Nie wiem ale zapytam, to się dowiem.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Nie wiem, czy Tomek jest głosicielem wiedzy rzetelnej czy też bzdur i idiotyzmów, wiem natomiast, że nie jest to forum poświęcone lampom jako takim i nie wiem, czy tu miejsce na takie elaboraty o nich. Jeśli ktoś chce posiąść jakąś wiedzę na ich temat, są inne fora temu tematowi poświęcone, jak choćby wspomniana trioda. Myślę, że tutaj szkoda na to miejsca i czasu z uwagi na inny temat przewodni tego forum. Ale może się mylę.
Pozdrawiam
Grzesiek
Zgadza się i dlatego posty powyżej o lampach zostały usunięte. Chcecie szczegółowo sobie pogadać o nich to proszę na PRIV lub na innym forum.
Moim celem nie było wszczynanie dyskusji o lampach, lecz sprostowanie rzeczy ewidentnie nieprawdziwych, aby za kilka lat nie wprowadzały zainteresowanych w błąd. Ale może byłby sens otwarcia stosownego tematu na niniejszym Forum, oczywiście przy zachowaniu warunku sine qua non: lampy muszą należeć do typu produkowanego przez Polam, Dolam lub Telam, ewentualnie także do typu produkowanego za granicą (np. przez RFT lub TESLA) ale stosowanego w polskim sprzęcie elektronicznym (choćby EL34 albo EF86). Przy takim ograniczeniu wykluczone są z góry wspomniane przeze mnie wynalazki w rodzaju 300B na których zresztą nie sposób zrobić czegokolwiek wartościowego, bo kosztownego to i owszem.
Dzień dobry. Chciałem się zapytać czy jest sposób na poprawę kultury pracy silnika z magnetofonów bazujących na mechanizmie MK 125. Jak już był temat o tym, to czy mógłbym prosić o link
Zawsze można zastąpić uproszczony aż do bólu dwutranzystorowy stabilizator obrotów silnika (gdzie zwalczano zależność termiczną jak popadło, stosując zarówno termistor jak i germanową diodę ostrzową) precyzyjnym specjalizowanym układem scalonym ESM227 lub odpowiednikiem UL1901M / UL1901K produkcji Unitra-CEMI, aby w tematyce forum było. Trzeba przy tym, niezależnie od ustawienia podkówką prędkości obrotowej starannie dobrać szeregowy rezystor próbkujący (kilka omów) w zależności od rezystancji zwojnic silnika, tak aby jego charakterystyka była "twarda" pod obciążeniem, ale też nie występowały szarpania, świadczące o przekompensowaniu. Tyle czy przypadkiem nie podpadałoby to pod temat Stop dewastacji!, szczególnie gdyby końcówka mocy była na acetkach a nie na UL1498R? Kol. Krecik uskuteczniał przeróbki samego silnika w podobnych sprzętach, gdzie "normą" bywał scentrowany komutator(!). Takie rzeczy kontrowersji nie powinny wywoływać.
Dzień dobry. Chciałem się zapytać czy jest sposób na poprawę kultury pracy silnika z magnetofonów bazujących na mechanizmie MK 125. Jak już był temat o tym, to czy mógłbym prosić o link
To dość obszerny temat dotyczący nie tylko MK125, ale także innych sprzętów, w których pracuje komutatorowy silnik PM (Permanent Magnet - z magnesami trwałymi/stałymi). Sugerowałbym założyć o tym nowy wątek, wielu użytkowników ma kłopoty z tymi i podobnymi silnikami, więc byłby może skondensowany poradnik w tym temacie. Można też byłoby przenieść/zdublować tam materiały zamieszczone w wątku o M9115 ("Kącik miłośników decków ZRK serii M9xxx") wraz z obrazkami poglądowo-instruktażowymi. Zajrzyj tam póki co, tu nie będę zaśmiecał.
WPIS EWENT. DO USUNIĘCIA W ODPOWIEDNIEJ CHWILI (przypis autora).
Można też byłoby przenieść/zdublować tam materiały zamieszczone w wątku o M9115 ("Kącik miłośników decków ZRK serii M9xxx") wraz z obrazkami poglądowo-instruktażowymi. Zajrzyj tam póki co, tu nie będę zaśmiecał.
I chyba jeszcze napomknąłeś coś o silnikach DC w temacie o usprawnieniach magnetofonów szpulowych serii "200", mimo że tam stosowane były silniki asynchroniczne AC, a komutatorowe wypłynęły przy okazji wzmianki o tapeciakach.
Nie wiem, czy Tomek jest głosicielem wiedzy rzetelnej czy też bzdur i idiotyzmów, wiem natomiast, że nie jest to forum poświęcone lampom jako takim i nie wiem, czy tu miejsce na takie elaboraty o nich. Jeśli ktoś chce posiąść jakąś wiedzę na ich temat, są inne fora temu tematowi poświęcone, jak choćby wspomniana trioda. Myślę, że tutaj szkoda na to miejsca i czasu z uwagi na inny temat przewodni tego forum. Ale może się mylę.
Pozdrawiam
GrzesiekZgadza się i dlatego posty powyżej o lampach zostały usunięte. Chcecie szczegółowo sobie pogadać o nich to proszę na PRIV lub na innym forum.
No trudno się nie zgodzić...
Ale może byłby sens otwarcia stosownego tematu na niniejszym Forum, oczywiście przy zachowaniu warunku sine qua non: lampy muszą należeć do typu produkowanego przez Polam, Dolam lub Telam, ewentualnie także do typu produkowanego za granicą (np. przez RFT lub TESLA) ale stosowanego w polskim sprzęcie elektronicznym (choćby EL34 albo EF86).
Jestem ZA.
