ZRK Koncert - wersja 38,1 cm/s
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam.
Kilka lat temu widziałem na znanym portalu zestaw do przeróbki ZRK Koncert na "małą studyjną". Z tego, co pamiętam, była tam jakaś rolka i chyba coś jeszcze.
Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim?
Z opisu sprzętu na stronie Klubu wynika, że taką przeróbkę wykonywało ZRK, ale ja osobiście nigdy czegoś takiego nie widziałem. Czy wówczas magnetofon traci najniższą prędkość (4,76 cm/s)?
A może ktoś z Was ma coś takiego?
Pozdrawiam - Otto.
Ale czy jest to fabryka, czy też twórczość radosna? Oto jest pytanie!
Z pewnością nie radosna domowa twórczość. Wygląda na to, że przeróbka została wykonana profesjonalnie. W serwisie, czy nawet w samych ZRK. Specjalnie przygotowana ściana przednia, dodatkowe napisy i oznaczenia, zmieniono też funkcje niektórych gniazd. Inne niż w wersji seryjnej są wskaźniki. Faktem jest i widać, że magnetofon został stworzony na bazie seryjnego egzemplarza M 3401SD, ale pewnie z powodu zapotrzebowania na jedną, najwyżej kilka sztuk. Nie opłacało się więc produkować od podstaw zupełnie nowego modelu. Podobnie jak z modelem "Mozart". Powstał jeden, może kilka sztuk i słuch o nim zaginął.
P.S. Przepraszam autora zdjęcia, za zamieszczenie go w serwisie, ale celem jest jedynie archiwizacja. Być może też przyczyni się do większego zainteresowania ofertą.
Też mi wygląda na ZRK. Tylko mieć tą "luźną ósemkę" plus drobną dwójkę na konkretny przegląd plus szpule alu Unitra, naby i kielichy oraz przyzwoitą taśmę. Marzenia ściętej głowy...
W 1981-82 roku w Instytucie Łączności w Warszawie skąd był nadawany Dziennik Telewizyjny podczas stanu wojennego (to taka ówczesna centrala medialna Jaruzelskiego) stało tam około 10 Mozartów na które były nagrywane rozmowy telefoniczne z "gorących" wojskowych i rządowych linii telefonicznych. Dawało to możliwość zapisu 40 śladów. Tak więc Mozartów powstało więcej niż jeden i produkowane były przez ELMASZ
W 1981-82 roku w Instytucie Łączności w Warszawie skąd był nadawany Dziennik Telewizyjny podczas stanu wojennego (to taka ówczesna centrala medialna Jaruzelskiego) stało tam około 10 Mozartów na które były nagrywane rozmowy telefoniczne z "gorących" wojskowych i rządowych linii telefonicznych. Dawało to możliwość zapisu 40 śladów. Tak więc Mozartów powstało więcej niż jeden i produkowane były przez ELMASZ
Nie rozumiem, dlaczego Dziennik mieliby nadawać z IŁu, tymbardziej znając zadania, jakie stawiano przed tym instytutem. Podobnie, jak przed WIŁem, o którego działalności mam nieco lepsze informacje. W każdym bądź razie mam poważne wątpliwości co do istnienia magnetofonu Mozart. W czasach testów kwadrofonii w PRL, która była nadawana testowo z Wrocławia, w tym mieście też odbywały się spotkania na ten temat. W Radmorze był szpulowy, polski magnetofon kwadrofoniczny, ale technicznie nie miał nic wspólnego z Koncertem. Zakład współpracował z ELMASZem, który dostarczał też część aparatury, więc Mozart najpewniej byłby obecny w Gdyni.
W 1981-82 roku w Instytucie Łączności w Warszawie skąd był nadawany Dziennik Telewizyjny podczas stanu wojennego (to taka ówczesna centrala medialna Jaruzelskiego) stało tam około 10 Mozartów na które były nagrywane rozmowy telefoniczne z "gorących" wojskowych i rządowych linii telefonicznych. Dawało to możliwość zapisu 40 śladów. Tak więc Mozartów powstało więcej niż jeden i produkowane były przez ELMASZ
Nie rozumiem, dlaczego Dziennik mieliby nadawać z IŁu, tymbardziej znając zadania, jakie stawiano przed tym instytutem. Podobnie, jak przed WIŁem, o którego działalności mam nieco lepsze informacje. W każdym bądź razie mam poważne wątpliwości co do istnienia magnetofonu Mozart. W czasach testów kwadrofonii w PRL, która była nadawana testowo z Wrocławia, w tym mieście też odbywały się spotkania na ten temat. W Radmorze był szpulowy, polski magnetofon kwadrofoniczny, ale technicznie nie miał nic wspólnego z Koncertem. Zakład współpracował z ELMASZem, który dostarczał też część aparatury, więc Mozart najpewniej byłby obecny w Gdyni.
