Nowa Unitra
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Niekoniecznie unitra, ale w temacie renesansu sprzętów. Bo tu mówiono "żeby zrobili magnetofon". Spójrzcie, taki szajs kosztuje 150 euro. https://www.wearerewind.com/product-page/serge
Ile by musiał dziś kosztować dobry wieżowy kaseciak? 5000 euro? Kto z was by tyle zapłacił?
Niestety, ceny nowej unitry będą przystępne, ale dla magnatów bankierów co najwyżej. Pora przestać się łudzić że wzmacniacz z cd i kolumnami będzie kosztował 5 tyś. 5 tysięcy za segment, no w to to jeszcze uwierzę, choć z rezerwą....
Ile by musiał dziś kosztować dobry wieżowy kaseciak? 5000 euro? Kto z was by tyle zapłacił?
Nastąpił by również wysyp nowych układów różnorakiej maści CNRS-ów, NRS-ów, ANRS-ów, może powrotu HighCom-ów, dbx-ów itp. bo firma Dolby od lat nie jest zainteresowana sprzedażą licencji na swoje układy redukcji szumów. Z resztą - w dobie sprzętu cyfrowego, dywagacji, czy wyłączyć czy nie analogowy ukf, kto by tam robił analogowy magnetofon?
Pozdrawiam
Grzesiek
@Grzesioj Jeden z pierwszych rozsądnych wpisów na temat Nowej Unitry. To co jest na YT i na zdjęciach mienione prototypem, nijak się ma jeśli idzie o wygląd i fakturę frontów. Ktoś nie potrafi odtworzyć "drapania" i pokrywania elektrochemicznego aluminium. Czegoś w tym wyglądzie brakuje. Brakuje tego czegoś nieuchwytnego, co tworzyło ten niezapomniany dreszczyk przy oglądaniu, dotykaniu nowego sprzętu. CD wygląda jakby to zaprojektował 10 latek. Wskaźniki w wzmacniaczu i ekranik w CD są tragiczne, nieproporcjonalnie duże, podświetlenie zimne, zbyt jasne. Jeśli chodzi o rozmieszczenie manipulatorów, proporcje, wielkość wskaźników itp, to ktoś zapomniał zastosować regułę złotego podziału. Szkoda się rozwodzić nad resztą, bo nawet nie wiadomo czy to w ogóle zagra i jak zagra. A gdzie jest tuner? Ot kilku pasjonatów wpadło na pomysł zrobienia czegoś, co nie istnieje i w takim kształcie nie ma szans na powodzenie, jednak liczą na produkcję i sprzedaż. Jak się mają autka Husarya, Nowa Syrena?
Ja to bym im dał spokój. Chcą, niech działają. Pożyjemy, zobaczymy.
Ale oni są podobno otwarci na słowa krytyki konstruktywnej i na nowe pomysły, więc niech biorą pod uwagę również te wpisy. Nikt ich nie chce ani obrazić, ani wyśmiać. Jeśli jednak nie chcą żeby ktokolwiek im cokolwiek wytykał, niech poproszą o zamknięcie tematu.
Nasza młodość, wspomnienie czasów, gdy tacy byliśmy, naszych znajomych i rodziców, którzy byli młodsi niż my teraz, sentymenty. Na tym chcą bazować twórcy "nowej" Unitry.
Otóż to! Nostalgia i sentyment, są powszechnie spotykanymi elementami marketingu! Szczególnie ostatnimi czasy. Przykładów jest bez liku i to nie tylko u nas. Ot choćby Fiat 500. Dlaczego akurat w takim kształcie i dlaczego jego promocji towarzyszyły stare "pięćsetki"? "Wedel" - czekolada "Jedyna" w identycznym opakowaniu, jakie pamięta moja mama z czasów dzieciństwa. Przyznam się, że widząc "jedyną" kupiłem ją natychmiast, nie mając specjalnie na nią ochoty. Zrobiłem to, bo chciałem poznać smak z dawnej epoki, mimo iż obecna technologia jej wyrobu, może się różnić. "Coca-Cola" - po co wznowiła "retro" kształt butelki? Żeby obecni 60-latkowie, znów ją kupili. Buty "Nike Air Jordan" i im podobne - wzorniczo stare jak świat, a wciąż są na nogach i to coraz młodszych. Podobnie jak "Unitra", wracał "Sofix". Pamiętacie polskie sneakersy? Gdyby pojawiła się nowa gama "Sofix'ów", też by się sprzedawały. Czy wiecie, że w niektórych rejonach kraju, w sklepach AGD nadal są obecne lodówki marki "Polar"? Choć wielu jest przekonanych, że już od dawna nie są produkowane. Whirlpool zdecydował się kontynuować ich produkcję w zakładach we Wrocławiu, bo panuje sentyment i rozpoznawalność marki, a marketing bierze to pod uwagę. Tak więc marketingowcy z "Unitry" byliby dyletantami, gdyby nie bazowali na nostalgii właśnie. U większości osobników średniej grupy wiekowej, nostalgia wywoła pozytywne emocje i może zdziałać cuda, jeśli chodzi o podjęcie decyzji o kupnie niekiedy zupełnie nowego produktu, ale bazującego na czymś dawnym. Wszystko jedno czym - starej nazwie, kształcie, opakowaniu, tradycyjnej recepturze. Poza tym w tej grupie, częściej spotyka się ludzi o zasobniejszych portfelach, niż wśród znacznie starszych z cienkimi świadczeniami emerytalnymi, czy znacznie młodszych, będących na dorobku. Także to wszystko ma sens i tak to będzie wyglądało, jak wygląda.
Panowie,nie gdybajmy... Niech chociaż zagra..
Co? Prototyp? Zagra. I co z tego?
Pozdrawiam
Grzesiek
Co? Prototyp? Zagra. I co z tego?
Pozdrawiam
Grzesiek
Jak na razie był pokazany kilka razy,ale cały czas milczy. I jak sobie wyrobić jakąkolwiek opinię nie słysząc jak brzmi. A kupujemy oczami i uszami. Oczy już trochę nakarmione, ale dalej brak sedna sprawy czyli dźwięku.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- …
- następna ›
- ostatnia »
Te wasze ostatnie wywody można podsumować jednym słowem: młodość. Nasza młodość, wspomnienie czasów, gdy tacy byliśmy, naszych znajomych i rodziców, którzy byli młodsi niż my teraz, sentymenty. Na tym chcą bazować twórcy "nowej" Unitry. Nie wiem co chcą osiągnąć, a jak nie wiadomo co, to.... nic nie będzie z POWROTU Unitry i nie będzie to żadna NOWA Unitra.
Były onegdaj, w cukierniczej posusze, w okresie przedświątecznym takie piernikowe mikołaje, ze wzorkami z kolorowego lukru, przyklejonym zielonym wiechciem i tekturową gębą. Kto pamięta? Ach, jak się czekało, kiedy Mama kupi dwa, dla mnie i dla siostry. Kto by to teraz jadł? W czasach zalewu słodyczy jakich dusza zapragnie? Wypiekał je Pan Zdzichu. Pan Zdzichu odszedł... 40 lat temu. I nagle Pan (tu jakieś współcześnie modne imię) postanowił "wskrzesić" Mikołaja nazywając go "Mikołajem Zdzicha". Poszlibyście na to? Ja nie? Przeszłości nie wrócimy. To nie tylko nie jest trudne ale po prostu niemożliwe. Już Einstein wiedział, że na przeszłość nie mamy żadnego wpływu.
Pozdrawiam
Grzesiek