Czy korzystacie jeszcze ze słuchawek Tonsila?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
To nie prawda ze nie mozna kupic poduszek do Sd 501 , nadal je robią albo zrobili wiecej i mają zapas . Tu masz link do strony sklepu gdzie mozna to kupic ,mają tam też przetworniki do np: Sd 409 , Sd 501 , Sd 426.
Dzięki Prozak za namiary! Z pewnością skorzystam :)
Czy masz na myśli także Senheisery i Panasoniki? Pamiętajcie, że inaczej niż w przypadku zestawów głośnikowych, o jakości słuchawek decyduje nie tylko tonalne brzmienie poszczególnych części pasma akustycznego, ale także jakość i naturalność stereofonii.
Masz rację kaem co do Sennheiserów i do niektórych Panasoniców. Mianem „chińszczyzna” określiłem zalew pierdziawek do komputera, bo one cenowo odpowiadają dawnemu modelowi Sd 501. (O ile w ogóle sprzęt współczesny można porównywać z modelami dawno wycofanymi).
Co do samych słuchawek to powiem szczerze – docelowo poluję nieco wyżej. Dawny zestaw, czyli mieszanina ZRK, Diory i Tonsilu, trzymam wyłącznie z sentymentu. Normalnie słucham muzyki na sprzęcie Marantza (PM 7000, CD 6000 OSE, ST 6000) kolumnach B&W 602 i okablowaniu: DNM Reson, Nordost i Tara Labs. Więc słuchawki też muszą być z tej półki.
Rozważałem AKG – K601. W Łukowie chcą za nie 800zł. I pozwolili mi wziąć do domu na odsłuch. Niestety, dla mnie za dużo sybilantów. Odwiozłem z powrotem. One dobrze zagrają z „ciemnymi” zestawami, bo ich jasny charakter pozwoli zrównoważyć ewentualne ciągotki do basu. Potem przyszła pora na inne modele: Beyerdynamic i Grado. Ostatnie trafiłem w Wa-wie w Studio Pro, model Prestige (nie pamiętam numeru). Za tego chcieli tysiaka i też pozwolili mi wcześniej odsłuchać w domu (naturalnie po zostawieniu kaucji). Niestety, znów musiałem odwieźć. Te z kolei przeciągnęły w drugą stronę: co z tego, że fenomenalna stereofonia, urzekające wysokie tony, skoro basu mocno za wiele? No trudno, jak się już płaci takie kwoty, to ma się prawo wymagać.
Zjeździłem dwa i pół województwa (wbrew pozorom sklepów audiofilskich nie jest tak dużo) i niewiele wskórałem. A teraz jest kryzys i wszystko poszło w górę. Proszę wrzucić w wyszukiwarkę choćby rzeczone wcześniej AKG-K601 i przekonać się, że gdzieniegdzie ich cena już podskoczyła nawet do... 1200zł (!!!).
Sorry, aż takim burżujem nie jestem żeby mnie było stać na przepłacanie, che, che... (Zresztą mi się niezbyt podobały).
Cóż, pozostaje chwilowo zregenerować Sd 501 i poczekać na lepsze czasy ;)
A jeśli już jesteśmy w kręgach „audiofilskich” (cokolwiek to znaczy) to pragnę zaznaczyć, że fachowa prasa umiała docenić markę Tonsil. Weźmy chociażby model Sd 426 przetestowany w HFiM nr 10/98. W tamtych czasach wspomniane słuchawki kosztowały 145 zł i zostały ocenione jako „bezkonkurencyjne w tym zakresie cenowym”. Cóż, inne firmy za niecałe 150zł potrafiły jedynie zaproponować dwa głośniczki na pałąku. Tonsil może nie robił jakichś ekstremalnie drogich rzeczy, ale swoje wyroby, biorąc pod uwagę niewysokie ceny, miał naprawdę wyśmienite!
A to już dużo. Bardzo dużo!
To były pewnie Sd-504M :) Ja u siebie w podstawówce miałem w pracowni słuchawy MBQuart D-K800, ale przyznać muszę, że do nauki tez niewiele je wykorzystywaliśmy. Niestety nawet pod koniec roku belfer nie puszczał nam muzyczki na lekcjach, bo podobno za głośno śpiewaliśmy, za to na długich przerwach sala językowa zamieniała się w małe studio nagrań:D
hehe, ja kiedyś siedziałem w autobusie obok kolesia który miał na uszach sd-501, tak trochę się śmiałem pod nosem, aż w końcu koleś się zapytał, dlaczego się śmieje, powiedziałem że śmiesznie wygląda w tych słuchawkach, wywiązała się rozmowa, koleś dał mi posłuchać i uznałem, że warto czasem trochę śmiesznie wyglądać a słuchać muzykę w dobrej jakości. Teraz mi się nawet te słuchawki podobają wizualnie.
Od jakiegoś czasu Używam Sd-501
Za młodu SN-60
:)
Ja od dzisiaj używam SD409.
Przyznam szczerze z pół godziny się do nich przyzwyczajałem po przesiadce z multimedialnych, no i te mokre uszy :D
Jednak przy TSA, czy innych ostrych brzmieniach grają wspaniale, nie mogę się od nich oderwać :)
Poczekaj aż 501 posłuchasz :)
jestem w posiadaniu Tonsila SD-501.
niestety, chyba coś z nimi jest nie tak - słuchając ich za pomocą Creative ZEN Nano Plus oraz WS4421 słyszę tylko "środek" - basu zero, podobnie jak wysokich tonów...
a szkoda, bo świetne są... uszy nie pocą się w nich tak szybko [porównanie do Sennheiser HD-590 pożyczonych od kumpla]. :)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Witaj Prozak ;)
Hmmm... SD524 grają zdecydowanie jaśniejszym brzmieniem, z przewaga górnego pasma, bas mają poprostu słabiutki, ale szybki ;) Napewno można powiedzieć, że są bardzo szczegółowe i ze świetną przestrzenią - to sie rzuca w uszy od razu. SD426 tak nie potrafią, ale maja lepsza podstawę basową i graja "cieplej" bez zmuleń jednak.
Ale wysoką klasę słuchawek (chyba dzieki tej przestrzeni ale dobrze podanej) czuc dopiero na SD524 i bez skrępowań mogą one konkurowac z drogimi odpowiednikami takich firm jak Senheiser czy też Beyerdynamic, AKG itd. Oczywiście nie są najlepsze i u wymienionej konkurencji znajdziemy egzemplarze dużo lepsze od Tonsili, no ale za jakie pieniążki... ;)
Gdybym miał wycenic brzmienie SD524 to z pełną odpowiedzialnością podał bym przedział 500-800zł. SD426 lokował bym pomiędzy 300-500zł.