Od jakiegoś czasu robię sobie na dysku zbiór wszystkich informacji jakie tylko znajdę na temat magnetofonów "Koncert". Znalazłem w między czasie również ten temat. A że właściwie nie ma tu za bardzo żadnych konkretów pozwolę sobie wrzucić tu zdjęcie z aukcji razem z opisem. Niestety zdjęcie jest słabej jakości gdyż pochodzi ono z archiwum. Sama aukcja odbyła się w 2012r. Oprócz kwestii mechanicznych o jakich wspomina autor aukcji jest jeszcze sprawa regulacji układów zapis-odczyt. Gdyby znać dokładne wymiary tej przejściówki można by stosunkowo łatwo przerobić swój magnetofon.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przedmiotem aukcji jest adaptor przeznaczony do przystosowania magnetofonu Unitra ZRK Koncert, do prędkości przesuwu taśmy 38cm na sekundę. A bardziej konkretnie, do podwojenia wszystkich prędkości roboczych magnetofonu, co pozwala uzyskać zamiast prędkości 4,75/9,5/19 - odpowiednio prędkości 9,5/19/38 cm/sek. Jak wiadomo im większa jest prędkość przesuwu tasmy, tym szersze jest pasmo przenoszenia.
Element wymontowałem z magnetofonu przerobionego w epoce, przez pracownika serwisu ZRK i nie był to odosobniony przypadek (jest to wyrób profesjonalny). Może komuś się przyda albo jako ciekawostka albo do zastosowania przy przeróbce.
Przeróbka magnetofonu jest bardzo prosta i w pełni odwracalna, wymaga wykonania trzech czynności:
1. Zamontowanie adaptora na osi capstanu
2. Przesunięcie siłownika rolki dociskowej, o odpowiednią odległość (regulacja docisku rolki jest dostępna po wyjęciu płytki sterowania, pod przednim panelem magnetofonu).
3. Precyzyjne wyregulowanie prędkości (potencjometrami "PR" dostępnymi od frontu, przy silniku głównym)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozwolę sobie również wrzucić tutaj film na którym została ukazana idea całej sprawy:
/watch?v=_92DmZXKF2M&ab_channel=ArnoudBesseling
Czytałem, że były te magnetofony z prędkością 38,1cm/s (przerabiane w ZRK) i to chyba poprzez założenie takiej tulei na wałek przesuwu. Oczywiście powodowało to utratę najniższej prędkości 4,76cm/s. Zrobieie we własnym zakresie takiej modyfikacji wbrew pozorom jest bardzo trudne a nawet prawie niewykonalne. W fabryce oczywiście nie stanowiło to kłopotu.
1. Aby utrzymać nierównomierność przesuwu taśmy na poziomie setnych % to wałek
przesuwu o średnicy kilku mm musi mieć dokładność wykonania do kilku μm.
2. Wałki są utwardzane.
3. Należy wyregulować charakterystyki zapisu i odczytu (konieczność wymiany
elementów RC).
4. Trzeba też wyregulować prąd podkładu.
5. Do prędkości 38cm/s stosuje się taśmy o grubości 50 μm przez co wymagają one
większej siły naciągu taśmy (akurat w Koncercie to nie stanowi problemu).
Poniżej przedstawiam zalety i wady zastosowania większej przędkości przesuwu taśmy - nie dotyczy to wyłącznie opisanej przeróbki lecz wszystkich magnetofonów.
Zalety:
1. Większe pasmo przenoszenia od góry.
2. Lepszy zapis niskich częstotliwości.
3. Większa dynamika sygnału.
4. Mniejsze szumy.
5. Mniejsze zniekształcenia nieliniowe.
6. Mniejsza nierównomierność przesuwu tasmy
Wady:
1. Większe zużycie taśmy.
2. Szubsze ścieranie głowic i elementów toru przesuwu.
3. Większe straty z powodu grubości warstwy magnetycznej.
Powyższe zestawienie jest słuszne przy założeniu, że taśma jest odpowiednio dobrana do prędkości. W przeciwnym przypadku wad byłoby trochę więcej.
Na koniec pochwalę się, że miałem Koncerta o numerze fabrycznym 54 lub 56 i miał on troszkę inną obudowę od standardowej - nie miał otworów wentylacyjnych naśrodku, pod szpulami.
Według mnie magnetofon pokazany na zdjęciu przez kol. TONTECH-UNITRA nie jest przerobiony w fabryce.
- ma inne niż w oryginale dwie białe gałki na dodatkowych przełącznikach;
- brak plastykowej tulei na otworze lewego, doatkowego przełącznika;
- prawy dodatkowy przełącznik jest umieszczony w otworze na gniazddo słuchawkowe
przez co dookoła gałki powstał otwór, którego nie ma w oryginalnych
przełącznikach
- śrubki mocujace obudowę sa zmienione na krzyżakowe;
- dodatkowe napisy sa po angielsku a nie po polsku jak reszta;
- dioda oznaczona motor status test umieszczona niesymetrycznie;
- brak gniazda słuchawkowego tam gdzie wczęniej było gniazdo mikrofonowe;
- dodatkowe napisy przy dolnej krawędzi obudowy mają inny układ niż oryginalne;
- brak opisu lewego, dodatkowego przełącznika i diody;
- niedokładnie usuniety napis Unitra w miejscu dodatkowego przełącznika;
- 4 pozycyjny przełącznik przędkości przesuwu taśmy założony w otwór ustalający
dla przełącznika 3 pozycyjnego przez co jego ustawienia nie są symetryczne;
Pweność co do pochodzenia przeróbki mozna by mieć po zobaczeniu płytek i okablowania bo nie sądzę aby po za fabryka ktoś zaplatał przewody.
Nie zmienia to faktu, że ktoś zrobił kawał roboty.
Poniżej załączam rysunek prototypu Koncerta.
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna ›
- ostatnia »
Taki przerabiany wystawiony jest właśnie na alle, i tam przełącznik ma cztery prędkości.