Dziwicie się, jak usłyszycie "stare" dźwięki na kasecie pochodzące z nagrania wcześniejszego?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Cześć,
Dziwicie się jak słuchacie starych kaset, a tam po po tym co nagrane "nagle" wyskakuje jakiś stary dźwięk?
Nagrany wcześniej, albo nie wiadomo skąd?
adas
Na przyszłość prośba o jasne i precyzyjne zadawanie pytań. No i ten tytuł tematu... Póki co zamykamy wątek.
Najbardziej to słychać gdy kasety są nagrane z wysokim poziomem wysterowania. Jak sygnał często przekracza +3dB to po tygodniu już można się dosłuchać "przekopiowania".
Najbardziej to słychać gdy kasety są nagrane z wysokim poziomem wysterowania. Jak sygnał często przekracza +3dB to po tygodniu już można się dosłuchać "przekopiowania".
Dlatego dobrze jest najpierw umieścić kasetę w polu magnetycznym, a dopiero potem nagrywać.
Autorowi tematu chodziło chyba o coś innego niż przekopiowanie.
To niech autor jakoś normalnie tytułuje wątki ze swoimi problemami i jasno pisze o co mu chodzi. Jaki jest związek tytułu tego wątku z treścią postu?
Pozdrawiam
Grzesiek
Autorowi tematu chodziło chyba o coś innego niż przekopiowanie.
Tak... Skąd to się wzięło i czemu to zostało nagrane i skasowane?
To niech autor jakoś normalnie tytułuje wątki ze swoimi problemami i jasno pisze o co mu chodzi. Jaki jest związek tytułu tego wątku z treścią postu?
Pozdrawiam
Grzesiek
Aha - rozumiem. Będę bardziej precyzyjny i przepraszam za zamieszanie. Nie chodziło o przekopiowywanie (choć to też ciekawy temat - zwłaszcza na czterościeżkowym ZK140T, gdy słychać czasami dźwięk od tyłu) tylko o muzę, która była na taśmie wcześniej i została czymś nadgrana...
Dźwięk słyszany od tyłu to akurat nie ma nic wspólnego z przekopiowywaniem. Jest to wynik różnego ustawienia głowicy magnetofonu, na którym nagrywano, wobec głowicy magnetofonu odtwarzającego. Może to wystąpić też na magnetofonie, na którym nagrywano a potem odtwarzano taśmę po nieudolnej regulacji ustawienia głowicy uniwersalnej.
Z kolei, jeśli mimo dokonania nowego nagrania, nadal w tle słychać stare nagranie, to świadczy to o nieskutecznym działaniu głowicy kasującej.
Dźwięk słyszany od tyłu to akurat nie ma nic wspólnego z przekopiowywaniem.
Jasne..
Nie chodziło o przekopiowywanie... tylko o muzę, która była na taśmie wcześniej i została czymś nadgrana...
Czyli kolejny wątek filozoficzno-egzystencjalny a nie techniczny? Nie czuję się na siłach, rezygnuję.
Pozdrawiam
Grzesiek
Nie dziwimy się bo tak jest. To przekopiowanie sygnału pomiędzy ciasno zwiniętymi warstwami taśmy w kasecie. Dźwięk pojawia się zarówno "przed" jak i "po" nagranym utworze, gdyż wtedy, w momentach ciszy, jest go po prostu słychać. Zjawisko zwane jest po prostu "przekopiowaniem" i znane jest od dziesiątek lat. Ameryki nie odkryłeś.
Pozdrawiam
Grzesiek