Ożywienie radioodbiornika DMP 241 13731 Gong

11 odpowiedzi [Ostatni post]
User offline. Ostatnio 4 lata 26 tygodni temu.
zbb
 
Poziom 2
Punkty: 70
Posty: 28
W klubie od: 05/01/2018

Szanowni Forumowicze Witajcie po przerwie!
Po jeszcze nie do końca przeprowadzonej akcji przywrócenia do życia Merkury'ego 303A (czeka na wpięcie modułu wyciszenia trzasku głośników) trafił mi w ręce pięknie zachowany wizualnie acz przeznaczony na śmietnik tytułowy egzemplarz. Naklejka Sp-ni Pracy Wyr. Drzewnych "TECHNODRZEW" Dzierżoniów, ul. Podwalna 6, informuje, że produkt opuścił Fabrykę dwudziestego któregoś nieczytelnego miesiąca 1975 roku. Nieszablonowy niebrudzący aluminiowy front z zegarem kartkowym zwraca uwagę pomimo tandetnego klawisza sieci znanego niestety z kilku jeszcze produktów UNITRA DIORA. Niestety, pomimo pobytu w krakowskim muzeum wnętrze nie zachwyca. Jakiś domorosły pseudo fachura zmasakrował zegar i chyba próbował przestroić na CCIR. Radio gra pomimo potraktowanego siekierą trafo wejściowego. Co prawda słabiutko tylko PR.I w okolicach starej skali 72.2MHz (w mojej okolicy najsilniejszy sygnał tej stacji na 97.9MHz). Cztery z pięciu końców uzwojeń wiszą luźno z dolutowanymi krótkimi odcinkami drutu nawojowego. Wylutowałem ten zmasakrowany trafo L1 i od razu pytanie: który koniec uzwojenia wtórnego to początek: dół czy góra uzwojenia? A może to nie ma znaczenia aby tylko pierwotne było tak samo? A przy okazji, ile zwojów powinny mieć sekcje pierwotnego bo niestety były odwinięte i luźne.