Adam GS 424 nie kręci
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam. Jestem tu nowy i od razu z problemem. Po długiej przerwie postanowiłem podłączyć gramofon i posłuchać winyli. Niestety okazało się, że Adam nie chce się kręcić. Nie wiem co jest tego przyczyną tym bardziej że działał jak należy i na pewno nikt się nim nie bawił. Może ktoś napisze co mogę sprawdzić (nie jestem elektronikiem). Po włączeniu lampka się świeci ale ani myśli ruszyć.
Czekam na pomoc.
Nie to nie pasek bo takowego w tym modelu nie ma. Jest w nim silnik liniowy o ile nic nie pokręciłem. Właśnie w tym może być kłopot. A może by ktoś napisał jak to jest z tymi cewkami co napędzają talerz? Da się je sprawdzić, naprawić ewentualnie? Bo tak już mam, że jak coś u mnie stoi niesprawne to mnie to uwiera.
Nie piszemy postów jeden pod drugim tylko używamy opcji edytuj. Scaliłem. DoubleSuper8
Miałem podobną sytuację z jednym z gramofonów. Leżał parenaście lat w piwnicy i się wogóle nie kręcił. Ale do rzeczy - Otwórz go i nic nie odłączając spróbuj kapnąć kropelkę oliwy mechanicznej do silnika, włącz go, i wtedy powinien stopniowo coraz szybciej się kręcić, jeżeli nie to mu delikatnie pomóż... W moim włąśnie tak zrobiłem i zaczął działać. Pzdr :)
No spróbuje chociaż mój egzemplarz nie leżał nie używany aż tak długo. Poczytałem troszkę w necie i piszą ludziska, że często padają scalaki UL 1403 w tym modelu. Co wy na to? Gdzie to można dostać jak by co w internecie i jaki jest koszt tego elementu (orientacyjnie oczywiście)??
Nie piszemy postów jeden pod drugim tylko używamy opcji edytuj. Scaliłem posty. DoubleSuper8
Nie jestem pewny, ale UL 1403 zdaje się ma nieco więcej wspólnego z dźwiękiem niż z mechanizmem napędowym :) A jeżeli nawet ten scalak miałby być zepsuty, to zapewne wysiadłby bezpiecznik... A jak sam napisałeś - "Lampka się świeci" - więc z bezpiecznikiem wszystko jest OK. Musisz raczej szukać usterki w mechaniźmie (Silnik; zębatki; paski napędowe itp). Jak już wspomniałem wcześniej, w moim gramofonie była taka sama sytuacja, i wystarczyło naoliwić elementy mechaniczne, tobie też polecam dokładnie posprawdzać wszystkie zębatki, silnik itp, a w pierwszej kolejności najlepiej dla upewnienia, sprawdź miernikiem czy silnik jest "pod prądem", czy też nie :)
Jak tylko znajdę odrobinę czasu to będę dalej z nim "walczył". Sprawdzę, przeczyszczę, naoliwię itp. Jak nie zastartuje to będę się dalej żalił w tym temacie.
Adam zadziałał. Problemem okazał się wyłącznik umieszczony na dźwigni ramienia. Prawdopodobnie zaśniedział i nie podawał dalej napięcia na układ napędowy. Na razie jest wszystko OK. Dziękuję mimo wszystko za pomoc.
Pozdrawiam.
Szanowni,
w Was moja ostatnia nadzieja. Od jakiegoś czasu przeglądam to forum w poszukiwaniu rozwiązania mojego problemu - jak w temacie wątku - talerz mojego Adama GS424 nie kręci. Przeczytałem wszystko co tu jest na ten temat o nic. Ale po kolei:
- wymienione kondensatory: C01, C03, C04, C05, C06, C07, C08, C09, C10, C24, C30,
- wymienione rezystory: R01, R03, R06, R11, R20, R26, R29, R30, R31, R32, R34, R36,
- wymienione wszystkie tranzystory,
- wymienione trzy układy UL1403,
- układ UL1111 zastąpiony układem na tranzystorach.
Po wymianie układów UL1403, talerz wreszcie ruszył, ale tylko na chwilkę.
Acha i jeszcze pomierzyłem napięcia, wyniki na załączonym obrazku.
Pozostaje chyba ta nieszczęsna cewka. Czy znacie na to jakieś remedium? Chętnie bym kupił taką cewkę ale nigdzie nie ma. Szkoda mi się pozbyć tego gramofonu, przeszedł gruntowny lifting, nowa wkładka (Grado Black). Mam do niego sentyment , kupiłem go w 1984 roku gdy jeszcze studiowałem. Ludzie w Was moja ostatnia nadzieja.
