[KLEXMIX] Co mam, co u mnie, co dziś psuję.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
To profi miernik RLC, wierzę mu, pomiar był wykonywany nawet więcej niż dwa razy, kondensator rozładowany.
Wszystkie kondensatory tego producenta zachowują się po latach właśnie tak, okropny rozstrzał pojemności od 50% w górę, czy to 25 uF czy 50 uF.
Głośniki niskotonowe nie chciały już poprawnie grać, i jak pisałem miały okropny dudniący charakter i prądowy przydźwięk, kondensator był zwykłym śmietnikiem i do diagnozy tej nie potrzeba było nawet miernika, i nie ma tu co znowu rozdzielać włosa na czworo i szukać drugiej dziury w dupie, bo jeden i drugi jest po prostu uszkodzony, i nie będziemy robić z tego kolejnych niestworzonych historii i esejów na 1000 słów.
Ja wiem co robię.
Z tym "profi" to lekką przesada. Jest dobrym przenośnym mostkiem RLC.
Profesjonalne mostki wymagają okresowej legalizacji.
Posiadam trzy mostki, wszystkie wożę co jakiś czas do gościa, który się tym zajmuje. Ale to takie zboczenie, dobrze że jeszcze nie karalne ;).
Masz rację nie ma co włosa na czworo dzielić, to nie reaktor atomowy.
Pozdrawiam.
To profi miernik RLC, wierzę mu, pomiar był wykonywany nawet więcej niż dwa razy, kondensator rozładowany.
Inaczej niż Kol. Ropniak powyżej nie znam tego miernika, toteż nie miałem podstaw aby kwestionować sens jego wskazań. Moja propozycja sięgnięcia po metodę balistyczną miała przede wszystkim zapobiec wybuchowi kolejnej gównoburzy, której nikt tu sobie nie życzy, a ja mógłbym przy jej okazji oberwać rykoszetem, otrzymując bana.
Wszystkie kondensatory tego producenta zachowują się po latach właśnie tak, okropny rozstrzał pojemności od 50% w górę, czy to 25 uF czy 50 uF.
Co mnie bynajmniej nie dziwi, mimo że z elektrolitami bipolarnymi tego czy jakiegokolwiek innego producenta użytymi w zwrotnicach nie miałem osobiście do czynienia, słyszałem tylko negatywne o nich opinie, podobne do powyższej. Dlatego zamiast się bać że wpadnę pod tramwaj wolę chadzać ulicami po których one nie kursują. Obojętnie czy w kolumnach fabrycznych, czy też zbudowanych samodzielnie stosuję wyłącznie kondensatory foliowe, z mocnym wskazaniem na MKP. Takie elementy są jak żona Cezara - poza wszelkimi podejrzeniami. Jeżeli głośniki (a te które stosuję, tj na szmatach w dzisiejszych czasach piechotą nie chodzą) padną - to nie z powodu kondensatorów. Uważam że nie warto czynić złotówkowych oszczędności stosując niepewne kondensatory bipolarne i narażając głośniki lub wzmacniacz, gdyby kondensatory zawiodły.
Głośniki niskotonowe nie chciały już poprawnie grać, i jak pisałem miały okropny dudniący charakter i prądowy przydźwięk, kondensator był zwykłym śmietnikiem i do diagnozy tej nie potrzeba było nawet miernika, i nie ma tu co znowu rozdzielać włosa na czworo i szukać drugiej dziury w dupie
Dlatego już nie proponowałem dokonania autopsji tego pogiętego kondensatora celem sprawdzenia jakie pH wykazuje elektrolit i czy w ogóle zawiera wodę, oraz czy jego elektrody przypominają w przekroju aluminiowy radiator, skoro jego pojemność aż tak drastycznie wzrosła :-> Jak kto ma czas i go to ciekawi - mógłby jeszcze spróbować poddać go formowaniu napięciem stałym równym znamionowemu, osobno dla każdego kierunku. Ale tylko dla zaspokojenia ciekawości, bo gdyby nawet ponowny pomiar wykazał ze pojemność wróciła do normy - do zwrotnicy tymczasem i tak powinien trafić jakiś MANT, Jantzen lub inny MKP o pojemności 47uF i niestety na napięcie aż 400V (a więc gabarytowo duży) bo innych w sprzedaży nie widziałem.
bo jeden i drugi jest po prostu uszkodzony, i nie będziemy robić z tego kolejnych niestworzonych historii i esejów na 1000 słów.
Ale to chyba nie do mnie (do Ciebie też nie, to na użytek niezaangażowanych którzy mogliby mnie źle zrozumieć)?
Ja wiem co robię.
Czego jak dotąd nie śmiałem kwestionować.
Mimo że też stosuję zawsze foliowce to tym razem wleciały mimo wszystko elektrolity Mundorf 47 uf które wykazywały 49,9 uF oraz 49,6 uF, (w zakresie tolerancji) będą w ramach testu i sprawdzenia jak się będą zachowywać nowe dzisiejsze bipolary, zmierzę je za 5 lat.
Myślę, że nie będzie z nimi tak źle.
Wyłącznie jeśli odszczekanie zostało dokonane publicznie i pod stołem zostaje uważane za skuteczne .
W jakim stanie są obudowy?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- …
- następna ›
- ostatnia »
Mimo że użyty miernik nie wygląda na uniwersalny miernik cyfrowy (choć cyfrowy to on niewątpliwie jest) to jednak pokusiłbym się o powtórzenie pomiarów (cokolwiek miałoby to znaczyć) nieporównanie mniej dokładną ale bardziej jednoznaczną metodą balistyczną jaką niedawno opisywałem. Tradycyjny miernik wychyłowy chyba posiadasz?
https://unitraklub.pl/temat/26892?page=16#comment-124699
To powinno w zarodku zdusić wszelkie spekulacje czy produkowanym współcześnie (tj nie w latach 40-tych) elektrolitom może zmienić się z czasem pojemność i to aż o 100% znamionowej. Tym bardziej że za jednym zamachem zbada się tą metodą i ewentualną upływność przy napięciu przy jakim pomiar będzie dokonywany. Ze znalezieniem wzorcowego kondensatora foliowego (lub zmontowaniem baterii takich kondensatorów) o pojemności 50uF problemów w dzisiejszych czasach być nie powinno.
Z jednym tylko zastrzeżeniem: jako że badaniu będzie podlegał kondensator bipolarny - należy porównanie wykonać dwukrotnie, odwracając końcówki obu kondensatorów bez ich uprzedniego rozładowania, przy czym właściwy będzie wynik drugiej próby. Wyeliminuje to błąd powodowany ładowaniem się elektrolitu kondensatora bipolarego do potencjału ujemnego względem każdej z elektrod. Rezystory powinny (lub zakres omomierza) powinny być skorygowane tak aby przy drugim załączeniu kondensatora wzorcowego wskazówka osiągała mniej więcej połowę skali.