Radmor R5532 B
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Kupiłem tego decka z czystej ciekawości, dla porównania z kasprzakami. Powiem tak - szału nie ma. Plastikowa zabawka ze skromnymi bajerami (cyfrowy licznik) ze schyłku ery magnetofonów. Pierwsze co zrobiłem to odkurzyłem - górna pokrywa ze szczelinami wentylacyjnymi, więc w środku pełno kurzu. Udało się odpalić odtwarzanie na kieszeni B (prawej). Bez kasety nie chce kręcić, nie wiem jak się reguluje skos głowicy bo trochę tnie górę z wyłączonym Dolby. Nasunęło mi się takie porównanie tego radmora z kasprzakiem - to jak plastikokowa insignia ze starym mercedesem (chodzi m.in o prostotę konstrukcji). Jedyna zaleta jak na razie to to, że zobaczyłem jak wyglądają oryginalne silniki Mabuchi.
Polaczono #1
I brak podświetlenia kieszeni kasety - moim zdaniem lekki obciach.
To samo masz z Diorą MDS502/506 czy Technicsami RS-TR474 i pochodne. Plastikowe zabawki, jednak stare, poczciwe ZRK mają swój urok.
śmiem twierdzić, że te plastiki nie umywają się do może i topornych, ale prostych w serwisie i kalibracji decków ZRK. Jakby do nich fabrycznie wstawiali stożki Alpsa, dobre napędy i XHPro to byłyby bezkonkurencyjne na ówczesnym rynku. Radmor w tym modelu nie popisał się jak na ówczesne czasy - wydany 10 lat wcześniej i z panelem aluminiowym mógłby być nawet dobrym w swojej klasie.
Bo to już połowa lat 90, oszczędzanie na materiałach jak się da. Zwłaszcza że to mechanizm japoński, oni wtedy już totalnie cięli koszty. K520 tak naprawdę to jest taki toporny i "solidny" bo jest przestarzały. Japonia wtedy już potrafiła robić to "taniej". Bo umieli. My nie.
Jakby do nich fabrycznie wstawiali stożki Alpsa, dobre napędy i XHPro to byłyby bezkonkurencyjne na ówczesnym rynku. Radmor w tym modelu nie popisał się jak na ówczesne czasy - wydany 10 lat wcześniej i z panelem aluminiowym mógłby być nawet dobrym w swojej klasie.
Jak by wstawiali, to by były. Ale nie wstawiali i nie były. Inni wstawiali, to mieli. Po co to ciągle pisać?
Pozdrawiam
Grzesiek
Ile to kosztowało, jeśli można się dowiedzieć?
Bo to jest chyba jeden z fenomenów.
Ile to kosztowało, jeśli można się dowiedzieć?
Bo to jest chyba jeden z fenomenów.
Co mianowicie?
Jestem sceptyczny. Myślę, że sprzęt z takim wsadem importowanych części powinien jednak być lepszy i trwalszy od ZRK z lat 80-tych. Spotkałem się z wieloma deckami ZRK źle grającymi nie wiadomo dlaczego. Nie zawsze grubo ciosany mechanizm jest lepszy od delikatnego i precyzyjnego.
Jestem sceptyczny. Myślę, że sprzęt z takim wsadem importowanych części powinien jednak być lepszy i trwalszy od ZRK z lat 80-tych. Spotkałem się z wieloma deckami ZRK źle grającymi nie wiadomo dlaczego. Nie zawsze grubo ciosany mechanizm jest lepszy od delikatnego i precyzyjnego.
Jedyny bajer to ten autorevers, z tym że jak już wspomniałem to 10 lat wcześniej robiłoby to wrażenie, a kasprzaki są o wiele łatwiejsze do serwisowania. I ten brak podświetlenia kieszeni kasety to na serio obciach - jak jest to widać że magnetofon żyje.
Ile to kosztowało, jeśli można się dowiedzieć?
Bo to jest chyba jeden z fenomenów.Co mianowicie?
No ile ten magnetofon Radmora Cię kosztował kolega pytał?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
To samo masz z Diorą MDS502/506 czy Technicsami RS-TR474 i pochodne. Plastikowe zabawki, jednak stare, poczciwe ZRK mają swój urok.