Kącik posiadaczy magnetofonów z serii MK i pokrewnych
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam
Zapraszam do wypowiadania w kąciku zainteresowań magnetofonów MK i pokrewnych konstrukcji. Jak wiadomo niebyła to zbyt udana konstrukcja ze względu na awaryjną mechanikę, ale warto o niej wspomnieć. Sam jestem szczęśliwym posyiadaczem dwóch magnetofonów:
MK232 ZRK
A właściwie dwa tylko że jednego rozebrałem jako dawce części dla drugiego. Stan niemal fabryczny - brak czerwonego obrazka który był przy maskownicy głośnika. Znalazł je ojciec w zeszłym roku gdy jechał do pracy.
MK232P Lubartów
Jestem jego posiadaczem, ale jeszcze idzie do mnie pocztą. Jak narazie bedzie do wymiany kieszeń kasety.
Wypowiedźcie się co sądzicie o tych urządzeniach i napiszcie o swoich modelach.
pozdrawiam:)
W latach 1978-1990 miałem MK-235, wersja bez wskaźnika stanu baterii, za to z logami zarówno Unitra-ZRK, jak i Grundig. Kiedyś z głupoty wsadziłem jacka z jakimś zasilaniem do gniazda słuchawki/głośnik i oczywiście UL-149x poleciał. Ale wystarczyło zrobić "bypass" na druku jakimś rezystorem i działało jak nowe.
Zastosowany u mnie głośnik owalny 1W na licencji Pioneera (bez otworów, mocowany tylko jakimiś blaszkami) po ok. 10 latach sparciał na zewnętrznym resorze. Po prostu wyschła ta bitmasa, która "zmiękczała" zawieszenie i całość zaczęła lekko trzeszczeć. Niewiele myśląc wziąłem coś ostrego i jak idiota orżnąłem membranę dookoła. I wiecie co? centrowanie się zachowało, a od tej pory "luźne" "zawieszenie" dało nowe życie głośnikowi. Pojawiły się basiki, których nie było przed "naprawą". Z kolei kumpel miał już MK-232P i pod koniec lat 80. znalazł jakiś adres firmy, która wysyłała części do starych sprzętów ZRK, Lubartowa, itp. Ten jego 232P miał jednak o dziwo też owalny głośnik (zwykle później były już okrągłe 1,5W). Też później musiał go zmienić ale już na okrągły z otworami (właściwie to prostokątny). Nie było jak zamocować, to zamocował go gumkami (za magnes, a na drugich końcach za jakieś zaczepy wystające z panelu czołowego).
Stosowano co najmniej dwa rodzaje głowic: takie małe, wąziutkie, delikatne, prawie jak w niektórych walkmanach, a później takie strasznie grubo ciosane, owinięte blachą, a czoło w zasadzie było z plastiku, tylko rdzeń był oczywiście metalowy. Ruskie jakie czy co? Ta duża głowica miała cztery końcówki (mimo, że mono), więc i chyba dwa uzwojenia musiała mieć (nagrywanie i odczyt, taka głowica "zintegrowana" a nie "uniwersalna"). Ta wcześniejsza mała głowica była "normalna", z jednym uzwojeniem i dwoma końcówkami.
Pod koniec posiadania, "ztuningowałem" a raczej "zupgradowałem" sobie mojego 235, wstawiając kieszeń od 232P (duuuuże okienko). Ale to okienko ktoś wycierał czymś nieodpowiednim i było matowe, więc wiele komfortu nie zyskałem.
MK-235/232 świetnie brzmiały podłączane przez gniazdo głośnik/słuchawki do przerobionych "kołchoźników" (wywalone trafo głośnikowe i przełącznik). Zwłaszcza chodzi o "kołchoźniki" z głośnikiem chyba GD14-9/1,5 takim, jak w pierwszych ZK-120. Ładnie brzmiały też z głośnikami ze starych, lampowych telewizorów, mianowicie GD18-13 (ale tu już ten kumpel robił sobie obudowy sam). Jakoś nie chcieliśmy podłączać naszych "grundików" do "Ślązaków" i "Tarabanów", woleliśmy ten słabiutki (niecały 1W) wzmacniaczyk w MK.
ja mam mk232p pamiątka po babci i chce żeby działał :) pękł ząbek od tego kółka plastikowego co napędza rolkę nawijająca taśmę :( udało mi sie nabyć inny w szkole ale pozostała inna sprawa ma dziwny dźwięk taki jak gdyby charczący i nie jest to wina głośnika bo dałem inny i nadal to jest, wziąłem sie za wymianę elektrolitów jest już lepiej ale jeszcze nie ideał i nie wiem czy tak było seryjnie czy coś sie walnęło :( nie słyszałem jak inne grają......... i jeszcze mam inny problem bo chodzi wolniej niż powinien i różnice słychać :( ma ktoś moze instrukcje serwisowa do tego modelu pobiłem wszystko co mogło by mu pomóc ale nie wiem jakie maja być napięcia...... na silniku mam 8V a ile powinno być??
