Zasilacz przedwzmacniacza
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
A jakby tam dać 7824 i ten ujemny, chyba 7924?
Zależy, jak wysokie są tam napięcia wejściowe.
Pozdrawiam
Grzesiek
A jakby tam dać 7824 i ten ujemny, chyba 7924?
Zależy, jak wysokie są tam napięcia wejściowe.
Pozdrawiam
Grzesiek
Jak wyższe od dopuszczalnego dla tych kostek, to rezystor + kond. elektrolityczny przed.
Włożyłem kiedyś takie kości (choć nie pamiętam, czy na 24V) do zasilania przedwzmacniacza i korektora do WS-354, ale żeby była jakaś słyszalna różnica, to nie powiem. Chyba szkoda fatygi.
Pozdrawiam
Grzesiek
No dobrze, ale autorowi chodzi o "poprawienie parametrów" zatem kilka osób próbuje coś doradzić. Może się coś uda?
Ale chyba ta "poprawa parametrów" zasilacza ma w istocie wpłynąć na poprawę parametrów przedwzmacniacza, co w praktyce - mówimy to z własnego doświadczenia - może nie dać zauważalnych, oczekiwanych efektów. Oczywiście, nikt nie zabrania Koledze prowadzenia własnych eksperymentów, ale skoro pyta - my odpowiadamy. Jeden - teoretycznym poematem, drugi - krótkim zdaniem. Czyż to nie piękne :) ?
Pozdrawiam
Grzesiek
No i oczywiście przypomnę mojego kolegę Maćka, który zaprosił mnie na odsłuchanie muzyki po wymianie gniazdka 230V w ścianie. Kosztowało chyba 230zł, no i efekt według Maćka był fenomenalny. Po powrocie do domu zastanawiałem się, czy wymiana sieci od Maćka do elektrowni jeszcze bardziej nie poprawiła by brzmienia:)
Myślę, gniazdko za 230 złotych to jakiś audiofilski badziew :) . Takie tanie...
Pozdrawiam
Grzesiek
Zaiste, coś mi się podegesowało. To było sto lat temu, i zapomniałem, wybacz, o jednym zerze:(
A jakby tam dać 7824 i ten ujemny, chyba 7924?
Każda władza deprawuje,
a władza absolutna deprawuje absolutnie
lord John Dahlberg-Acton