Kącik winylowców Unitromaniaków
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
O słabościach Daniela i Adama napisałem dosyć ogólnie w edycji. Ja miałem G-601A w wersji bez kominka neonówki, z peryskopem i znacznikami stroboskopu na spodzie talerza. Nie było żadnych problemów z "sianiem" i przydźwiękami. Ten problem zdaję się występował w nowszej wersji, gdzie był już kominek neonówki i znaczniki na pobocznicy talerza (tak jak w Danielu, Fryderyku czy Bernardzie G-603). Kominek był z prawej strony i podobno neonówka wprowadzała jakieś tam zakłócenia i dlatego też w Danielu kominek umieszczono już po lewej stronie.
Wybierzesz co będziesz chciał. Ja jednak, z czysto praktycznych względów, wybrałbym G-601A w wersji bez kominka. Decyzja należy do Ciebie.
Ja jestem za ZERO automatyki. Czy był jakiś dobry gramofon jakości Daniela całkiem bez automatyki ?
Z polskich to właśnie G-601A, Fryderyk ew. G-603, ale ramię już gorzej łożyskowane.
Co do gramofonu to jak z jakością w gramofonie GS 500? Mam taki w idealnym stanie kupiōnych parę lat temu. Ôstatniŏ go wytargałem ze składziku. Mechanizm nasmarowane, wyczyszczony, paski wymienione. Zostało kupno nowej wkładki. Myślę nad AT95E.
Gramofon zakupiony w celu skompletowania zestawu wieżowego SSL-500 ale po zakupie gramofonu inwestycja się zatrzymała. :D
Pozdrawiam.
Zielona igła jest słaba.
Sporo lepsza jest AT-VM95EN
A jeśli chodzi o Daniela, to faktycznie najlepiej szukać egzemplarza z lat 1978 - 1979, ze względu na elektronikę?
Czy w Adamie też wprowadzano jakieś istotne modyfikacje w poszczególnych rocznikach, które powoduje, że dane roczniki są lepsze lub gorsze?
Daniel tylko ładnie wygląda i ma bajery. Niestety konstrukcyjnie jest skomplikowany, awaryjny i drogi. Nie polecam! Nawet po solidnym serwisie może szybko ulec awarii z względu na brak nowych części zamiennych, głównie mechanicznych. Elektronika to najmniejszy problem, bo zawsze można jakiś element zastąpić współczesnym. A elementu mechanicznego nie zastąpisz niczym.
A Bernard 434 nie podejdzie? W miarę prosty, poza podniesieniem ramienia na końcu płyty bez automatyki, ramię "S".
Generalnie nastawiam się na gramofon, który nie tylko dobrze gra, ale też jest ciekawym i estetycznym zabytkiem techniki. Tuner i wzmacniacz mam z drugiej połowy lat 70. (TSH-105 i tzw. WS-403), więc pozostałe elementy zestawu też dobrze, gdyby były z tego okresu. Docelowo będą jeszcze kolumny ZG40C i jakiś polski szpulowiec (niby kupiłem M2405, skusiłem się okazyjną ceną, całą i nieporysowaną pokrywą, ale okazało się, że trochę ,,kundel" ten mój egzemplarz). Chociaż powiem szczerze, że na tych sprzętach pewnie się nie skończy, bo marzyłem od dawna, ale w czasach studenckich nie mogłem sobie na nie pozwolić, ale teraz, kiedy jest możliwość...
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- …
- następna ›
- ostatnia »
Mógłbyś napisać więcej o piętach Achillesowych tych gramofonów? Maxisingli nie mam, więc ta wada Daniela akurat mi nie przeszkadza. O G601A czytałem, że wadą jest neonówka umieszczona blisko wkładki, która ,,sieje" i którą ,,słychać". Czy to prawda?