Kącik zainteresowań magnetofonów z serii MK i pokrewnych
Ciekawy tytuł. Ja nie ośmielam się przypuszczać czym interesują się magnetofony. W ogóle dziwie się ze jacyś userzy wypowiadają się w kąciku dla magnetofonów.
Kącik zainteresowań magnetofonów z serii MK i pokrewnych
Ciekawy tytuł. Ja nie ośmielam się przypuszczać czym interesują się magnetofony. W ogóle dziwie się ze jacyś userzy wypowiadają się w kąciku dla magnetofonów.
Po co ten post? Jest jakiś problem z tematem to zgłoś się do moderatora, a nie forum zaśmiecasz. Każdy ma prawo się pomylić,a jak zauważyłem to Ty tylko krytykować potrafisz.
Co do magnetofonów to posiadam dwie sztuki mk 122. Kiepska jakość, ale jaka radość że uratowane ze śmietnika:)
Pewnie że zgłoszę. Może dać ci namiary na ludzi którym pomogłem? Oczywiście że krytykuje bo skoro używamy zacnego języka polskiego to dlaczego nie robić tego dobrze. Sam mam dysleksję stwierdzona na podstawie obiektywnych badań przeprowadzonych kilkakrotnie więc rozumiem błędy i pomyłki. Acz sam ze swoimi walczę i jak widzisz staram się pisać poprawnie ortograficznie jak i stylistycznie. A tytuł tego wątku to wielka paranoja bo ciekawe jakie zainteresowania mają magnetofony?
I na koniec przejrzyj moje krytyczne posty! Może przemyślisz to co mówisz, bo gdyby zlikwidować problemy z jakimi walczę to to forum nie wzniosło się na wyższy poziom! Ku chwale nam wszystkim.
Ludzie nie kłóćcie się bo nie ma to najmniejszego sensu. Tytuł jaki jest taki jest a jak ktoś bedzie chciał to domyśli sie o co w całym wątku chodzi.
Co do magnetofonów serii MK to posiadam wszystkie post-grundigowskie modele, począwszy od MK 235, przez 232, 232P a skończywszy na MK 433.
Nie można jednak zapomninac o produkowanych na licencji Thompsona MK 125, które również posiadam w liczbie 3 sztuk :)
Symbol MK miały też produkowane na licencji Grundiga radiomagnetofony np. MK 2500 produkowany w ZRK i późniejsza jego wersja MK 2500A z bydgoskiej Eltry.
i późniejsza jego wersja MK 2500A z bydgoskiej Eltry.
Spotkałem się z tą wersją. Tandeta w porównaniu do ZRK. Skala prawie z tektury.
A co sądzicie o podobno wyjątkowo solidnym RB3200? Jak najbardziej pochodny MK (choć nie MK).
Posiadam wspomnianego RB 3200. A nawet dwie sztuki. Radia obydwa sprawne i wyłapują większość lokalnych i ogólnopolskich stacji. Jednak magnetofony to inna sprawa. W jednym z egzemplarzy magnetofon działa "jak mu sie zachce". Raz gra, innym razem już nie, czasami kręci a czasami nie. Jednak jako że ten dziwny egzemplarz miał ładniejszą obudowę to zamieniłem i teraz jeden jest całkowicie sprawny i kompletny a drugi czeka na lepsze czasy.
Ja posiadam RB 3200 nie zapomnie jak go znalazłem 1 listopada 2005 roku od tego czasu grał ok jednak wymagał remontu magnetofonu.Po tym remoncie wreście ożył i grał mi tak;]Później gdzieś tak na początku 2006 roku straciło ząbki takie kółko przenoszące napęd z koła zamachowego na rolkę dowijającą lewą w czasie wciśniętego start.RB poszedl do szafy aż do momentu zdobycia 2 maju 2007 tegoże kółka no ale niestety zaczeły się knocić obroty magnetofon sam przyspieszał do prędkości zbliżonej do 9,53 cm.Następnie padł scalaczek UL 1497 i Kasprzaczek poszedł znowu do szafy czeka na scalaczek na który cały czas poluję.A powiedzcie mi czy będzie tam pasował zamiast UL 1497 np UL 1498?albo TBA 790?Może wy mi zasugerujecie jakieś zamienniki tego scalaczka;]Dodam, że mój RB jest z napisem KASPRZAK pod kieszenią kasety;]
MK232 spoko, wytrzymały ale MK250, porażka!