Guma czy pianka? - Chiny czy Polska?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam serdecznie. Rozpoczynam nowy wątek, ponieważ jestem ciekaw co szanowni Koledzy sądzą o regeneracji naszych krajowych głośników. Lepiej stosować gumę czy piankę oryginalną firmy Tonsil? A może zamienniki Chińskie? Ja osobiście jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju zawieszeń gumowych. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Pozdrawiam.
Witam. Wole zawieszenia piankowe, chociaż jak chyba każdy wie nie są one trwałem. Jednak moim faworytem jest zawieszenie tekstylne często zwane też materiałowym. Co o tym sądzicie? Są o wiele bardziej wytrzymałe niż pianka i bardziej old school'owe niż guma (co według mnie czyni je fajnymi).
No tak ale oprócz trwałości i oldschoolowości przy wymianie zawieszenia trzeba liczyć się z tym, że głośnik z innym zawieszeniem, membraną o innej wadze będzie miał inne parametry.
No tak ale oprócz trwałości i oldschoolowości przy wymianie zawieszenia trzeba liczyć się z tym, że głośnik z innym zawieszeniem, membraną o innej wadze będzie miał inne parametry.
Święte słowa, mysle że początkujący unitroamatorzy nie zdają sobie z tego faktu sprawy, ba jest to podstawowy aspekt sprawy wymian, znaczy naprawy, regeneracji.
No tak, inzynierowie w Tonsilu spedzili ruski rok przed biorkiem i w labolatorium zeby dokladnie wyliczyc parametry glosnika dla tego konkretnego zawieszenia zeby brzmial przyzwoicie, a my zastanawiamy sie czy zalozyc chinska gume ??? ZDECYDOWANIE NIE !!! Jesli do głośnika który oryginalnie pracował z lekkim piankowym zawieszeniem założymy dużo twardsze gumowe zawieszenie to będziemy mieli do czynienia z zupełnie INNĄ BAJKĄ. Najogólniej mowiąc głośnik całkiem zmieni swoje parametry, jak wspomnial w ktoryms z postow kolega. Do najwazniejszych z nich bedzie nalezala utrata dynamiki basu - szczegolnie w glosnikach o niezbyt duzej mocy, bo zazwyczaj te mialy piankowe zawieszenia. Glosnik taki bedzie gubil niektore czestotliwosci z ktorymi wczesniej sobie dobrze radził. Przy niższych częstotliwosciach lub efektywniejszej pracy moze pojawic sie buczenie. Przestanie mu sprzyjać również pudło z ktorym pracował oryginalnie.
A o zawieszeniach tekstylnych mam naprawde bardzo dobre zdanie. Sam mam zestaw kolumn Tonsila opartych na glosnikach z wlasnie takim zawieszeniem i musze powiedziec ze jestem zdziwiony ze Tonsil wypuscil tak malo modeli z zawieszeniem tekstylnym, poniewaz jest ono bardzo dobre parametrycznie i przedewszystkim wytrzymałościowo ponieważ pomimo swojego wieku pozostaje w nienaruszonum stanie - czego nie można powiedzieć właśnie o zawieszeniach piankowych ktore poprostu rozsypują sie po ok 20 latach...
Reasumując - regenerujesz, więc staraj sie przywrucic im oryginalna dusze. I stosuj tylko polskie części z Wrześni !!!!
Pozdrawiam Serdecznie ;)
Ciesze się że tak dużo jest osób, które zabrały głos w temacie . A co zawieszeniem piankowym Chińskim jest ono w miare lekkie i elastyczne czy bardzo zmienia barwe dżwięku ??
Ciesze się,że jednogłośnie opowiedzieliście się na ten temat. Bardzo ważne jest, aby regenerowany przetwornik zachował swoje parametry,charakterystykę i nawet wygląd. Konstrukcje krajowych przetworników, z wyszczególnieniem niskotonowych,mają to do siebie,że ich membrany posiadają "lejkowaty" kształt, a im większa powierzchnia membrany tym grubszego używa się materiału.
Montaż membran tudzież zestawów naprawczych, ogólnodostępnych chociażby w serwisach aukcyjnych, jest dla krajowych przetworników zabójstwem, mimo tego wielcy "regeneranci" psują po kolei każdy przetwornik który wpadnie im w ręce, a jakby mało tego brakowało ludzie to kupują!
Membrany znane jako "STX" są wykonane z cienkiego,giętkiego,papieropodobnego tworzywa pokrytego wartwą "świecącą",w kształcie stożkowym i one nie nadają się do regeneracji krajowych przetworników Tonsil.
Destruktywnie działa na mnie informacja,w której rzekomy fachowiec oznajmia: wymieniłem membrany a nowe,ponieważ w starych skruszyło się zawieszenie.
Jeśli zużyło się zawieszenie,to wymieniamy je na nowe,a nie tniemy całe membrany i wklejamy "zestawy naprawcze"!
