Cewki
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Te cewki to L1,L4,L5,L7,L8.
Cewek nie kupisz-a następnym razem nie kręć czym popadnie a jak już to delikatnie po wcześniejszym przesmarowaniu karkasów.Ferryt ma to do siebie że łatwo pęka.Pytanie co to są za cewki?
Są w głowicy-obwód wejściowy, heterodyna, pcz. itd.....
Istnieje możliwość dobrania samych rdzeni wykręcając z innych cewek. Spotkałem się też z mosiężnymi i są one również kruche.
Trzeba się raczej rozejrzeć za nową głowicą.
Usunięcie pokruszonego rdzenia z plastykowej tulejki jest właściwie niemożliwe, chyba, że tak, jak na przykład w radiostacjach Radmora z serii 30xx tulejki mocowane są do płytki gwintowanymi "koreczkami" z drugiej strony. Po (dość kłopotliwym) wykręceniu tego koreczka można dostać się do rdzenia z drugiego końca i wykręcić go na drugą stronę płytki. Nie miałem do czynienia z głowicami UKF, więc nie wiem, jak to jest rozwiązane w tym przypadku.
W każdym razie - zanim zacznie się kręcić rdzeniem ferrytowym - dobrze jest wpuścić na gwint odrobinę smarowidła. Ja do tego celu używam płynnego silikonu w aerozolu, produkcji Kontakt Chemie, nr 72.
Do obracania rdzeniami należy zrobić sobie narzędzie - na przykład z drutu mosiężnego rozpłaszczonego w imadle (albo młotkiem) do szerokości 1,5 mm - wyrównanego pilnikiem iglakiem i osadzonego np. w miniaturowym uchwycie wiertarskim. Może też być drut miedziany - podczas kucia miedź twardnieje.
Jeśli gwint tulejki jest nasmarowany, możliwe jest obracanie rdzeniem nawet zaostrzonym na płasko patyczkiem do szaszłyków. Można je (patyczki, nie szaszłyki!) tanio kupić w hipermarkecie - są zrobione z trzmieliny, dosyć twardego i bezsłojowego drewna.
Stalowe śrubokręty (wkrętaki?), jak sama nazwa wskazuje, służą do obracania śrubami (wkrętami) a nie ferrytowymi rdzeniami, zwłaszcza, że mocno zwiększają indukcyjność cewki. Mosiądz działa odwrotnie, ale dużo słabiej. W przeszłości wielokrotnie przestrajałem radiostacje FM315 na amatorskie pasmo 2 m i musiałem opanować tę czynność, zwłaszcza, że tu cewki były naprawdę miniaturowe, w dodatku zalewano je cerezyną.
Pozdrawiam - Włodzimierz SP5SAT.
Kolega Emeryt reprezentuje tzw.OLD SCHOOL :P
-po co klepać stroiki z drutu jak za kilka zł dostępne są w handlu czy to plastikowe czy ceramiczne o odpowiednich rozmiarach?
Nie ma sensu zmieniać głowicy-wystarczy delikatnie wydłubać resztki starych rdzeni i zapodać coś ze szrotu.
Zresztą głowica w Zodiaku łatwo schodzi po odesssaniu pól lutowniczych ekranu.
Kolega ma rację ,zaczynając kręcić ukruszyły się .Rdzenie mam z drugiego Zodiaka,tylko jak pozbyć się tamtych.Czy muszę wylutowywać głowicę ?
Z tego co pamiętam dojście dojście do rdzenia "od spodu" płytki głowicy nic nie da gdyż nie ma otworów od drugiej strony. Mimo to polecam wylutować głowicę próbować delikatnie "wydłubać,wykruszyć" rdzenie jakimś ostrym, małym śrubokrętem.Jeśli się nie dasz rady pozostaje wylut cewek i wtedy wymiana rdzeni to bajka. Zastanawiam się po co kręciłeś i jak mocno że wszystkie rdzenie ch....j strzelił?
Spróbuj wykruszyć karkas na tyle aby odsłonić rdzeń. Potem kombinerkami delikatnie wykręć. Ja tak z powodzeniem zrobiłem nie wylutowując niczego. Uważaj na uzwojenie i nie zapomnij o smarowaniu
Kolega Emeryt reprezentuje tzw.OLD SCHOOL :P
-po co klepać stroiki z drutu jak za kilka zł dostępne są w handlu czy to plastikowe czy ceramiczne o odpowiednich rozmiarach?
Istotnie, do młodzieży już bardzo dawno się nie zaliczam - login to prawda :( . Dziękuję za informację o stroikach - znalazłem ofertę w sklepie AVT, choć "chwilowo niedostępne".
Napisałem, że zajmowałem się taką dłubaniną dawno temu, kiedy trzeba było sobie jakoś radzić - jak powiedział baca, sznurując kierpce dżdżownicą.
Życzę powodzenia Koledze w wykruszaniu rdzenia, chociaż pewnie łatwiej będzie wylutować cewkę i wykręcić go od dołu. Pozdrawiam - W.
Kolego piekarz75 w poście #6 napisałeś, że rdzenie zapasowe masz z drugiego Zodiaka.
Kompletnych cewek tam nie było? Te rdzenie sobie tak luzem leżały? Może i głowica by się znalazła?
Chyba, że lutownica Ci nawaliła
Witam
Te "środki" czyli rdzenie to Kolega był łaskaw samodzielnie pokryszyć, czy one tak ze starości? Jaki miały kolor?.