Likwidacja Protonsilu?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Ale nie ma ani żadnych prospektów (kiedyś były) co produkują ani żadnej reklamy.
To niestety prawda.
(...) pytałem o cokolwiek Tonsila. Cała lada była zawalona ulotkami, prospektami etc z JBL i innych (...) a z Tonsila NIC! :(
No cóż, to akurat mnie nie dziwi. Brak sprzedaży, równa się brak pieniędzy. I wtedy obcinamy koszty. Chyba jednak lepiej zrezygnować z reklamy niż np. obciąć produkcję. Bo mogli przecież zatrzymać połowę produkcji i zacząć się reklamować na szeroką skalę, ale wtedy mogłoby się okazać, że dla wszystkich chętnych (ewentualnych) nie starczy produktów... Tak czy siak szkoda, pozostaje tylko zapłakać nad polskim przemysłem, bo wygląda na to, że zostały już tylko firmy zrzeszone w Bumarze. Którego to produkty normalnych ludzi wcale nie interesują :-).
Bo mogli przecież zatrzymać połowę produkcji i zacząć się reklamować na szeroką skalę, ale wtedy mogłoby się okazać, że dla wszystkich chętnych (ewentualnych) nie starczy produktów...
Jako manager czy właściciel firmy wolałbym, żeby mojego towaru zabrakło na półkach, niż żeby miał leżeć w magazynach...
Ale co z tego że fabryka produkuje jak nie ma żadnej reklamy żeby zachęcić klientów? Moim zdaniem chyba zrobienie jakiejś reklamy którą TV by puszczała nie jest aż tak kosztowne. W ten sposób przyciąga się klientów. Ktoś to kupi zamieści na jakimś forum temat o danym produkcie (że jest dobry) i ktoś następny kupuje. W ten sposób zdobywa się renomę i klientów. Jeśli nie ma reklamy to jest tak jak pisze kolega RADMetal - towar leży na magazynie.
Nie mniej nie podobają mi się ceny głośników Tonsila - są niestety wysokie. Podobnie membrany z Umifonu; zestaw do naprawy np. kompletu Altusów to ok. 100zł z przesyłką a są na allegro inne tańsze (podróby) za 30zł + wysyłka. Nie wiem czemu tak jest ale głośnik to debilnie prosta konstrukcja - cewka umieszczona w koszu z magnesem i kawałek tektury. I nie ma się co dziwić że ludzie pakują "zamienniki" które są tańsze albo regenerują Tonsila zestawami z allegro.
No to już wiesz dlaczego Tonsil upadł - jak sam zauważyłeś "głośnik to debilnie prosta konstrukcja".Da się ją produkować masowo a na oko nie widać różnicy. Te 30 zł + wysyłka to i tak pewnie drogo...Może da się wsadzić za 15 zł...
A częstotliwości rezonansowe, fale stojące i 100 innych wielkości wymyślono tylko po to, żeby się niektórzy tego na studiach wkuwali i uważali się za mądrzejszych. A przecież prawda jest jedna "głośnik to debilnie prosta konstrukcja" Więc po co komu nowe kolumny Tonsila - 3 głośniki (jw.), trochę kabli i 6 desek za 600 zł/szt? A jeszcze zwrotnica, no tak, znowu trochę drutu i 2 kondensatory.
Pokutuje stwierdzenie,że jeśli coś jest i polskie i droższe to na pewno jest bee do kwadratu. Zapewne Tonsil mógłby robić kolumny za 200 zł za parę jak VK itp firmy z Chin. Ale ludzie, którzy pracowali w tej firmie mieli inną koncepcję, chcieli robić coś co zagra i nie rozleci się za rok. A to kosztuje trochę więcej niż VK albo alphard.
Tylko że bez reklamy ciężko było to sprzedać. No i na dodatek brak salonów odsłuchu. Dziwne swoją drogą. Ale dlaczego polityka marketingowa Tonsila tak wyglądała - może się kiedyś dowiemy.
W moim mniemaniu wina leży po stronie kierownictwa, i debilnych ludzi którzy tak nieudolnie kierowali Tonsilem, przecież każdy wie że aby się obojętnie jaki towar sprzedał to potrzebna jest reklama, fakt że najlepsza jest ustna tzn przekazywana słownie, ktoś coś komuś o produkcie powie a ten przekaże dalej swoje spostrzeżenia, jednak mam nadzieję że Tonsil nie liczył na reklamę przekazywaną przez ludzi i myślę też że nie opierał swojej popularności na czasach PRL-u kiedy to tylko głośniki czy kolumny były na rynku polskim tylko Tonsila dużo ludzi zna tą firmę ale nic o niej nie słysząc myślą że upadła i kupują wbrew swoim upodobaniom jakieś JBL-e czy trzeszczące alphardy pomimo że kiedyś miał fajne kolumienki rodzimej produkcji które by chciał mieć.
Moim zdaniem w tej firmie szły ostre przekręty, kierownictwo brało w łapę i wynosili z upadającej już wtedy firmy co się i ile się dało :( Jak by mieli mądrych zarządzających to by firma nie padła, dobry biznesmen wyciągnie firmę z nawet największych długów i postawi na nogi tak że jeszcze zacznie przynosić zyski a czemu tak nie było?
Odpowiedzcie sobie na to pytanie sami..
Smutne ale niestety moim zdaniem prawdziwe.
Pozdrawiam Karol.
LUDZIE ! Opanujcie się !
