ZgP-20-8-019 - remont
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
No to tak jak obiecywałem poniżej fotki głośników, które wróciły z regeneracji.
https://drive.google.com/drive/folders/18cu0S3bdnDANno7CCnEXpJwi...
Wrażenia ogólne mieszane. Kosze wyglądają na bardziej pordzewiałe tak jakby stały w jakiejś wilgoci. Co do membran to raczej jest to zrobione OK (ale ja też specjalistą nie jestem)Zaraz po wyjęciu z paczki zabrałem się za przymiarki i okazało się, że mimo tego że ma piankowe zawieszenie to jest ono węższe i po zmierzeniu ma jakieś 134mm średnicy. Przymiarka i pasuje bez żadnych dystansów. Pianka nie ociera o otwór obudowy. Zabrałem się za montaż od razu.
-Kondensator jaki zastosowałem to Jantzen Audio 2,2uF MKP.
-Wnętrze uszczelnione sylikonem, całe wyklejone pianką 2 cm
-Kabel OFC 2x1mm2 3,5m i nowe wtyki do wzmacniacza. W środku kable ułożone tak żeby nie dyndały luźno - wciśnięte pod piankę tam gdzie było to możliwe.
Pierwszy odsłuch był tragiczny, ale to ze względu na mój skacowany stan i masakryczny ból głowy :P
Na następny dzień już mogłem ich posłuchać dogłębniej i muszę powiedzieć, że jest lepiej niż oczekiwałem. Osobiście spodziewałem się mieszanki dźwięków których nie będzie się dało słuchać ale jak na warunki pokoju, w którym grają to słucha się ich całkiem przyjemnie. Nie są to zestawy jakiego hiendu co trzeba mieć na uwadze. Kolumny odetchnęły na krótszych i grubszych kablach. Nic nie pierdzi nawet jak da się głośniej. Co do dźwięku. Mimo tego, że membrana ma mniejszą średnicę to bas schodzi mam wrażenie trochę niżej ale jest tak samo rozmyty. Góra wyraźnie się rozjaśniła ale może to zasługa tego, że wcześniej głośniki były uszkodzone. Teraz stojąc naprzeciwko kolumny, wysokie tony są bardzo "gwiżdżące" ale w miejscu gdzie najczęściej przebywam podczas odsłuchu już tego nie słychać. Co do średniego pasma, to jest ono mocno z tyłu i miejscami jest wrażenie, że ten dźwięk przechodzi przez jakieś wąskie gardło tak jakby było sztucznie stłumione ale nie przez kolumnę a przez wzmacniacz. Takie było pierwsze wrażenie na kacu, ale później stwierdziłem, że mi się tylko wydawało. Po pogrzebaniu trochę przy korektorze przynajmniej w moich warunkach jak na lata 80-to robią one robotę - inne głośniki może kiedyś kupię ale z tych na pewno nie zrezygnuję z sentymentu.
Co do kosztów całości to przerosły one wartość kolumn. Regeneracja kosztowała 146zł z przesyłką, pianka 46zł, kondensatory 20zł, kabel 27zł (ale kupowałem więcej niż użyłem), wtyki 3zł czyli w sumie jakieś 240zł. Nie żałuję, warto było, bo grają przyjemnie przynajmniej w moich warunkach odsłuchowych.
Jednocześnie dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi przy ich remoncie :)
Zastosowanie membrany na piance zwiększyło możliwości dynamiczne tego głośnika, sztywne karbowane zawieszenie ogranicza wychył, dlatego ci się wydaje ze jest troszkę lepiej. Teraz musisz powygrzewać nowe cewki :)
Membrany oczywiście dali nie oryginalne zamienniki, bo sami innych nie mają do tych modeli...
Tak, założyli zamiennik. Pisałem o tym gdzieś wyżej - bo takich już nie produkują (co jest dla mnie dziwne skoro nie są w stanie naprawić własnych wytworów) W każdym razie głośniki grają i to całkiem fajnie, ale polecam omijać szerokim łukiem serwis Tonsila.
