Wasze kasety, szpule, płyty
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Oj zazdraszczam bardzo płyt.
Szczególnie Self Conrol i Meneater :-)Ps.
no ciekawe co Ty Kuba będziesz wspominał za 35-40 lat jako super hity z Twoich lat młodości.
Na ten moment myślę, że przede wszystkim utwory Republiki. Nowa muzyka i wszech obecny pseudo rap do mnie nie przemawia.
Kiedyś utwory miały sens, nie wystarczył tylko komputer do zrobienia utworu, ale ludzie i instrumenty na których UMIELI grać no i oczywiście realizator. Myślę, że długo jeszcze można by się rozpisywać...
"Meneater" to dla mnie przez pewien czas "ooo, wisi kot". Nie wiedziałem też kto to śpiewa, nie znałem w połowie lat 80-tych duetu Hall/Oates. Kumpla kiedyś spytałem kto śpiewa "ooo, wisi kot", to powiedział mi że to David Bowie. Takie to były czasy jak miało się ok. 12 lat. W tym samym mniej więcej czasie leciał inny ich teledysk w naszej TV, mianowicie "Method Of Modern Love" i też nie wiedziałem kto to. Ten teledysk bardzo mi się podobał jak grali na dachu na kubłach od śmieci i kominkach z daszkiem. A dzisiaj mam nawet CD z największymi hitami tego duetu.
Na koniec te składanki puszczę niedługo jako DJ na dożynkach i mam nadzieję bedzie kolejna satysfakcja z radochy jaką sobie i ludziom zafunduję.
A masz Staszku prawo do publicznego odtwarzania tych utworów 😉 ? Dziki Zachód skończył się u nas parę lat temu.
Pozdrawiam
Grzesiek
Na koniec te składanki puszczę niedługo jako DJ na dożynkach i mam nadzieję bedzie kolejna satysfakcja z radochy jaką sobie i ludziom zafunduję.
A masz Staszku prawo do publicznego odtwarzania tych utworów 😉 ? Dziki Zachód skończył się u nas parę lat temu.
Pozdrawiam
Grzesiek
O właśnie, dobre pytanie. Na to są specjalne licencje, a z tego co wiem jak trafi się kontrola a licencji będzie brak to kary są niesamowite...
Poza prawami autorskimi są prawa wykonawcze i prawa producenckie. Można się pogubić. Chyba lepiej zapłacić jednorazową licencję na odtworzenie kilku, kilkunastu utworów i mieć spokój. Nie wiem ile to kosztuje. Może być tak, że taniej będzie wynająć kapelę i niech oni grają.
Zwykle licencje opłaca organizator, zwykle w formie ryczałtu właśnie, ale fakt dopytam.
Kiedyś się w to zagłębiałem i na zach Europy jest tak, że prawa autorskie obowiązują 25 lat ale .... nasi "artyści" wymusili aby to było 50 lat, więc dopisek w prawie unijnym licencyjnym był (bo może coś pomieszałem lub się zmieniło) czyli prawa obowiązują 25 lat ale... " o ile przepisy wewnętrzne w danym kraju nie stanowią inaczej"
Jak tak się zestawi potem to jojczenie polskich artystów, że nie mają za co żyć (a przecież nie płacą prawie podatków jako artyści) to ja się pytam jak oni żyją? Skoro wielu z nich z ZAiKS'u dostaje cały czas kasę.
Jeżeli ktoś wie coś bliżej o tych przepisach to proszę o info tutaj lub na priv.
Najlepiej Staszku jak zadzwonisz do ZAIKS-u we Wrocławiu 71 343 89 81. Bo tak, kto co wie albo nie wie, to się możesz "przejechać", jak to mówią...
Pozdrawiam
Grzesiek
No i dzwoniłem, po minucie oczekiwania jakaś pani łaskawie odebrała telefon i ... Zaczęła wypytywać: a gdzie, a jaka impreza, aby na koniec powiedzieć proszę zadzwonić do kogoś kto ten rejon obsługuje. On wrzuci wszelkie dane do "systemu" i wyliczy koszty.
Żadnych bliższych lub przybliżonych kosztów nie podała "bo to system wylicza koszty". Wyglądało to tak jakby łaskawie oczekiwała, że dokonam "donosu" na siebie i przyniosę im w zębach kasę, bez żadnego wysiłku z ich strony.
No kurcze, a już myślałem, że "komuna dawno upadła" :( a tu proszę żyje i ma się dobrze.
Do zatwardziałego antysystemowca z takim tekstem, że "system" rządzi wyskoczyła :) Jeszcze jestem w szoku :)
Dopytam organizatora, bo może on ma większe doświadczenia z tą instytucją, bo ja odpadam.
Niestety Staszku, taka rzeczywistość. Spojrzałam w druczek zgłoszenia, te bzdury o które pani wypytywała i tak musisz wpisać we wniosku... tylko skąd Ty masz wiedzieć, kto ma Cię obsługiwać i do kogo masz zadzwonić?...
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- …
- następna ›
- ostatnia »
No akurat to sa płyty/utwory z którymi mam sentymentalne skojarzenia.
Po pierwsze kiedy pojawił sie meneater w radiu w 1982 roku to od razu wpadł mi w ucho, pamiętam, że kolegi z równoległej klasy znajacego/uczacego się w klasie angielskiego pytałem co to oznacza.
Wtedy mi przetłumaczył to jako "kobieta modliszka" a dokladnie pewien taki typ zachowań behawioralnych.
Następnie Self control tak samo uwielbiam i uwielbiałem słuchać. Doszło do tego, że kolega z radiowęzła w ogólniaku na moje specjalne życzenie puszczał ten utwór codziennie przez parę tygodni. Dokładnie pamietam rok 1984 i 3 klasa ogólniaka. Ech jakby to było wczoraj.
Ps.
no ciekawe co Ty Kuba będziesz wspominał za 35-40 lat jako super hity z Twoich lat młodości.
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień