprawdzić które to tranzystory są zepsute, a raczej której połówki sygnału nie ma, bo potem będzie można wywnioskować które to tranzystory. Może jakiś pomiar rezystorów emiterowych ??
Pozdrawiam.
Najprościej prostownikiem jednopołówkowym (po prostu diodą prostowniczą) i sinusem na wejściu (Audacity)
Jeszcze muszę ustawić prąd spoczynkowy, ale nie za bardzo wiem jak. Próbowałem mierzyć napięcie na parze rezystorów emiterowych ( duże 5Watowe 1 Ω ). Mój miernik pokazuje na nich napięcia 1 - 2mV, a kręcenie potencjometrem na płytce zbytnio nie zmienia tych napięć.
Może jakiś inny sposób na pomiar tego prądu?
Jak Ci się tak dzieje to znaczy, że coś jest nie tak. Mogą być walnięte tranzystory regulujące punkt pracy (powinny takowe być, niestety nie mam schematu WSki ).
Tranzystory sterujące prądem spoczynkowym to zapewne T509, T510. Ale jeśli one byłyby uszkodzone to duże BDP-283/284 od razu by się chyba spaliły, bo za duży byłby ten prąd.
Schemat - http://rapidshare.com/files/264308912/WS-301s_Schemat.pdf.html
----
Już chyba wiem co jest. Głośniki, które podłączałem do wzmacniacza miały 4Ω, a wzmacniacz ma min. 8Ω . W takim razie znów mogły się uszkodzić tranzystory mocy ( tak ? ). Próbowałem też łączyć te głośniki szeregowo, ale efekt ten sam co przedtem. W takim razie, prawdopodobnie znów czeka mnie wymiana tych tranzystorów, o ile wzmacniacz nie jest odporny na podłączanie 4Ω głośników.
Tranzystory końcowe w tym wzmacniaczu nie sa odizolowane od radiatorów, więc trzeba uważać by ich nie zewrzeć, bo na nich wystepuje nap. zasilania końowych stopni mocy. Odizolowane sa te sterujące stopniem koncowym i od prądu spoczynkowego w obudowach TO 126, dlatego w tej konstrukcji kazdy tranzystor końcowy ma swój radiator.
Nie sadzę ze uszkodziłeś pomiarem z dioda, najlepiej sprawdzić bete, moze być zatkany, ale skoro piszesz że niby dobre, to jednak sprawdz te bete.