Także ZA powtórzeniem linku do katalogu Mullarda, gdzie jest drobna perełka z polskim akcentem - schemat wzmacniacza 10VA, który był wielokrotnie wykonywany przez młodych adeptów sztuki w Naszym Kraju w latach dawniejszych niemal wyłącznie na elementach UNITRY.
Ale może byłby sens otwarcia stosownego tematu na niniejszym Forum, oczywiście przy zachowaniu warunku sine qua non: lampy muszą należeć do typu produkowanego przez Polam, Dolam lub Telam, ewentualnie także do typu produkowanego za granicą (np. przez RFT lub TESLA) ale stosowanego w polskim sprzęcie elektronicznym (choćby EL34 albo EF86).
Jestem ZA.
Także ZA powtórzeniem linku do katalogu Mullarda, gdzie jest drobna perełka z polskim akcentem - schemat wzmacniacza 10VA, który był wielokrotnie wykonywany przez młodych adeptów sztuki w Naszym Kraju w latach dawniejszych niemal wyłącznie na elementach UNITRY.
Analogicznie można by upamiętnić polskie tranzystory germanowe, kultowe Teges-teges, produkowane przez FP TEWA, stanowiącego część zrzeszonego w zjednoczeniu UNITRA NPCP CEMI. W przeciwieństwie do produkowanych później krzemowych BC, BD, BF nie miały one zagranicznych odpowiedników, były jedynymi w swoim rodzaju. Stosownie do powyższego wymagały nieraz właściwych sobie rozwiązań układowych, np. wobec braku polskich germanowych tranzystorów npn transformatory w końcówkach mocy były nieodzowne. Książka Huberta Meluzina "Odbiorniki radiofoniczne i wzmacniacze" podaje, że na przełomie lat 60-70 zbudowano w FP TEWA prototyp pełnozakresowego radioodbiornika stołowego, wykorzystującego wyłącznie polskie tranzystory germanowe. Niestety w tej postaci nie ujrzał on światła dziennego: produkowany seryjnie "Fagot" posiadał głowicę UKF wykonaną na importowanych z Zachodu tranzystorach AF106, jako że jego ścisły krajowy odpowiednik AF516 szybko wypadł z produkcji, podobnie ja wcześniejsze, ale również przydatne do tego celu AF514 i AF515. Analogicznie w końcówce mocy zarzucono rozwiązanie z krajowymi AD365 i transformatorem sterującym na rzecz nowocześniejszego wzmacniacza pełnokomplementarnego, niestety znów na importowanych z Czechosłowacji GC511/GC521 a później - zachodnioeuropejskich AC180K/AC181K. W seryjnych odbiornikach przenośnych "Izabella", "Mariola" oraz "Laura" wyrugowano polskie tranzystory germanowe nie tylko z głowicy UKF ale także z całego toru p.cz., stosując syfy SFT316 produkowane przez MISTRAL, ten od acetek.
Jeszcze tylko rzutem na taśmę zbudowano w początkach lat 70-tych stereofoniczny odbiornik Diana Stereo, gdzie znalazły zastosowanie tewowskie AF426 - i to już był koniec polskiego germanu w polskim sprzęcie powszechnego użytku. A przecież podobny odbiornik można było zbudować jeszcze w latach 60-tych, wyłącznie na krajowych tranzystorach. Tylko kogo byłoby wtedy na niego stać? Dziś kto przezornie takie tranzystory zachomikował - może samemu zbudować coś czego nigdy nie było, mimo że być mogło. Upamiętniamy na Forum gotowy, krajowy sprzęt; może warto było upamiętnić także elementy w nim stosowane? W końcu, to także UNITRA.
[...]
Jeszcze tylko rzutem na taśmę zbudowano w początkach lat 70-tych stereofoniczny odbiornik Diana Stereo, gdzie znalazły zastosowanie tewowskie AF426 - i to już był koniec polskiego germanu w polskim sprzęcie powszechnego użytku. A przecież podobny odbiornik można było zbudować jeszcze w latach 60-tych, wyłącznie na krajowych tranzystorach. Tylko kogo byłoby wtedy na niego stać? Dziś kto przezornie takie tranzystory zachomikował - może samemu zbudować coś czego nigdy nie było, mimo że być mogło. Upamiętniamy na Forum gotowy, krajowy sprzęt; może warto było upamiętnić także elementy w nim stosowane? W końcu, to także UNITRA.
Myślę, że warto by jeszcze tu wspomnieć o tym, że germanowe tranzystory z serii AF426-429 miały b.częste zastosowanie w torach p.cz. wielu modeli polskich telewizorów produkowanych pod logiem Unitry w latach '60 -'70.
Z tamtych czasów, a dokładniej z przełomu lat '70 i '80, mam jeszcze "zachomikowane" kilka sztuk tych tranzystorów, wszystkie z wylutów. Swego czasu budowałem na nich chyba najprostsze jak tylko to możliwe, bo z użyciem jednego tylko AF..., nadajniki UKF na pasmo ok. 60-75 MHz. Mimo prostej budowy miały bardzo zadowalające parametry, jeśli chodzi o zasięg i jakość przenoszonego dźwięku. Np. jeden z egzemplarzy (bodajże na AF429), osiągnął zasięg ponad kilometra, jak udało mi się to empirycznie sprawdzić podczas próby terenowej, i to w warunkach gęstej, miejskiej zabudowy. Mam chyba gdzieś jeszcze zachowany tenże właśnie nadajniczek i jak uda mi się go "odkopać", to wrzucę tu kilka jego fotek.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- …
- następna ›
- ostatnia »
No to się wymienia do pary, zawsze.
No ale cóż, ratuj cudaka, skoro tylko jeden dostałeś...