No i po raz kolejny się przejechałem. Dzisiaj jedna z kolumn przestała grać. Słuchałem sobie muzyki siedząc i po pewnym czasie usłyszałem że coś jest nie tak, że coś jednego kanału nie ma. No to pierwsza myśl, że może ze wzmacniaczem coś się skopało, BO PRZECIEŻ MAM ŚWIEŻE GŁOŚNIKI. Pierwsze co - zamiana kanałów i jak złapałem ręką do obudowy a ona gorąca tak że ledwo można dotknąć. Od razu odpięcie kolumn i wzmacniacza i studzenie. Multimetr i śrubokręt i rozkręcamy kolumny. I co się okazuje? GD nie wytrzymało 2 miesięcy. Jeden głośnik pokazuje około 7ohm, a drug ma przestawiony przecinek czyli 0,7ohma. GDW na szczęście wytrzymało (jeszcze). Sprawdzam pod Zodiakiem czy faktycznie jest uszkodzona tylko jedna kolumna - tak. Głośniki zostały wyciągnięte z kolumny. I co? Na pierwszy rzut oka nic. Dotknąłem membrany i delikatnie ją wcisnąłem żeby sprawdzić czy w ogóle się rusza. A ona dobiła do końca, czuć pod palcem jak obija o dno magnesu. Można nią poruszyć tylko do przodu, do dołu już nie ma opcji. Jak takie coś ma prawo działać?! Głośnik ma 2 miesiące niecałe. Jutro jeszcze sprawdzę czy drugie GD też ma podobną przypadłość. Tam chociaż zwarcia nie ma. Także czeka mnie teraz batalia z rękojmią, bo cwaniaki się zabezpieczyły w gwarancji, że wysyłka jest na koszt klienta.
Jakby ktoś wpadł na głupi pomysł korzystać z serwisu Tonsila to szczerze odradzam - szkoda nerwów.
Cewka sie pewnie rozwinęła, lub karkas napuchł od temperatury.
Masz rok gwarancji.
To akurat nie wina tonsilu, tylko użytkowania, za mocno dostały w palnik.
Właśnie o to chodzi, że nie dostały w palnik, bo nie lubię siedzieć w hałasie i nie słucham zbyt głośno muzyki. Poza tym jak wytłumaczyć, że jeden ocalał a drugi padł? Wzmacniacz akurat jest (chociaż po tym jak się nagrzał to bardzo możliwe że mogę napisać że był) sprawny.
Jakby ktoś wpadł na głupi pomysł korzystać z serwisu Tonsila to szczerze odradzam - szkoda nerwów.
Ja korzystałem z serwisu Tonsila. U mnie do naprawy poszedł zestaw od ZG-25C i jestem mega zadowolony. Wszystko jest ok. Grają sobie bezproblemowo.
U mnie totalne olewactwo, dodzwonić się nie da, dowiedzieć się cokolwiek też nie, na stronie napisane że czas oczekiwania 10-14 dni w praktyce 3 razy tyle, ale oczywiście musiałem się wyprosić o jakiekolwiek informacje. Kontakt mailowy nie istnieje. Telefoniczny to jakiś żart - chamstwo na każdym kroku i olewactwo. Tak się odcinają od garażowych naprawiaczy a u mnie głośniki wróciły w gorszym stanie niż je wysłałem (nie chodzi mi tu o rozerwaną membranę) usyfione, porysowane, pordzewiałe dużo bardziej niż przed wysyłką jakby stały w wilgoci cały czas. Co do cen to wydaje mi się że jak za taką jakość wykonania to za dużo i niejeden garażowy naprawiacz, których tak piętnują zrobiłby to w tej cenie lepiej.
U mnie totalne olewactwo, dodzwonić się nie da, dowiedzieć się cokolwiek też nie, na stronie napisane że czas oczekiwania 10-14 dni w praktyce 3 razy tyle, ale oczywiście musiałem się wyprosić o jakiekolwiek informacje. Kontakt mailowy nie istnieje. Telefoniczny to jakiś żart - chamstwo na każdym kroku i olewactwo. Tak się odcinają od garażowych naprawiaczy a u mnie głośniki wróciły w gorszym stanie niż je wysłałem (nie chodzi mi tu o rozerwaną membranę) usyfione, porysowane, pordzewiałe dużo bardziej niż przed wysyłką jakby stały w wilgoci cały czas. Co do cen to wydaje mi się że jak za taką jakość wykonania to za dużo i niejeden garażowy naprawiacz, których tak piętnują zrobiłby to w tej cenie lepiej.
To są dwa serwisy? Bo ja dzwoniłem pod numer na stronie. Telefon odebrała osoba i pytam się czy mogę podesłać głośniki do regeneracji które grają z Elizabeth. Osoba po drugiej stronie pyta się czy to ZG-25C. Mówię że tak. Pytam się na kiedy by były. Usłyszałem że około 7 dni od daty kiedy odbiorcą przesyłkę. Po tygodniu dzwoni Pani mówiąc że koszt to 130 zł i wysyłają kuriera. Głośniki przyszły zapakowane każde osobno w pudełkach z gąbka owinięte w folię z kartą gwarancyjną. Tak że jestem mega zadowolony.
Jasne, te mają z 2-3mm max, ale jeśli zrobili ci na piance z wysokim "garbem" to bedziesz musiał dać tyle żeby nie dotykało, najlepiej wrzuć fotke jak sie dokopiesz do nich.
Jak nie będą cię zadowalały głośniki po regeneracji to mam dwa 16/25 do wymiany zawiasów, po odnowieniu bede sie ich pozbywał bo mi do niczego nie potrzebne bedo.