Gramofon G601A - Nietypowa usterka
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dzień dobry wieczór!
W gramofonie silnik napędzający podtalerz paskiem obraca się w stronę przeciwną niż powinien. Przy wciskaniu przycisków zmieniających obroty (33) (45) prędkość silnika odpowiednio zmienia się na mniejszą lub większą. Silnik nie reaguję natomiast na płynną regulację obrotów potencjometrem (z lewej strony talerza). Podłączenie silnika jest prawidłowe, sprawdzenie polaryzacji to pierwsze o czym pomyślałem. . Fotorezystor jest sprawny, żarówka również. Kondensatory elektrolityczne [wszystkie 4] wymieniłem na nowe, w silniku wyczyściłem komutator i napełniłem łożyska specjalnym olejem.
Błędne obroty mogą wynikać z uszkodzenia samego silnika czy to prędzej będzie wina elektroniki? Jak myślicie?
Wersja płytki sterowania: "T4-B-2217-197"
Nie widzę możliwości by złożyć to odwrotnie. Szczególnie, że zawsze pilnuję tego przy rozbieraniu i robię dokumentację fotograficzną.
A czy taka usterka może spowodowana być ułożeniem par pręcików które jak sądzę spełniają tu rolę szczotek? Być może przekrzywiły się przy składaniu obudowy silnika i zmieniła się ich pozycja względem komutatora.
Ew. zamiana punktów styku szczotek z komutatorem da ten sam efekt co zmiana polaryzacji przyłączenia silnika do układu.
Ew. zamiana punktów styku szczotek z komutatorem da ten sam efekt co zmiana polaryzacji przyłączenia silnika do układu.
No to już jest jakiś trop. Sprawdzę to i zobaczymy co dalej.
Coś w tym może być Kiedyś widziałem w jakiejś wiertarce zmianę kierunku obrotów silnika(komutatorowego) przez obrócenie szczotek o jakiś kąt względem statora(chyba o 45 stopni). Jak kiedyś kupiłem w Bomisie klika sztuk silników PRM33 "na wagę" to starając zrobić jakiś sprawny sprawdzałem jak się zachowuje taki silnik zmieniając położenie tylnego "dekla" a więc szczotek względem korpusu i na pewno zmieniał się prąd jałowy a czy kierunek to nie wiem.Jak rozbieram takie silniki to oznaczam "firmowe" położenie jednego względem drugiego flamastrem ...
Ku mojemu zdziwieniu faktycznie ułożenie dolnego plastikowego wieczka i zarazem uchwytu szczotek ma znaczenie.
W zależności od obracania go wokół własnej osi na boki praca silniczka zmieniała się. Metodą prób i błędów znalazłem właściwe ustawienie i po złożeniu oraz zamontowaniu wszystko prawidłowo działa.
Dziękuję bardzo za naprowadzenie na źródło problemu!
A czy przypadkiem pokrywa z komutatorem nie została założona odwrotnie (przekręcona o 180°)?