Kolumny do wzmacniacza Unitra Trawiata 311d
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Nie będę już chyba tego robić. Wzmacniacz się nie grzeje, wszystko jest ok, a nie mam pewności, gdzie te sondy przytknąć. Straszycie zwarciem, gdy źle przyłożę, więc chyba nie ma takiej potrzeby. Byłoby tylko fajnie, gdyby udało się wyregulować jeszcze tą kolumnę. To już nie jest kwestia prądu, bo od początku tak było.
Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem tak długiej dyskusji nad tym jak ustawić prąd spoczynkowy
Czyta się to jak powieść... Ja na jego miejscu nie będąc elektronikiem nie grzebałbym w środku. Nie znam się na chemii, to nie kładę łap do probówek lub dygestorium.
I kolega kamiledi15 ma rację, może swój wzmacniacz spalić jak skwarki na słońcu. Zmniejszając prąd przesunął pracę wzmaka do klasy B i oprócz wzrostu zniekształceń nic złego nie powinno się zdarzyć. Swoją drogą, te zamienniki rezystorów emiterowych, choć w ładnej i dużej obudowie, też lubią się palić. Szkoda wzmacniacza...
Dlatego też ja nie doradzam osobnikom, którzy nie mają żadnego, lub prawie żadnego pojęcia o elektronice, o serwisie nie wspominając. Nieumiejętne zachowania, nabyte w internecie grożą dalszym uszkodzeniem sprzętu, a co najmniej uszkodzeniem zdrowia. Napięcie powyżej 24 V bywa zabójcze.
Również myślałem, że uda się ustawić ten prąd spoczynkowy szybko. Jednak nic z tego nie wyszło. Autora tematu dopadł syndrom "fajranta".
Tak jak Koledzy wyżej pisali, nie znam się - nie grzebie.
Prąd jest ustawiony "mniej więcej" - wzmacniacz gra ok, nie grzeje się, więc nie widzę sensu ryzykować. Jak na moje możliwości to i tak wyszło bardzo dobrze, cel został osiągnięty - sprzęt przestał parzyć ręce przy dotknięciu. I za to wielkie dzięki za pomoc.
Natomiast może ktoś pamięta z początków tematu problem z jedną z kolumn - odpadnięty magnes i urwany kabel, które też naprawiłem według waszych wskazówek. Teraz ta kolumna ma wyraźnie przytłumiony dźwięk, jakby ktoś ją obłożył watą. Nie brzmi to aż tak źle, ale jednak gorzej od drugiej kolumny. Myślicie, że da się z tym coś jeszcze zrobić? Nie jest to kwestia prądu, bo z wyższym prądem grała tak samo, zwłaszcza że po zamianie kolumn wejściami nic się nie zmienia, a ta druga gra bardzo ładnie.
po zamianie kolumn wejściami nic się nie zmienia, a ta druga gra bardzo ładnie.
Czyli nie jest to wina kolumny a jednego z kanałów wzmacniacza ? czy źle zrozumiałem ...
Wina jednej kolumny. Gdy zamieniam wejścia - nadal ta sama kolumna gra gorzej. Gdyby to była wina wejścia, to po zamianie wejścia ta druga by zaczęła grać gorzej, a pierwsza lepiej.
Prąd jest ustawiony "mniej więcej" (...) I za to wielkie dzięki za pomoc.
(...) problem z jedną z kolumn - odpadnięty magnes i urwany kabel, które też naprawiłem według waszych wskazówek. Teraz ta kolumna ma wyraźnie przytłumiony dźwięk, jakby ktoś ją obłożył watą.(...)
Prąd spoczynkowy określa klasę pracy wzmacniacza. Ten sam układ może pracować w trzech czystych klasach A, B, C, lub mieszanej AB. Zmniejszając jego wartość przesunąłeś punkt pracy na bardziej zakrzywioną charakterystykę wyjściową tranzystora i zwiększyłeś zniekształcenia (czyli w stronę klasy B). Z kolei zwiększając prąd za bardzo, możesz przegrzać tranzystory, tak mały radiator nie nadaje się do klasy A.
Trudno doradzać po tak lakonicznym opisie usterki zespołu głośnikowego. Widziałem prawidłowy opis naprawy tego magnesu, ale nie jestem pewien, czy Ty wszystko zrobiłeś wg opisu. Tłumienie drgań membrany, to opory jej ruchu. I teraz gdybanie: może masz zabrudzoną klejem szczelinę cewki, czy "ustalaczem położenia", czy inną substancją? Czy ciszej gra tylko naprawiany głośnik, czy oba? Jest jeszcze drugie pytanie, czy nie zerwałeś wyprowadzenia cewki do blaszek połączeniowych? Omomierz na obie blaszki powinien Ci pokazać rezystancję cewki wysokotonowca (jest odseparowany kondensatorem od niskotonowca więc miernik pokaże Ci tylko opór cewki [nie impedancję bo mierzysz cewkę prądem stałym]). Remontowany głośnik (nie zespół głośnikowy, a głośnik) gra w ogóle? Odlutowałeś zwrotnicę? Czy na powrót wszytko zmontowałeś prawidłowo? Zrobiłeś zdjęcie przed demontażem (albo rysunek)? Jeśli nie sprawdź, czy w obu kolumnach masz identycznie prowadzone okablowanie. Może oderwany przewód źle polutowałeś? Jeśli połączenia będą prawidłowe, a zespoły głośnikowe połączone w zgodnej fazie do wzmacniacza, możesz dalej szukać przyczyn złego działania. Pamiętaj, że wielokrotne grzebanie w tych skrzynkach wykruszy w końcu płytę wiórową i wkręty przestaną trzymać.
Jako tłumienie wnętrza zamiast oryginalnych worków foliowych z watą syntetyczną możesz zastosować gąbkę (czyste zmywaki klejone do ścianki tą szorstką powierzchnią, "filcem"), długowłosą wykładzinę dywanową na filcu, watę wiskozową w luźnym woreczku uszytym z firanki (albo do prania delikatnej bielizny, ale zaklej klejem na gorąco zamek). Każdy z tych materiałów posiada inne właściwości pochłaniania energii. Przetłumienie kolumny jest niekorzystne, niedotłumienie także (to nawet chyba gorsze, bo zespół gł. wpada w straszne rezonanse).
Na koniec mam nadzieję, ze coś pamiętasz z fizyki o prądzie elektrycznym skoro się bierzesz za taką robotę.
Powodzenia.
Wina jednej kolumny. Gdy zamieniam wejścia - nadal ta sama kolumna gra gorzej. Gdyby to była wina wejścia, to po zamianie wejścia ta druga by zaczęła grać gorzej, a pierwsza lepiej.
Nie zamieniaj wejść tylko wyjście. Przełóż kolumnę z lewego kanału na prawy i odwrotnie.
pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- następna ›
- ostatnia »
Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem tak długiej dyskusji nad tym jak ustawić prąd spoczynkowy
NIGDY nie kupię Unitry, gdzie w ogłoszeniu aukcji pojawia się słowo "unikat"