Unitra ZgC-50-8-44 - słabe wysokie tony w jednej kolumnie
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Główne zadanie tych głośników to po prostu przestrzenny dźwięk - po prostu lepiej brzmią 4 niż 2 i dźwięk otacza człowieka. Więc nawet jak uda się tą kolumnę naprawić to tak już zostanie.
Bardzo zaciekawiły mni twoje pomysły godne pomysłowego Dobromira i czytam to wszystko z wypiekami na twarzy. Ale gdybyś te posty mógł pisać czytelniej. Istnieje coś takiego, jak cytowanie. Rozumiem, że zamieszczenie kilku cytatów w jednej wypowiedzi jest pracochłonne. Ale- ja w razie potrzeby tak robię. A tutaj to nie wiem, rozmawiasz sam ze sobą, czy z kimś.
Pozdrawiam
Grzesiek
Rozumiem, że mam ponownie wyciągnąć magnes i wtedy zrobić zdjęcie tego, co jest pod nim?
Nie, źle rozumiesz, masz najpierw wyciągnąć CAŁY głośnik na stół, jeden i drugi, i na stole je rozmontować, i dać zdjęcie magnesów od strony szczeliny.
W najwyższym głośniku jest po prostu przykręcony na śrubki - nie jest przyklejony. W drugiej kolumnie jest tak samo - tam też nie jest przyklejony, a mimo to tamta gra lepiej. Wygląda więc na to, że w tym jednym puściły śrubki. A czy magnes się nie uszkodził podczas fruwania po całej obudowie podczas transportu - chyba jest to możliwe.
Niedorzeczne jest to co piszesz, nie ma czegoś takiego, że śruby puściły, nie ma takiej możliwości w takim głośniczku. Gdyby puściły, nie wkręciłbyś już ponownie ich... Obwód magnetyczny składa się z nabiegunnika dolnego z rdzeniem, magnesu ferrytowego, i jarzma, które SĄ ZE SOBĄ SKLEJONE, a na śrubki, to jest przykręcony korektor z cewką do jarzma.
Nie masz absolutnie żadnej wyobraźni o tym, jak zbudowany jest ten głośnik i jak powinien wyglądać sprawny układ magnetyczny, i jakie są jego typowe uszkodzenia.
MAGNES NIE MA MOŻLIWOŚCI SAM WYKRĘCIĆ SIĘ ZE ŚRUB, I WPAŚĆ SOBIE DO OBUDOWY, CHYBA, ŻE KTOŚ GO ODKRĘCIŁ, I TAM WRZUCIŁ, TYLKO PO KI GRZYB.
Kolumna musiała upaść, i magnes się zerwał, typowe podczas wysyłek: dla zobrazowania tego co mogło się stać załączam nagranie zdezelowanego Perfecta 150, w którym pozrywały się dwa magnesy, właśnie odkleiły od jarzma, i latały po obudowie, która również nie przetrwała.
Jeśli jednak jest tak jak piszesz, w co wątpię, to jest to zdarzenie wręcz niemożliwe, o szansie jeden na milion.
Ogólno pojęty serwis elektroniki gdzieś na jakimś rynku w Grębocinie Dolnym ci nic dobrego nie zrobi, i jeszcze wymagasz żeby ci podjechali po jakieś chrupki, naprawili, i odwieźli... Boże...
Uwierz mi, oni to będą widzieli pierwszy raz na oczy, włożą ci jakieś dibeisi czy inne alpierdy które mają akurat na sklepie i pasują w otwór, coś podrutują i adios. Musisz jechać do kogoś, kto wie co robi, i tyle.
Co do pytania co z tym dalej, kurde, WSZYSTKO w tych kolumnach można naprawić, absolutnie wszystko i to w oryginale, tak samo, jak wszystko można spier*olić.
https://www.youtube.com/watch?v=XxfaPvWiW3g&ab_channel=damian341...
edit:
To są tak miniaturowe druciki, że gołym okiem ledwo je widać. W obu głośnikach wyglądają tak samo, poza tym, że w jednym papier, dookoła którego jest owinięty drucik, się odkleił.
Tego z początku nie zauważyłem, więc puknąłem się w głowę porządnie, że tyle sie naprodukowałem niepotrzebnie, i polecam tobie puknąć się nawet mocniej, bo widzisz cholera że coś jest nie tak i inaczej niż w drugim, i pytasz się czemu gra inaczej, jak ma grać skoro dźwięk z cewki nie przenosi się na membrankę, skoro odkleił się od niej karkas. CZŁOWIEKU UŻYWAJ MÓZGU.
A kombinacje z dodatkowymi kolumnami uzupełniającymi ciszej grającą kolumnę zostawię bez komentarza.
