Chore ceny sprzętu na portalach ogłoszeniowych.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Tak. Mój Radmor ma jednolicie przyciemniony kolor łącznie z pokrętłami, przełącznikami i przyciskami. Klubowicze pisząc jakie według nich powinny być ceny, nieświadomie sami ustawiają się po stronie niewolnorynkowej gospodarki nakazowej.
Pan klexmix dał upust swojemu rozgoryczeniu i poczuciu wyższości w wiedzy o przewadze świąt Bożego Narodzenia nad Wielkiej Nocy. A może odwrotnie.
Już Rzymianie mówili :-De gustibus non est disputandum.
A kilka tysięcy lat przed wyprodukowaniem Radmora niejaki Kohelet stwierdził:- Venitas venitatum et omnia venitas. No jakiś jasnowidz.
Raczej "pojaśniony" :). Gdyby był przyciemniony, to by znaczyło, że jest bardziej czarny od nowego.
Racja. Pojaśniony
Nie ma co dyskutować za ile co kto kupił, bo to rzecz względna i do oceny przez kupującego. Ale cena za ten korektor jest przesadzona mimo wszystko ;)) Ja wolę kupić taniej niegrzebany sprzęt do naprawy, bo przynajmniej potem wiem dokładnie co mam. Trafiają się jeszcze czasami okazję, od ludzi którym nam się nie chce sprawdzić ile co kosztuje i sprzedają taniej aby ktoś to od nich zabrał. Generalnie ten temat to jest nasza subiektywna ocena i nic więcej, więc nie ma co się gorączkować naszymi opiniami. Każdy ma prawo do własnego zdania i oceny.
Tak. Mój Radmor ma jednolicie przyciemniony kolor łącznie z pokrętłami, przełącznikami i przyciskami. Klubowicze pisząc jakie według nich powinny być ceny, nieświadomie sami ustawiają się po stronie niewolnorynkowej gospodarki nakazowej.
Pan klexmix dał upust swojemu rozgoryczeniu i poczuciu wyższości w wiedzy o przewadze świąt Bożego Narodzenia nad Wielkiej Nocy. A może odwrotnie.
Już Rzymianie mówili :-De gustibus non est disputandum.
A kilka tysięcy lat przed wyprodukowaniem Radmora niejaki Kohelet stwierdził:- Venitas venitatum et omnia venitas. No jakiś jasnowidz.
Jeżeli przyszedłeś tu tylko upuszczać swoją frustrację odnośnie komentowania przez użytkowników zawyżonych cen na portalach, to miejsca tu nie zagrzejesz.
Porównujesz ceny w czasów gospodarki centralnie planowanej z czasami gospodarki wolnorynkowej. Dalsa dyskusja nie ma sensu.
Święte słowa Kolego. Mnie tata kupił w 1989 roku WS-354 za cenę pi razy drzwi półtorakrotnie przekraczającą wielkość jego hutniczej wypłaty jako programisty komputerowego (tak się to wtedy nazywało, nie żaden informatyk). I co? Teraz WS-354 mam kupić od kogoś za, powiedzmy, 6 tysięcy i jeszcze go pocałować w rękę? Zrozumcie, że takie porównywanie cen nie ma sensu.
Pozdrawiam
Grzesiek
Nie ma co dyskutować za ile co kto kupił, bo to rzecz względna i do oceny przez kupującego. Ale cena za ten korektor jest przesadzona mimo wszystko ;))
Patrzysz Wojtek na to przez swoją optykę. Ale teraz wyobraź sobie, że masz taki korektor, nie chcesz go bo nie kręci Cię ZM3000, no ale masz swoją świadomość co ile z Unitry jest warte. To za ile byś go wystawił do sprzedaży na olx?
Wiadomo, że technicznie jest on wart o wiele mniej (podobnie jak 40 letni maluch), a cena jest z nieboskłonu, ale jak pomnożysz to przez współczynnik znikomej dostępności, chęci posiadania i sentymentalizmu, to - wyjdzie cena jaką widzimy :)
Ciężko to nam mentalnie zaakceptować, ale w świecie w którym żyjemy WSZYSTKIE CENY są WZIĘTE Z SUFITU. I tylko indywidualnie decyduje nasza głowa, albo kieszeń, albo jedno i drugie, czy ją akceptujemy.
Czy jakikolwiek sens ma zarabianie przez Messiego, który nic nie dał wiedzy, nauce, cywilizacji, kilkadziesiąt milionów $ rocznie? I jeszcze oszukuje na podatkach!
Czyli jednym zdaniem - cały ten temat jest bez sensu, precz z nim. Precz!
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 593
- 594
- 595
- 596
- 597
- 598
- 599
- 600
- 601
- …
- następna ›
- ostatnia »
Dzisiaj maluchy chodzą po 30-40 a nawet 50 tysięcy zł, odnowione...
Pamiętając że jest to wyrób samochodopodobny, cena jest absurdalna.
Kolekcjonersko? Hmm nie jestem kolekcjonerem aut, ale kolekcjonerstwo ma swoje, własne, inne zasady, w każdej jego gałęzi.
Nie będę zaglądać komuś do portfela, ale jeśli masz pieniądze, kup sobie takiego radmora nawet za 10 tysięcy, a malucha za sto, co nie znaczy, że wszyscy będą tak nieracjonalnie dysponować kasą, i płacić za ten szajs takie pieniądze, nie, nie ma co owijać w bawełnę, bo to jest szajs, szajs za grubą kasę, z wartością dodaną, w postaci sami wiecie czego...
To że my się tym można powiedzieć 'jaramy', nie znaczy, że będziemy za to płacić każde pieniądze, skoro nadal można kupić to w pieniądzach rozsądnych.
Jednak rację przyznać do jednej rzeczy muszę, wszyscy chcą kupić za grosze, i najlepiej nic przy tym nie zrobić, i opierdzielić za tysiące, tutaj się w pełni zgadzam z zarzutami, bo tak właśnie w większości to wygląda niestety.