Pozdrawiam
Uszkodzenie tak dużej liczby elementów dyskretnych jest nie spotykane i może świadczć o jakimś przebiciu na transformatorze sieciowym i całkowitym upaleniu zasilacza. W normalnych warunkach, jak nastepuje awaria to nigdy nie spalą się wszystkie półprzewodniki a tym bardziej rezystory i kondensatory. Podaj jakie masz napięcia zasilające i sprawdź, czy prostownik dobrze działa.
Na moim schemacie rezystory i kondensatory mają oznaczenia trzy cyfrowe. Jak możesz to wrzuć swój schemat.
Uszkodzenie tak dużej liczby elementów dyskretnych jest nie spotykane i może świadczć o jakimś przebiciu na transformatorze sieciowym i całkowitym upaleniu zasilacza. W normalnych warunkach, jak nastepuje awaria to nigdy nie spalą się wszystkie półprzewodniki a tym bardziej rezystory i kondensatory. Podaj jakie masz napięcia zasilające i sprawdź, czy prostownik dobrze działa.
Na moim schemacie rezystory i kondensatory mają oznaczenia trzy cyfrowe. Jak możesz to wrzuć swój schemat.
Dziękuję za szybką odpowiedź. A teraz do rzeczy.
Nie wszystkie wymienione elementy były uszkodzone. Większość kondensatorów miała pojemności odbiegające od tych ze schematu, dlatego wszystkie zostały wymienione na nowe w celu odświeżenia. Podobnie sprawa się miała z rezystorami. Układy scalone zostały wymienione, bo z tego co wyczytałem, to one najczęściej odpowiadają za problemy z obrotami w Adamie. Coś musiało być na rzeczy, bo po wymianie gramofon ruszył ale tylko na moment.
Zasilacz jest sprawny, prostownik i kondensator filtrujący również.
Jeżeli chodzi o oznaczenia elementów, to są one podane w formie dwucyfrowej tak jak na płytce. Na schemacie elektrycznym faktycznie są podane w formie trzycyfrowej. Czyli jak napisałem C30, to na schemacie kondensator ten ma symbol C130. Wymieniony rezystor R06, ma na schemacie oznaczenie R106, itd..
Pozdrawiam
Problem polega ne tym, że im większa ingerencja w układ to większe prawdopodobieństwo błędu serwisanta, które jeszcze się nakłada na uszkodzenie pierwotne. Chodzi o to, że każde lutowanie może być przyczyną niedomagania układu - jak masz do wymiany 5 tranzystorów to robisz 15 lutów i może Ci się trafić jeden źle zrobiony, pęknięta ścieżka przy punkcie lutowniczym, przegrany punkt lutowniczy lub zwarcie.
Popełniłeś błąd wymieniając prawdopodobnie dobre elementy (nigdy nie trafisz na rezystor czy kondensator o wartości dokładnie takiej jak na schemacie, mają one tolerancję standardowo dla rezystorów 20% a dla kondensatorów elektrolitycznych nawet 50%).
Najpierw trzeba upewnić się czy wymienione elementy są dobre i są prawidłowo zamontowane.
1. Sprawdź wszystie luty miernikiem (na przerwę i zwarcie jak ścieżki są blisko).
Wykonałeś ok. 100 lutów i jest prawie pewne, że któryś nie jest prawidłowy.
2. Jak nie pomierzyłeś elementów przed montażem a były one produkcji naszych braci zza wielkiego muru to jest możliwy błąd w wartości elementu nawet 1000 krotnie - zdarzało mi się kupić rezystory z oznaczeniem brązowy / czarny / brązowy a w rzeczywistości ostatni pasek powinien mieć kolor żółty.
3. Jeżeli pomiary napięć robiłeś jak tależ był założony to go zdejmij i dopiero wtedy pomierz.
4. W cewkach czujnika chyba powinien być magnes - sprawdź czy tam jest.
5. Czy pasek magnetyczny na tależu jest cały?
6. Czy się nic nie grzeje na płytce?
Witam, nie wiem jak tam jest z tym silniczkiem, ale jeżeli jest to na pasku, to załóż nowy, bo prawdopodobnie sparciał, bo jest po prostu stary. Guma wiotczeje, dlatego prezerwatyw tez nie trzyma się zbyt długo . Ale wróćmy do tematu - jeżeli pasek i silniczek napędzający jest OK, to tu zaczyna się elektronika i sprawdzenie wszelkich bezpieczników, napięć ITP.
|[U]|
UNITRA-KLUB