Nowa Unitra
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
W czasach siermiężnego PRL-u, posiadanie generatora m.cz. było prawie że niemożliwe. No chyba, że ktoś sobie go sam zrobił. Wówczas taka płyta testowa była całkiem pożyteczna. Sam używałem ją gdy uruchamiałem wzmacniacze, które w tamtym czasie budowałem. Głownie do swoich celów. Dobrze też sprawdzała się przy testowaniu urządzenia iluminofonicznego.
Od samego początku, gdy pojawiła się fotka płyty testowej Unitry, to chodzi właśnie o pewne "narzędzie pracy", a nie o gadżet, którym można zaszpanować.
Należy rozróżniać nazwę "testowa" od tych o zupelnie o innym przeznaczeniu, czyli "demonstracyjna" czy też "do testów odsluchowych".
To, że zwykły słuchacz nie miałby pożytku z prawdziwej płyty testowej, nie znaczy że może negować sens i istnienie takowych.
Są testy obiektywne i subiektywne. Do obiektywnych potrzebne są przyrządy, do subiektywnych wystarczy własny słuch.
Rodzi się filozoficzne, niedzielno-wieczorne, przewrotne pytanie-refleksja: po co testy obiektywne, skoro sędzią ostatecznym jest nasz niedoskonały słuch czy gust, o którym przecież się nie dyskutuje? Tylko nie piszcie - do porównań czy innych ranķingów :)
Pozdrawiam
Grzesiek
(...) po co testy obiektywne, skoro sędzią ostatecznym jest nasz niedoskonały słuch czy gust, o którym przecież się nie dyskutuje?
A po co testować, dajmy na to zawartość alkoholu w gorzałce??
Przecież można posmakować własnym ułomnym smakiem.
Czy to komuś się podoba, czy też nie, pewne rzeczy po prostu trzeba i należy testować.
Wojtku, ja robię jak piszesz. Bo na co mi ta wiedza?
Pozdrawiam
Grzesiek
Testuje sie po to by dopasować wodę pod swój smak.
Mniejsze znaczenie ma zawartość minerałów. No chyba że potrzebujemy takowych.
Ciężko serwisować sprzęt na płycie z muzyką i niemożliwy jest odsłuch pod swój gust sprzętu z sygnałem ryżowym czy szarym (jakie by tam kolory sie nazywały).
Zapytałem tylko jednego człowieka: co miało by być na takiej płycie...
Producentowi, lub serwisantowi, potrzebna jest wiedza, czy sprzęt spełnia, założenia i normy. A o tym, bez przeprowadzonych pomiarów by się nie przekonał.
To czy słuchaczowi bardziej odpowiada odsłuchowo wzmacniacz Z od X, to zupełnie inna sprawa. Sprawa istotna dla słuchacza.
Dla producenta, lub serwisu, ważne jest, aby spełniał on przyjęte, deklarowane parametry, które trzeba wykazać w pomiarach.
Niestety po angielsku, ale nawet wyjaśniają co to i po co ta płyta ;)
https://www.youtube.com/watch?v=4LqSlVut9q0
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- …
- następna ›
- ostatnia »
Panowie, zakończmy wątek płyt testowych. Myślę, że nie ma tu już nic do dodania w tej kwestii. Czekajmy na kolejne odsłony sprzętu i wiadomości czy opinie o nim. :)