ZgB 60-8-60 wytrzymają?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam,posiadam kolumny głośnikowe ZgB 60-8-60, siedzi tam GDWK 9/80, GDM 10/60 i GDN 20/40, przyznaję lubię głośne słuchanie muzyki a nie chcę zniszczyć tych kolumn, moim obawom podlega GDN który ma dość mało mocy i przy głośności 3/10 membrana wręcz szaleje (przy wzmacniaczu PW 9013 który zagrał nie jedną imprezę domową i ogniskową na innych kolumnach), GDN-y są do regeneracji (zawieszenia górne) a sprawdziłem tylko czy wydobywa się z nich jakikolwiek dźwięk i reszta oprócz zawieszenia wydaje się być sprawna gdyż cewka nie ociera.
Pytanie brzmi: Czy wytrzymają całkowitą moc wzmacniacza przy kręconych do połowy niskich tonach oraz sopranach?
Opłaca mi się regenerować czy lepiej sprzedać a nie niszczyć tych kolumn?
Z góry dziękuję za pomoc.
U mnie nic nie zniekształca... Przestery mam dopiero na 9/10 głośności wzmacniacza, i ten "wzmacniaczyk" nie jest taki słaby, potrafi zatrząść domem a nawet salą przy Altusach 300, lub New Mildtonach z GDN-ami 25/60 które niestety ledwo to znoszą, Te kolumny które pod niego podłączam wręcz latają na malutkiej głośności i stąd moje pytanie bo po co mi kolumny w których głośniki się popalą jak tylko podkręcę cokolwiek na panelu.Nie mam zamiaru wydawać pieniędzy na regenerację skoro nie jestem pewien możliwości tych kolumn.
Zawsze zastanawiało mnie to czemu kolumny tonsila na których napisane jest 150W mają problem z tak "słabym" wzmacniaczem.
prawdopodobnie odkleił się dolny resor przy magnesie
Sam sobie odpowiedziałeś, skoro przy 1/3 szaleje to co dopiero przy max. A to że szaleje to jest spowodowane małą kontrolą głośnika przez wzmacniacz.
Sam sobie odpowiedziałeś, skoro przy 1/3 szaleje to co dopiero przy max. A to że szaleje to jest spowodowane małą kontrolą głośnika przez wzmacniacz.
Dupa tam nie kontrola, gdn 20/40 w otwartej prawie wcale nie lata, każdy głosnik lata jak głupi kiedy nie am zawieszenia.
Dowalając basy w takim wzmacniaczu z mułowatym i kluchowatym dołem, + loudness, to każde głośniki wykończysz, sprzedaj je bo tylko ich szkoda, i twoich nerwów. I kup sobie jakieś altusy 110 czy coś innego co robi głośne bum cyk bum cyk i sprawa załatwiona.
Wzmacniacz 35 na kanał to nic mocnego, uszkodzisz albo jedne albo drugie, to nie sprzęt na imprezy, zrozum.
prawdopodobnie odkleił się dolny resor przy magnesie
Gdyby odkleił się dolny resor, to układ drgający bez zawieszenia górnego (gość wspomina że górny zawias jest do regeneracji, wiec przyjmuję ze się wykruszył do zera) zwyczajnie wyleciałby z kosza, więc to chyba nie to :)
35W może i nie dużo ale będzie głośno jeśli kolumny mają dobrą efektywność a o to koledze chodzi natomiast na pewno na max skali nie wytrzymają, ogólnie ten temat jest dosyć...
Zawsze zastanawiało mnie to czemu kolumny tonsila na których napisane jest 150W mają problem z tak "słabym" wzmacniaczem.
A i jeszcze, które kolumny mające 150 wat znamionowej miały problemy ze wzmacniaczem? Myślę że nie w kolumnach problem.
Jak dla mnie to jest to sprzęt właśnie na imprezy, nie jeden mówił "zcisz to" i przy tym wzmacniaczu zostanę bo ws442 ma tyle samo mocy a jej max to tyle co mój wzmacniacz na połowę, nie rozumiem już tego... Mniejsza o to, pozostaje mi tylko sprzedać te kolumny bo nie zastanowiłem się nad tym porządnie.
P.S. Co do altusów 110 to niestety ale też latają jak głupie i mocno grzeje się zwrotnica więc raczej te kolumny odpadają.
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Żadne kolumny nawet najmocniejsze nie będą w stanie wytrzymać pełnej mocy na dłuższą metę ze słabiutkiego wzmacniaczyka który od pewnej głośności zaczyna już zniekształcać, najmocniejszy głośnik może sie uszkodzić.
Kolumny fajne, pograją głośniej,a le z volume bym uważał, zregeneruj zawieszenia GDN 20/40 bo bez nich właśnie głośnik skacze ci jak szmata bo nic nie trzyma membrany, i zrób testy. :)