Proces upadłościowy to jedyne wyjście z takiej sytuacji. I jest to NORMALNA PROCEDURA podczas tego typu przypadków. Niech nikt nie myśli, że jak coś jest w upadłości to zniknęło, przepadło itd. Pewnie nawet nikt nie zdaje sobie sprawy, że proces upadłościowy przechodził już Grundig, przechodziły firmy motoryzacyjne takie jak Audi czy teraz GM. I co, zniknęły? Nie. Chodzi tu tylko o to, by pozbyć się wierzytelności ciążących na zakładzie i uniemożliwiających mu prawidłowy przepływ gotówki.
Inną sprawą jest, że niekiedy takie procesy są przeprowadzane nieudolnie (im dłużej syndyk siedzi na masie upadłościowej tym więcej z tego ma). W takich przypadkach rzeczywiście dane przedsiębiorstwo może nie wyjść z kłopotów. Na szczęście coraz mniej jest takich przypadków.
Trzecia sprawa (tej sytuacji w sumie już nie dotyczy bo potencjalnego kupca Tonsil już ma) to oddanie np praw do marki w złe ręce. Tak się stało z Diorą. Prawa do marki zostały sprzedane w ręce prywatne osób ze zbyt małym kapitałem by mogły cokolwiek zdziałać. Powinny być sprzedane jakiemuś dużemu przedsiębiorstwu, które zrobi z tego użytek a nie będzie się gapić w karteczkę aktu zakupu od syndyka z uśmiechem od ucha do ucha...
Audi jak Audi. GM wysprzedaje swoje marki. Hummera kupują chińczycy. Opla przejmie radziecki rząd. A Grundig dziś to tylko logo na chińskich produktach. Do przetargu na markę Viper staje polska firma, co mnie osobiście cieczy, ale jak nie można w kraju wyprowadzić na prostą Tonsila, a zakład taki jak Diora zostaje zamknięty, raczej nie można zarządzać wajperem :P.
To, że proces upadłościowy to jedyna szansa osobiście doskonale rozumiem. Obawiam się, że po prostu nowy Tonsil nie będzie miał wiele wspólnego ze swoją dawną tradycją. Osobiście wolałbym gdyby zakład został porządnie zreformowany na początku lat 90 niż teraz, nawet jeśli miałoby się to wtedy wiązać z ogromnymi zwolnieniami. Jak jest wszyscy widzą, strach było zwalniać ludzi od razu, to się ich pozbyli w 15 lat na raty.
To samo stocznia, nikt jej kijem nie chciał dotknąć. Bo miejsca pracy, bo kolebka solidarności. 15 lat i też się wszystkich na raty pozbyli.
Solidarność jest, ale na Wiejskiej :).
Miejmy nadzieje, że Tonsil Meble przejmie produkcję głośników ale sądzac po tym że u nich też produkcja stoi już jakiś czas ze wzgledu na wypadek pracownika to jakoś widze to wszystko w ciemnych barwach
Wracając na momencik do kwestii reklamy. Wcale to nie takie tanie (podany przykład spotu TV). Kiedyś TVP Warszawa (przed "reformą" TVP3 i zmianą w TVP Info) reklamowało swój cennik spotów. Jak powszechnie wiadomo program lokalny to marginalna część programu TVP3/Info w dodatku w chorych godzinach, które nakładają się z takimi programami jak popularne (niestety) Rozmowy w toku, czy pasmo dzienników telewizyjnych. Krótko mówiąc większość ludzi tego nie ogląda. Jednakże, te parę lat temu (chyba ok. 2005/2006) kiedy widownia TVP3 była pewnie mniejsza niż dziś, ceny za reklamy, ok. 5-10 sek. w TVP Warszawa (w tym kiepskimczasie antenowym) były równe 15 tys. złotych. Wcale nie tak tanio, zważywszy wspomniany już czas nadawania, jaki króciutki okres, na który zawierało się umowę - 7 (siedem) dni.
Co do upadłości. Rzeczywiście, w normalnych krajach, w przypadku firm, z silnymi "plecami" (tak jak mówił Makovchenko) upadłość to zwykle nic wielkiego. Udziałowcy odkupią od syndyka dawny zakład i może nawet wznowią produkcję pod dawną marką. Ale nasza Polska ukochana to niezwykły kraj :-D. Może nawet jedyny w swym rodzaju! A i Tonsil zbyt silny się nie wydaje. Więc w jego wypadku skończy się to pewnie tak jak w wielu innych sprawach upadłościowych w Polsce - majątek (np. maszyny) kupi "niewiadomokto", co się z majątkiem stanie też nie będzie wiedział nikt, a po kilku latach (i kadencjach Sejmu) zrobi się kolejną komisję śledczą np. pod tytułem "kto rozwalił resztki polskiego przemysłu" (ale musiałby to być rząd baardzo patriotyczny, więc raczej stawam na "kto rozwalił resztki polskiego przemysłu i nie podzielił się z nami kasą").
PS. Taki malutki peesik do DjVolta - też słyszałem o sprzedaży Vipera. Ale to chyba pic, bo Viper to nie marka, a model (dość... niszowy) Dodge'a, a poza tym wystarczy wpisać nazwę tej polskiej firmy w Google'u - różne dziwne kraje wyskakują, ale nie Polska :-D. A może to kolejny polski przekręt?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- …
- następna ›
- ostatnia »
To niestety prawda.
Nie tak dawno w jednym sklepie specjalizującym się w audio i mającym w ofercie głośniki Tonsila (bo sam kupowałem) pytałem o cokolwiek Tonsila. Cała lada była zawalona ulotkami, prospektami etc z JBL i innych (nie pamiętam nawet jakich) a z Tonsila NIC! :(