Naprawa przeskakujących płyt :-)

7 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Poziom 7
Punkty: 1923
Posty: 843
W klubie od: 08/11/2015

Całkiem przypadkiem "naprawiłem" przeskakującą płytę, ale od początku.
Kupiłem zestaw płyt Pana Tadeusza z 62 roku. Płyty ciężkie, na pewno ważące więcej niż 180g, solidna robota, niepofałdowane, nagrane z pietyzmem, z głosem najlepszych polskich aktorów (Bardini, Łomnicki, Holoubek i inni)
Wszystkie bardzo dokładnie umyłem wodą destylowaną z lekkim detergentem, jako mycie wstępne, a potem w myjce Spin Clean z oryginalnym płynem.
Po tych czynnościach wrzuciłem na gramofon. Niestety płyty dość mocno smażą, a i bardzo często przeskakiwały, mimo że wizualnie wyglądały na VG. Mój wniosek był taki, że kiedyś nie dbano szczególnie o te płyty i były używane niedbale i na wątpliwej jakości sprzęcie, dlatego uznałem, że nie ma co ryzykować słuchania ich na gramofonie klasy HiFi i będę je słuchał na Bambino. Tak też uczyniłem. Zastanawiające było natomiast to, że na Bambino płyty przestały przeskakiwać.
Potem zaryzykowałem jeszcze raz przesłuchanie ich na gramofonie i tu też już nie przeskakiwały. Owszem, jak smażyły, tak smażą, ale przestały przeskakiwać.
Wniosek mój jest taki, że nacisk ramienia Bambino, który jest znacznie mocniejszy (7-10 gramów) niż tradycyjnej igły, wyżłobił, wyfrezował, wyczyścił ścieżkę, tak że igła przestała się "wykolejać".
Mam jeszcze kilka dość cennych dla mnie płyt, które zawsze przeskakują w jednym, tym samym miejscu i zaryzykuję i spróbuję je naprawić metodą Bambino.
Cholera, jak się uda to opatentuję sposób :-)
Czy ktoś miał już podobny przypadek?