Meron i początki z sprzętem audio
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Loudness, to funkcja która podbija krańce pasma akustycznego. Wyostrza wysokie tony i dowala basu. Słuchanie z tą funkcją jest dobre gdy słuchamy cicho, a chcemy poczuć basik. Widocznie wzmacniacz tak ci podbija krańce pasma, że kolumny tego nie wytrzymują. Tak jak koledzy pisali, spróbuj wyłączyć loudness i zobaczą co to da. Sam mam do Ws504b podpięte zgp 25-8-569 i jakoś daję radę słuchać na tych kolumnach.
Loudness, to funkcja która podbija krańce pasma akustycznego. Wyostrza wysokie tony i dowala basu.
Tak robił kontur w sprzęcie Unitry. Nie wiem jak jest w JVC, w Techniksie układ ten działa JEDYNIE w zakresie basu, łupiąc i dudniąc kolumnami niemiłosiernie, nie ma natomiast wpływu na częstotliwości wysokie.
Pozdrawiam
Grzesiek
Loudness to sztuczne pompowanie krańców pasma, ale nie we wszystkich wzmacniaczach, czasami właśnie, tak jak pisze Grzesiek, tyko basów 'dopompowuje'.
W przypadku tych kolumienek, to zabójstwo.
Korektor jak korektor, ale loudness w tych "zachodnich" dalekowschodnich sprzętach, to samo zło. Bas łupie i dudni zagłuszając wszystko aż kolumny podskakują. Nie, nie, nawet ja tego nie używam :) . A też wydawało mi się na zdjęciu, że przycisk wciśnięty.
Pozdrawiam
Grzesiek
Bzdura! :)
W porównaniu z rodzimymi modelami, w starych japończykach loudness jest zazwyczaj dość delikatny. W JVC jest bodajże 6 dB na basie i 4 dB na sopranie, bardzo delikatnie zmienia dźwięk podkreślając tylko krańce. Co więcej, po załączeniu loudnessu głośność sumaryczna nie zwiększa się i wzmacniacz nie "ryczy" jak np. w WS354. Najfajniej zrobili chyba w Yamasze, płynny regulowany kontur. Nie pamiętam natomiast jak jest zrobione w starych Sony...
Technics...cóż, nie dziwi mnie, że tam jest kaszaniasty. :P
Natomiast taka rycząca dudniawka jest zazwyczaj w europejskich konstrukcjach. Philipsy czy Grundigi mają to zrobione tak samo jak Unitra.
Dobry wzmacniacz, loudnessa nie posiada.
Teoretycznie loudness czy tam kontur jest po to by słyszeć mniej więcej tak samo przy niskich poziomach głośności jak przy wysokich poziomach a nie dla samego 'podbijania'. Nikt nie posiada 'płaskiego' słuchu ;)
Mam nowe spostrzeżenie, gdy słucham muzyki bardzo cicho, to jedna kolumna nie gra, gdy tylko delikatnie pogłośnię to problem znika, co to może być i czy trzeba się obawiać?
Zamień kolumny miejscami - podłącz lewą za prawą i prawą za lewą i wtedy sprawdź. To pozwoli ocenić, czy winne są kolumny czy wzmacniacz.
Na 99% nierównomierność i niedokładność wykonania potencjometra regulacji głośności we wzmacniaczu.
Pozdrawiam
Grzesiek
Ok tak zrobię. Ale przy okazji prosiłbym o wyjaśnienie co to funkcja?