[WS-315] Potencjometr głośności
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Cześć,
ostatnio wymieniałem wszystkie kondensatory we wzmacniaczu WS-315. Po wymianie owych kondensatorów wzmacniacz działał bez zarzutów. Jego bolączką od zawsze był wyrobiony potencjometr głośności. Trzeszczenie, przerywanie, nierówna praca - klasyka. Czyszczenie nie na wiele się zdało. Postanowiłem go wymienić.
Sprawdziłem jaki potencjometr jest tam wsadzony wyglądający na fabryczny. Telpod 2x47kohm log. Takie też 2 potencjometry zamówiłem. Oczywiście zamiennik. https://allegro.pl/
No i teraz robi się ciekawie. Montuję nowy potencjometr (przed wymianą wszystko było OK), włączam wzmacniacz i mimo tego że potencjometr był w pozycji wyciszonej to z głośników było słychać to co miał podane na wejście. Przy daniu głośniej działał on mocno skokowo.
Zmierzyłem drugi nowy potencjometr. Powiedzmy, że trzyma parametry, ale w skrajnym położeniu ma ponad 2 ohmy a stary 0.2 ohma.
Zmierzyłem stary a się okazuje, że on wcale nie ma 47kohm tylko 56-58kohm. I teraz się zastanawiam czy jego opór wzrósł aż o 10kohm ze starości czy to jest tak "by design". Wg schematu powinno być 2x50kohm.
Co teraz z tym zrobić? Pozostaje mi szukać używanego sprawnego potencjometru?
No ale bardziej mnie tu zastanawia fakt, że fabryczny potencjometr nie ma wartości jaką powinien mieć wg schematu i wg tego co ma wybite na obudowie.
Wybór należy do mnie ale nie za bardzo widzę jakieś opcje oprócz używanego sprawnego, tylko skąd pewność że akurat znajdę taki który ma faktycznie taki opór jaki potrzebuję w stosunku do tego co będzie miał na obudowie?
Ktoś się spotkał z takim problemem wcześniej?
Po pierwsze - potencjometry mają tolerancję rezystancji rzędu 20%, więc przelicz sobie, jaka rezystancję teoretycznie może mieć potencjometr 47k. Poza tym, jest też cos takiego jak współbieżność zmian rezystancji i też na to jest jakaś tolerancja. Po drugie - ja spotkałem się z chińskimi potencjometrami. I pewno nie tylko ja. U mnie problem z nimi wygląda tak, że owszem - nie trzeszczą, przynajmniej na razie, ale przy zwiększaniu głośności dość długo gra tylko jeden kanał, dopiero później pojawia się drugi. Cóż - taka ich uroda. W tej chwili ciężko jest dobrać coś, co mechanicznie i elektrycznie może zastąpić starego Telpoda.
Dodatkowo - chińskie i nie tylko chińskie potencjometry mają mylące dla kogoś przyzwyczajonego do polskich - oznaczenia charakterystyki. Polskie - A liniowe, B - wykładnicze zwane logarytmicznymi (!!!), chińskie i zachodnie - A audio (jak nasze B), B - liniowe. Uważaj abyś za naszego B nie włożył ichniego B bo będą jaja.
Pozdrawiam
Grzesiek
No dobra, ale co w kwestii tego, że nie da się ściszyć wzmacniacza do zera? Że nawet jak jest ściszony teoretycznie to w praktyce nie jest? Coś da się z tym zrobić?
Prawdopodobnie rezystancja nie schodzi do zera. Wziąć drugi potencjometr ;)
Pozdrawiam
Grzesiek
Drugi też ma ponad 2 ohmy przy skrajnym położeniu :) Zobaczymy co na to sprzedawca.
W takim razie trzeba będzie coś wyrzeźbić - czy ktoś próbował albo udało mu się dopasować potencjometr ogólnodostępny teraz i nie byłby to chiński wynalazek potencjometropodobny?
Gdyby potencjometr w skrajnym położeniu miał 2 omy jak piszesz, byłby idealny. Raczej chyba 2 kiloomy, a to dość istotne. Co na to sprzedawca? Próbuj, ale nie wiem, co chcesz u niego wskórać. Że wybierze ci spośród tony chińszczyzny którą handluje ten idealnie tobie pasujący potencjometr? Wątpię. Sam poszukuję jakiegoś porządnego potencjometru i jest ciężko. Trzeba szukać jakichś alpsów lub bournsów i przerabiać mocowanie.
Pozdrawiam
Grzesiek
Jeżeli przy maksymalnie skręconym potencjometrze rzędu 50k masz rezystancję resztkową rzędu omów, to nie ma siły, żeby coś przenosiło się na dalsze tory wzmacniacza. Jesteś absolutnie pewny że to nie ty postępujesz niewłaściwie?
pozdrawiam
Grzesiek
Tak, jestem absolutnie pewny. ;)
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
To są chińskie wytwory potencjometropodobne. One tak mają. Wybór co robić dalej należy do ciebie.
Pozdrawiam
Grzesiek