Wzmacniacz WS 442
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dla mnie to bez różnicy, być może jak kupowałem kondensatory to facet nie miał leżących, potem już wsadzałem w ten sposób. Zastanawiałem się też aby wybebeszyć stary i upchnąć w nim nowe.
Ja tak się zastanawiam, bo sam tego jakoś nie miałem jeszcze okazji wymieniać tych kondensatorów, dlaczego nie stosujecie kondensatorów osiowych? Nie mieszczą się? Są za drogie? Przecież są takie kondensatory i wyglądałoby to inaczej niż te stojące czy na jakichś dodatkowych płytkach.
Z tego co pamiętam, to kilkukrotnie droższe od "zwykłych".
Skoro na oryginalnej elwie nie ma przydźwięku to jaki jest powód wymiany? Ewentualnie jak jest miejsce i możliwość można spróbować dołożyć nowe kondensatory do już istniejącego.
Skoro na oryginalnej elwie nie ma przydźwięku to jaki jest powód wymiany? Ewentualnie jak jest miejsce i możliwość można spróbować dołożyć nowe kondensatory do już istniejącego.
Ja w moim WS442 dołożyłem drugi podwójny kondensator na przewodach po lewej stronie obok płytki wzmacniacza przypięty opaską zamiast wymieniać oryginalny który nie jest w takim złym stanie a większa pojemność nie zaszkodzi.
...dlaczego nie stosujecie kondensatorów osiowych? Nie mieszczą się? Są za drogie? Przecież są takie kondensatory i wyglądałoby to inaczej niż te stojące czy na jakichś dodatkowych płytkach.
A to ma bardziej wyglądać, czy jednak dobrze funkcjonować?
Poza tym jaki jest wybór kondensatorów osiowych. Jest ich zdecydowanie mniej na rynku, bo obecnie prawie nikt takich nie używa.
A to ma bardziej wyglądać, czy jednak dobrze funkcjonować?
Poza tym jaki jest wybór kondensatorów osiowych. Jest ich zdecydowanie mniej na rynku, bo obecnie prawie nikt takich nie używa.[/quote]
Ma to i wyglądać i tak samo funkcjonować drogi kolego nikt nie chciałby mięć funkcjonalnego sprzętu zrobionego na tzw. pająka. No tak tytka trytytka i wszystko jasne:)
Wracając do tematu zostaw tam oryginalną Elwę bo pewnie z regóły ma większą pojemność niż ten nowy kondensator i oddaj sprzęt profesjonaliście do naprawy bo zapewne tam będzie inny problem jeżeli faktycznie nie popełniasz błędu przy montażu.
Ma to i wyglądać i tak samo funkcjonować drogi kolego nikt nie chciałby mięć funkcjonalnego sprzętu zrobionego na tzw. pająka. No tak tytka trytytka i wszystko jasne:)
Wracając do tematu zostaw tam oryginalną Elwę bo pewnie z regóły ma większą pojemność niż ten nowy kondensator i oddaj sprzęt profesjonaliście do naprawy bo zapewne tam będzie inny problem jeżeli faktycznie nie popełniasz błędu przy montażu.
No to jest dopiero piękne druciarstwo, a wyśmiewasz się z nicku kolegi. Dołączanie nowego kondensatora równolegle do starej Elwy? Ja wiem że Elwy potrafią być żywotne, ale jaką masz pewność co po latach z tą Elwą się stanie? Czy nie zrobi się z niej rezystor w wyniku upływności co wpłynie źle na działanie całego układu połączonego równolegle? Czy nie dostanie zwarcia? Czy za chwilę nie spuchnie i nie będzie chciała ujawnić trochę swoich wnętrzności ? Naprawę trzeba wykonać tak, by mieć pewność że przez długi czas nie trzeba będzie zaglądać do sprzętu. A jeśli robi się dla klienta to przecież trzeba dać gwarancję, jak dać na takie druciarstwo?
... No tak tytka trytytka i wszystko jasne:)
Proszę rozwiń tę myśl.
@magicukf, kolego zawsze warto "wiedzieć z kim się tańczy"
Życzyłbym wszystkim, aby potrafili i chcieli trzymać moją estetykę. Dla przykładu zamieszczam zdjęcie, przedstawiające wnętrze jednego ze zbudowanych przeze mnie urządzeń.
I powiedz mi proszę o ile gorzej wygląda poprawnie zainstalowany stojący kondensator w porównaniu z leżącym osiowym?
Jaro89 O czym ty do mnie piszesz o jakim druciarstwie?. Czytaj ze zrozumieniem tego co ktoś pisze. Jeszcze raz powtarzam po co w ogóle ruszać oryginał skoro nie wykazuje żadnego zużycia ani w postaci przydżwięku sieciowego ani w postaci wizualnej destrukcji tylko wymieniać beż potrzeby i lutować wszystko w powietrzu?
Poczytaj wyżej kto pisał o dołączaniu do starej Elwy a nie wciskaj mi tego.
Jesteś jeszcze młody a większość kondensatorów Elwy przeżyje jeszcze drugie tyle co ty masz.
Kolego tytka większość ludzi niestety nie potrafi albo im się nie chce zamontować w miejsce leżącego kondensatora nowego stojącego. Dla przykładu w WS442 jeżeli tylko była taka potrzeba wymiany montowałem nowe stojące w taki sposób aby wywiercić otwory na płycie by nóżki tych kondensatorów trafiały centralnie w środek odpowiedniej ścieżki i nie było nawet śladu jakiejkolwiek ingerencji.
Ja tak się zastanawiam, bo sam tego jakoś nie miałem jeszcze okazji wymieniać tych kondensatorów, dlaczego nie stosujecie kondensatorów osiowych? Nie mieszczą się? Są za drogie? Przecież są takie kondensatory i wyglądałoby to inaczej niż te stojące czy na jakichś dodatkowych płytkach.
Wszystko rób tak, żeby nie trzeba było po Tobie poprawiać. Miłego dnia.