Najlepiej brzmiące wzmacniacze Unitry-ranking
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Mam Elton 100, 60 i Contra 60 Plus zg 603. Stary sprzęt ale imprezę pociągnie.
https://youtu.be/7MfeuRJInSs
Trochę tutaj padło kontrowersyjnych tez, np, że "nieskończona liczba źródeł dźwięku" w sali koncertowej uniemożliwia prawidłowy odbiór nawet w systemach 7.1.
Ale człowiek ma tylko dwoje uszu! Lokalizacji przestrzennej dokonuje na podstawie różnic amplitudy i opóźnień czasowych pomiędzy uszami. Można to odtworzyć systemie dwa mikrofony - dwie kolumny (albo lepiej słuchawki, bo pozbywamy się wpływu akustyki pomieszczenia odsłuchowego).
Owszem, człowiek ma tylko parę uszu, ale ta sama para uszy słucha wielu źródeł, albo dwóch i bezbłędnie potrafi wyłapać różnice. Nie jesteś w stanie z dwóch kolumn wytworzyć takiego efektu, jaki daje 60 instrumentów rozmieszczonych w przestrzeni trójwymiarowej w sali koncertowej. 60 instrumentów daje 60 różnych źródeł dźwięku (bo przecież nie są w jednym punkcie) + odbicia, interferencje itd. co ja uprościłem do nieskończoności.
Nie ma to jednak większego znaczenia, czy to nieskończoność, czy 1000, czy 50. To i tak dużo więcej niż 2.
Wracając do tematu - już chyba wiem dlaczego się ludziom podoba PW-7020 i mnie też się dobrze kojarzył.
Dawno nie słuchałem takiego wzmacniacza, to sobie kupiłem trupa do reanimacji.
Miałem chwilę spokoju to się nim zająłem i cóż, prawdę mówiąc pamiętałem go trochę lepiej. Jedyne co mi się podoba w brzmieniu to bas, fajny i dość szybki. Góra i środek są dziwne. Do muzyki elektronicznej nadaje się dobrze i pewnie dlatego dobrze go kojarzyłem - 20 lat temu gdy miałem PW-7010 głównie takiej muzyki słuchałem, ale z wiekiem gust się zmienia.
Dziękuje za tak szeroki odzew. Wracając do brzmienia . jakoś mamy tak w głowie poustawiane - tzw fizjologia słuchu ,że nawet mając deficyt odbiorczy > 12 KHz jesteśmy w stanie odróżnić brzmienie przyjemne od nieprzyjemnego dla mózgu . Ja osobiście nie słyszę powyżej 12 KHz a mam 56 lat , ale jestem w stanie bez pudła usłyszeć czy gra Carver czy Unitra - no sorry. Aczkolwiek są to zmienne osobnicze .. Dla mojej małżonki komórka gra i jest dobrze , a jak słucha moich gratów to mówi że " fajnie i czysto gra " . Oczywiście pomyliłem się i chodziło mi o WSH 502 , a nie WS 503 choć układowo nie było żle - końcówka na STK , wzmacniacze operacyjne . Wg speców uczuleni jesteśmy na nieparzyste harmoniczne , zniekształcenia skrośne , obcinanie przebiegu- tj . przebiegi prostokątne. Gdyby nie było równic w brzmieniu nie powstawały by legendy np. NAD 3020 - słuchałem osobiście i można słuchać godzinami i zwala z nóg .
Oczywiście pomyliłem się i chodziło mi o WSH 502
Jak już to WS502.
nawet mając deficyt odbiorczy > 12 KHz jesteśmy w stanie odróżnić brzmienie przyjemne od nieprzyjemnego dla mózgu . Ja osobiście nie słyszę powyżej 12 KHz a mam 56 lat , ale jestem w stanie bez pudła usłyszeć czy gra Carver czy Unitra -
Właśnie dlatego, że brzmienie to faza, a nie amplituda o czym już wcześniej wspominałem. Oczywiście nie ma jednego bez drugiego, bo przesunięcia fazowe powodują zmiany amplitudy, a zmiany amplitudy powodują zmiany przesunięcia fazowego.
Zawsze lepiej mieć równiejszą charakterystykę fazową, kosztem amplitudowej niż odwrotnie. Jeszcze nie tak dawno w Polsce nikt takimi rzeczami jak charakterystyka fazowa sobie głowy nie zaprzątał i krążyły różne opowieści o korektorach graficznych, choć już w latach 70' najwyraźniej rozumiano zagadnienie, bo budowano kolumny w których głośniki były względnie poprawnie wyrównane czasowo w sposób mechaniczny.
Przykładem niech będą moje ulubione ostatnio ZG30C115, gdzie głośnik niskotonowy jest wypchnięty trochę do przodu, a wysokotonowy cofnięty do tyłu.
Na zachodzie też wiedzieli o co chodzi i takie B&W robiło np. model DM-6.
Inne rozwiązania np. UREI miały korekcję fazy za pomocą pasywnych filtrów wszechprzepustowych, zresztą np. JBL robi tak do dziś w zestawach kinowych.
Przykładem niech będą moje ulubione ostatnio ZG30C115, gdzie głośnik niskotonowy jest wypchnięty trochę do przodu, a wysokotonowy cofnięty do tyłu.
No właśnie mi te kolumny ( akurat ZG30C 114 ) też bardzo podpasowały brzmieniowo i wg. mnie grają o wiele lepiej niż np. ZG40C-8-580 a nawet ZG 40 C115 - chociaż tym muszę zrobić wymianę zawieszeń na nowe, aby coś więcej powiedzieć ostatecznie.
Nie wspomnę o altusie 65, który pomimo renowacji oraz zaślepienia otworów stratnych dalej mocno im ustępuje.
Zg603 to estradowe kolumny, Takie podłączaliśmy do Eltrona 100 na próbach i na takich pod Eltronami robiliśmy dyskoteki w ośrodku kultury ;-))
Unitra jest jak fasolki wszystkich smaków... Nigdy nie wiesz na co trafisz...