Trwałość pianki szacowana jest na 10-15 lat w zależności od warunków w jakich pracowała przez ten okres. Niskiej jakości guma znana nam z ogólnodostępnych zestawów naprawczych być może 10 lat nie dożyje,lub stwardnieje i prędzej czy później pęknie.
A jak pamiętamy nawet Tonsil produkował onegdaj przetworniki z zawieszeniem gumowym (na przykład GDN 16/10),który mimo 35 lat są jak nowe.
Ciesze się że tak dużo jest osób, które zabrały głos w temacie . A co zawieszeniem piankowym Chińskim jest ono w miare lekkie i elastyczne czy bardzo zmienia barwe dżwięku ??
Pytasz o samo zawieszenie,czy kompletne membrany z zawieszeniem?
Pytałem o membrame kompletną razem z zawieszeniem ponieważ sama pianka Chińska nie pasuje bo nie ma wytłoczenia , a takie terz sprzedają na allegro twierdząc że są orginalne.
Jeżeli zawieszenia to wedłóg mnie tylko piankowe i polskie,najlepiej orginały można je łatwo kupić w internecie.Sądzę że są one najlepsze ponieważ tak było orginalnie , a chyba inżynierowie z Tonsila wiedzieli co robią.Ja osobiście zregenerowałem za pomocą tych zawieszeń głośniki i jestem bardzo zadowolony,ponieważ grają jak nowę.Wadą jest niestety mała trwałosć ,lecz u mnie orginały wytrzymały ok.20lat ,wiec jeżeli te też tyle wytrzymają to myśle że jest to wystarczające.
[quote=Lung]Ciesze się,że jednogłośnie opowiedzieliście się na ten temat. Bardzo ważne jest, aby regenerowany przetwornik zachował swoje parametry,charakterystykę i nawet wygląd. Konstrukcje krajowych przetworników, z wyszczególnieniem niskotonowych,mają to do siebie,że ich membrany posiadają "lejkowaty" kształt, a im większa powierzchnia membrany tym grubszego używa się materiału.
Montaż membran tudzież zestawów naprawczych, ogólnodostępnych chociażby w serwisach aukcyjnych, jest dla krajowych przetworników zabójstwem, mimo tego wielcy "regeneranci" psują po kolei każdy przetwornik który wpadnie im w ręce, a jakby mało tego brakowało ludzie to kupują!
Membrany znane jako "STX" są wykonane z cienkiego,giętkiego,papieropodobnego tworzywa pokrytego wartwą "świecącą",w kształcie stożkowym i one nie nadają się do regeneracji krajowych przetworników Tonsil.
Destruktywnie działa na mnie informacja,w której rzekomy fachowiec oznajmia: wymieniłem membrany a nowe,ponieważ w starych skruszyło się zawieszenie.
Jeśli zużyło się zawieszenie,to wymieniamy je na nowe,a nie tniemy całe membrany i wklejamy "zestawy naprawcze"!
Trwałość pianki szacowana jest na 10-15 lat w zależności od warunków w jakich pracowała przez ten okres. Niskiej jakości guma znana nam z ogólnodostępnych zestawów naprawczych być może 10 lat nie dożyje,lub stwardnieje i prędzej czy później pęknie.
A jak pamiętamy nawet Tonsil produkował onegdaj przetworniki z zawieszeniem gumowym (na przykład GDN 16/10),który mimo 35 lat są jak nowe.
[quote=tomisiekk]Ciesze się że tak dużo jest osób, które zabrały głos w temacie . A co zawieszeniem piankowym Chińskim jest ono w miare lekkie i elastyczne czy bardzo zmienia barwe dżwięku ??[/quote]
Pytasz o samo zawieszenie,czy kompletne membrany z zawieszeniem?
[/quote]
Cóż rzec, potwierdzić tylko mogę w/w słowa, dodam że miałem( w sumie to mam takiego kolege z podstawówki), który stwierdził że prościej wymienić całą membanę z zawiasem górnym, niż sam resor górny. Twierdził i nadal twierdzi że jest z tym mniej roboty, ale jak to zawsze z życiu bywa, niektórzy ludzie idą na skróty, wystarczy wyciągac odpowiednie wnioski ze swoich błedów, by w przyszłości ich nie popełniać i eliminować następne, które i tak sie pojawią.
Ze swojego zacięcia praktycznego powiem tak:
Jedyne co się powinno liczyć to naprawa-regeneracja, przy jak najmniejszej ingerencji w przetwornik lub jakąś inną rzecz. A jak już słyszę czy czytam o tuningu sprzętu rtv wszelakiego rodzaju, to krwe mnie zalewa-DOSŁOWNIE. Ręce opadają.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- następna ›
- ostatnia »
Tylko pianka, nie przepadam za gumowymi zawieszeniami, oczywiscie Polskie, Chińskie zamienniki sa guzik warte...