RM-222, słaba czułość, jak nawinąć cewkę L304
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dlaczego niby trudno się przestraja? Głowica UKF tego radiomagnetofonu to układ jak 90% innych przenośnych odbiorników (jakieś tam kosmetyczne różnice obwodów wejściowych) typowa głowica prostego odbiornika, co najwyżej potrzebne kilka kosmetycznych zmian i jak na głowicę z lichym mieszaczem samowzbudnym przyzwoicie to odbiera.
Strojenie na słuch to żadne strojenie, jak oscyloskop na pokładzie to wpinamy się na wyjście cewki F1-220 i namacalnie widzimy wzrosty i spadki sygnału p.cz. dla mocnych lokalnych stacji na początku i końcu pasma.
W przypadku braku oscyloskopu sklecić sobie prosty miernik sygnału na UL1200 i z niego zasilać miernik wychyłowy pokazujący siłę sygnału p.cz. Jeżeli sygnał z głowicy przekracza dla mocnej lokalnej stacji już 100mV (a w dobrze zestrojonej tego typu głowicy powinno być tam przynajmniej ~150mV skutecznego) to na wejściu UL1200 wstawić sobie tłumik rezystorowy, bo powyżej 100mV układ już się nasyca i nie zaobserwujemy zmian sygnału - będzie już tylko max sygnału póki sygnał nie spadnie poniżej 100mV.
Jeżeli tor p.cz. nie jest rozstrojony i głowica w ogóle już czymś użytecznym zasila blok p.cz. to ostatecznie do pomiaru sygnału (efekt trochę gorszy niż dla miernika na UL1200) można się wpiąć miernikiem wychyłowym na wyjście demodulator FM za diodami detekcyjnymi D503, D504. Na pewno dużo lepsza metoda niż nasłuchiwanie.
W miejsce tej wielozwojowej cewki wstawić sobie cewkę z drutu fi 0,8mm nawiniętą na średnicy 4mm, 5-6zw., w zależności czy będziemy w strojeniu bardziej chcieli ściskać czy rozciągać cewkę. Na start odstęp między zwojami 1mm. Wstawiamy jako samonośną, bez żadnych gąbek, parafin, bo to tylko pogarsza termiczną stabilność cewki.
Jest tu pewne pole manewru jeżeli chodzi o wykonanie mechaniczne, większa średnica nawinięcia=mniej zwojów, mniejsza średnica= więcej zwojów. Ale finalnie dla uzyskania tego samego pasma przestrajania, przy tym samym kondensatorze strojeniowym będzie to i tak ta sama indukcyjność (różniąca się co najwyżej lekko dobrocią) mimo, że wykonana mechanicznie inaczej.
A jak już cewkę kompletnie zepsuliśmy i nie mamy się na czym wzorować by skopiować mechaniczne wykonanie cewki, to pozostaje zrobić sobie prosty generator w.cz. na jednym tranzystorze i mierzyć gdzie wypadają drgania generatora z taką cewką, gdy obsadzona podobnym pojemnościami równoległymi jak w bloku głowicy. Potem jak już sobie opracujemy taką "swoją" cewkę dla pasma 87,5-108MHz, to można ją pchać w ciemno do większości odbiorników strojonym podobnym agregatem, w miejsce ich zmasakrowanych oryginalnych cewek.
Pole manewru mechanicznych wykonań cewek, oraz które wykonania są najbardziej optymalne dla pasma 100MHz zobacz sobie np. na stronie 204 w poradniku UKF
https://winntbg.bg.agh.edu.pl/skrypty2/0067/
Osobiście nawijam na średnicy 4mm, bo nie lubię takich wąskich cewek wielozwojowych, na małych średnicach ~2mm nawinięcia jak w tym radiomagnetofonie.
Cewka wzmacniacza w.cz. głowicy gdzie obwód jest przestrajany typowym kondensatorem zmiennymi mającym delta C ~= 14,7pF (przeważnie Cmin ~3-3,5pF, Cmax ~= 17-19pF w zależności od egzemplarza agregatu) będzie praktycznie zawsze taką samą indukcyjnością, bo oczekujemy przestrajania zawsze w tym samym paśmie 87,5-108MHz, nie da się tam nic innego wymyślić, bo wzorów na rezonans, przy jednoczesnym uwzględnieniu pasma przestrajania nie da się obejść :)
Trymer z minimalną nastawą 7pF może być zbyt duży i nie uzyskasz zestrojenia na końcu pasma (albo będziesz stał już nim na krawędzi nastawy), będzie za duża wypadkowa pojemność w obwodzie i będziesz stał poza rezonansem obwodu dla 108MHz. A skoro nie ma takiego trymera 3-10pF (na aukcji jeden człowiek wystawia trymery z min nastawą = 4pF co by było dużo lepsze niż twój 7pF) to pozostaje dobrać w procesie strojenia stałą pojemność, dobierać ze skokiem co 0,5pF (dokładasz kolejne pojemności i patrzysz czy sygnał rośnie czy spada) i w miarę przyzwoicie dotrze się do miejsca optymalnego.
Dla tych głowic dobrą sprawą jest szeregowo z agregatem strojeniowym, dla obu jego sekcji UKF wstawić pojemność 47pF (czyli przeciąć ścieżkę i dodać szeregową pojemność do sekcji agregatu), by "skrócić" kondensator strojeniowy. Patrz np. schemat Zosia R-614, tam jest to zrobione fabrycznie i zostawia się je przy przestrojeniu na górny UKF (mimo, że niektóre dziwne opisy przestrojeń nie wiadomo po, co każą te skracające szeregowe pojemności usuwać i wstawiać w ich miejsce zworę) i pięknie pokrywa nowe pasmo. Na typowej delta C 14,7pF agregatu strojeniowego obwody stroją się niepotrzebnie za szeroko i trzeba skracać cewkę by zawęzić pasmo do oczekiwanego 87,5-108MHz. Bez tego od max do min nastawionej pojemności kondensatora strojeniowego odbiornik chodzi za szeroko potrafi osiągnąć pasmo nawet 86-111MHz i trzeba przesadnie redukować indukcyjność cewki by zawęzić do oczekiwanego pokrycia 87,5-108MHz na pełnym zakresie kręcenie agregatem od jego max do min pojemności. A samo skracanie cewki powoduje, że na takim obwodzie mimo rezonansu sygnał słabnie. Im zachowujemy większy stosunek L/C (który nadal umożliwia pokrycie takim obwodem oczekiwanego pasma radiowego) tym na obwodzie sygnał będzie większy (do momentu aż straty na zbyt dużej indukcyjności nie przeważą).
Potem wiele takich prostych odbiorników po niby przestrojeniu, że oczekiwane pasmo ściśnięte na 70% długości skali, a resztę skali po bokach na początku i na końcu stanową zbędne nadmiarowe bloki po kilka MHz, wychodzące poza pasmo, na którym nadają stację. A jak oczekiwane pasmo niepotrzebnie ściśnięte na skali, to trudniej się odbiornikiem potem dostroić gałką do stacji, bo lekkie muśnięcie gałki i już za dużo przesunęliśmy częstotliwość odbioru.
Czy oscyloskop 20MHz (C1-118A) wystarczy do regulowania czułości, aby wpiąć się pod F1?
To radio się bardzo trudno przestraja. Proponuję spojrzeć w schemat oryginału - Grundig RR 220 i porównać.