Nie samą Unitrą żyje człowiek
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wielka szkoda... Człowiek który tworzył muzykę mojej młodości i którą do tej pory uwielbiam :(
Kiepski ten tydzień. Alan White, perkusista z Yes tak samo...
No i Ray Liotta też.. :-((
Depeche Mode to mój nr 1 od lat młodości.
Przykro mi, że chłopaki już razem nie zagrają :(
Ciekawe czy oni wszyscy zaszczepili się przeciw covid19 ??
Onegdaj zakupiłem płytę cd. Autor i tytuł nieistotny. Odtwarzacz Foniki CDF-002 traktuje ją z należytym szacunkiem, bez problemu odczytując TOC. Całej płyty na nim ze względów techniczno-przyłączeniowych nie próbowałem przesłuchiwać, ale nie wyczuwam czyhającego złego. Podobnie rzecz się ma z odtwarzaczem Technicsa SL-PG420A z tą różnicą, że tutaj tę płytę wielokrotnie odtwarzałem bez najmniejszych problemów. Inaczej sprawa ma się z odtwarzaczem SL-P230 tegoż Technicsa. On tej płyty nie czyta. Rozumiem, zdarza się, że odtwarzacz "uprze" się na jakąś płytę i nie chce jej odtwarzać - słabo wytłoczona, kończący żywot laser itp. itd. Ale tutaj dzieją się rzeczy niesamowite. Odtwarzacz płytę zauważa i zaczyna kręcić. I kręci, kręci, kręci i kręci. Bez końca. Na oko widać, że z prędkością znacznie przekraczającą maksymalną prędkość odtwarzania. Kręcenia nie zatrzymuje ani upływ czasu, ani naciśnięcie przycisku STOP, ani nawet wysunięcie szuflady. Płyta wypada rozkręcona jak tarcza od krajzegi. Ki czort? Nie spotkałem się z niczym takim. Płytę oczywiście spisałem na straty dla tego odtwarzacza, ale to jego (jej?) zachowanie nie daje mi spokoju. Spotkał się ktoś z Was z czymś takim, obojętnie na jakim odtwarzaczu? Nadmienić pragnę, że kopia płyty wykonana w komputerze w trybie kopiowania płyty audio zachowuje się w nim (tj. SL-P230) jak najzupełniej poprawnie.
Pozdrawiam
Grzesiek
Żeby kręcił płytą jak wentylator to nie, ale też mam jedną płytę nagraną w formacie audio cd którą mój Kenwood nie trawi. Albo od razu ją odczyta bez problemów, albo mieli i na nic nie reaguje. Dopiero wyjęcie wtyczki z gniazdka zatrzymuje walkę. Uruchamiać muszę wtedy z przyciskiem "stop" bo zaczyna zabawę od nowa.
Ja spotkałem się z podobnym zachowaniem odtwarzaczy CD. Miały one wówczas, zużyte lasery, bądź luzy na silniku napędu płyty.
Cóż, odtwarzacz ma 34 lata i nieznaną przeszłość, zatem obie ewentualności są jak najbardziej możliwe.
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- …
- następna ›
- ostatnia »
Zamówili u Czechów.
To jest nic innego jak Pro-ject, z udziwniony kształtem plinty.
XD
Trzeba być mocno pi..., aby kupić coś takiego za blisko 8 tys zł.