San Jose, nie krytykujmy pomysłów chłopaka na poprawę jakości dźwięku. Stara się w miarę swoich możliwości. Z magnetofonem walczył i dzięki pomocy tu na forum, udało mu się osiągnąć sukces. Długo to trwało ale dał radę. Sam się przyznał, że jest bardzo słaby technicznie, ale ma animusz i jeszcze chce coś sam osiągnąć. Wspomóżmy go jak umiemy, a na pewno będzie mu łatwiej coś zdziałać. Moze jest trudny komunikatywnie bo forsuje mocno swoje tezy ale z czasem słucha tego co mu tu radzicie. Macie wiedzę, dzielicie się nią tu i chwała Wam za to, a Kamil niech z niej korzysta. A , że trzeba mu to wykładać niemalże obrazkowo, jest cieżko ale się udaje.
A może jest tu ktoś z okolic Warszawy, kto miałby czas i ochotę to ogarnąć? Oczywiście odpłatnie. Jeśli sam będę to robił to może być ciężko, jak już sami zauważyliście. To tak jakbyście księdzu kazali budować dom, że tak porównam.
A kombinacje z dodatkowymi kolumnami uzupełniającymi ciszej grającą kolumnę zostawię bez komentarza.
San Jose, nie krytykujmy pomysłów chłopaka na poprawę jakości dźwięku. Stara się w miarę swoich możliwości. Z magnetofonem walczył i dzięki pomocy tu na forum, udało mu się osiągnąć sukces. Długo to trwało ale dał radę. Sam się przyznał, że jest bardzo słaby technicznie, ale ma animusz i jeszcze chce coś sam osiągnąć. Wspomóżmy go jak umiemy, a na pewno będzie mu łatwiej coś zdziałać. Moze jest trudny komunikatywnie bo forsuje mocno swoje tezy ale z czasem słucha tego co mu tu radzicie. Macie wiedzę, dzielicie się nią tu i chwała Wam za to, a Kamil niech z niej korzysta. A , że trzeba mu to wykładać niemalże obrazkowo, jest cieżko ale się udaje.
Trzeba mu to łopatą do głowy kłaść. Gość nie ma o niczym pojęcia, ale eseje i domysły to pisze jak "doktur".
Pomożemy, oczywiście że pomożemy, ale wyobraźni i myślenia mu przez to nie przybędzie.
A może jest tu ktoś z okolic Warszawy, kto miałby czas i ochotę to ogarnąć? Oczywiście odpłatnie. Jeśli sam będę to robił to może być ciężko, jak już sami zauważyliście. To tak jakbyście księdzu kazali budować dom, że tak porównam.
Akurat moją prośbę jesteś w stanie spełnić bez problemu, skoro kółka i rolki w magnetofonie umiesz wymienić, to i taki toporny głośnik rozbierzesz i zrobisz zdjęcie, wtedy ci dokładnie powiem, poprowadzę nawet za rękę, co masz z tym zrobić.
Chcę to tylko zobaczyć, czy na prawdę jest tak, jak piszesz ty, czy jak my.
Trzeba mu to łopatą do głowy kłaść. Gość nie ma o niczym pojęcia, ale eseje i domysły to pisze jak "doktur".
Pomożemy, oczywiście że pomożemy, ale wyobraźni i myślenia mu przez to nie przybędzie.
Damian, ale się stara jak może, naprawdę trzeba mu tłumaczyć punkt po punkcie , ale powinien ogarnąć. Ważne, że mimo obaw założył ten post i prosił o pomoc
Ok, spróbuję to zrobić jutro - dziś późno wrócę i wolałbym nie robić tego w nocy.
Trzeba mu to łopatą do głowy kłaść. Gość nie ma o niczym pojęcia, ale eseje i domysły to pisze jak "doktur".
Pomożemy, oczywiście że pomożemy, ale wyobraźni i myślenia mu przez to nie przybędzie.Damian, ale się stara jak może, naprawdę trzeba mu tłumaczyć punkt po punkcie , ale powinien ogarnąć. Ważne, że mimo obaw założył ten post i prosił o pomoc
Spoko, niech podąża wg wskazówek, to jutro wieczorem będzie miał zarys dalszego działania, żeby to ożywić.
Ok, spróbuję to zrobić jutro - dziś późno wrócę i wolałbym nie robić tego w nocy.
Nie ma takiej potrzeby, nam się nie pali.
Wklejałeś gdzieś zdjęcie tych zastawów, jak wyglądają w ogóle głośniki? Wszystkie.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Wniosek jest jeden. Nigdy nie kupuj kolumn na odległość i za pomocą przesyłki.
Zazwyczaj nigdy nie dociera to w całości, o czym bardzo boleśnie i dotkliwie przekonałem się sam.
Teraz nawet gdybym miał przejechać 600km w jedną stronę po kolumny, to jadę. Jak się coś rozleci po drodze to mogę mieć pretensje tylko do siebie samego.
A kombinacje z dodatkowymi kolumnami uzupełniającymi ciszej grającą kolumnę zostawię bez komentarza.