Wkładka UF-70
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Mam kilka pytań dotyczących ww wkładki:
1. Jaka jest trwałość igły (godzin)?
2. Jakie są sposoby jej przedłużenia (trwałości XD)?
3. Czy zużyta igła dużo mocniej niszczy płyty niż nowa?
4. Jaka jest trwałość samej wkładki (lat)?
5. Czy mam kupić samą igłę czy całą wkładkę (wkładka ma 18 lat, igły brak, wkładka sprawna bo jest szum jak się dotyka te widełka co mają trzymać igłę)?
Też tak myślałem.
No to jeszcze 4 pytania:
1. Jaka jest trwałość igły (godzin)?
2. Jakie są sposoby jej przedłużenia (trwałości XD)?
3. Czy zużyta igła dużo mocniej niszczy płyty niż nowa?
4. Jaka jest trwałość samej wkładki (lat)?
Według producenta, igłę należy wymienić po 100 godzinach ciągłego odtwarzania. Można sobie to jakoś przeliczyć na miesiące, wiedząc ile dziennie się słucha.
Teoretycznie chodzi tylko o trwałość igły. Jednak w instrukcjach obsługi gramofonów (np. chyba "Party Hit") można wyczytać, że Fonica zaleca wymianę całej wkładki, a tylko w pewnych sytuacjach warto wymienić tylko igłę. Prawdopodobnie chodzi o to, że winian sodowo-potasowy jest nietrwały w warunkach podwyższonej wilgotności. Ponadto nieostrożna obsługa gramofonu naraża bimorfy wkładki na uderzenia (przenoszone przez igłę). Myślę, że w sprzyjających warunkach, wkładka powinna przeżyć conajmniej dwie nowe igły. Zużycie czy zestarzenie się wkładki zawsze słychać, natomiast igły niekoniecznie i nie od razu.
Co do wpływu zużytej igły na stan płyty, to na każdym forum "winylowym" powiedzą Ci, że zużyta igła niszczy rowek znacznie bardziej niż mało zużyta (kształt zużytej igły odbiega znacznie od profilu rowka). Dotyczy to także gramofonów wysokiej klasy z wkładkami magnetoelektrycznymi, z tym że tam oczywiście jest znacznie większa trwałość igły (500-1000 godzin), sama wkładka MM/MC z kolejnymi igłami może pracować wiele lat.
Nie ma sposobu na regenerację igieł czy przedłużanie jej życia. Po prostu delikatna obsługa, rozsądny czas dzienny odtwarzania, brak płyt pękniętych czy bardzo brudnych, musi wystarczyć. Wprawne oko i znajomość techniki gramofonowej pozwalają ocenić stan igły przy użyciu silnej lupy. Po prostu musi to być regularny, matematyczny stożek z minimalnie zaokrąglonym wierzchołkiem.
Jeszcze pytania do was o wasze doświadczenia:
1. Po ilu godzinach wg was powinno się wymienić igłę (czy może przetrwać więcej niż 100)?
2. Po ilu latach z reguły psują się wkładki (przechowywane w domu)?
#
Przytoczę tu fragment orginalnej instrukcji obsługi wkładki (rocznik 1985): "Zaleca się wymianę igły kompletnej po około 300 godzinach pracy ciągłej". Moim patentem na ochronę wkładki jest wyjęcie jej z gramofonu po skończonym odtwarzaniu i włożenie jej w jakieś bezpieczne miejsce ( bez wstrząsów i porządków ). Akurat mam to szczęście, że uchowało się pudełko, wyściółka i nasadka na igłę. Mimo lat gra bardzo dobrze. Płyty odtwarzam jednak sporadycznie.
Czy na trwałość wkładki ma wpływ "bicie" talerza ??
U mnie bicie wynosi jakiś milimetr.
Kiedyś go wymienie, bo ktoś go traktował śrubokrętem, ale nie wiem czy mam się z tym śpieszyć.
Jeżeli nacisk igły jest wyregulowany odpowiednio, to "bicie" nie będzie miało wielkiego wpływu na trwałośc wkładki. Nacisk odpowiedni dla UF 70 to od 40 mN do 60mN ( z instrukcji obsługi ). Z tym "biciem" to chodzi ci o to, że przy odtwarzaniu płyty ramię lekko chodzi w górę i w dół?
Tak to jest to.
Jest to wina płyty. Gdy ją położysz na talerzu i włączysz obroty, to zobaczysz że jest miejsce gdzie jej kawędź jest nieco grubsza, niż w pozostałych miejscach ( właśnie ok. 1 mm ). Takie coś powstaje podczas produkcji płyty. Może przy dzisiejszych technologiach takie coś się już nie tworzy? Nie wiem, bo mam wydania tylko starej daty, i każda płyta ma takie "zgrubienie". Tak jak napisałem w ostatnim poście, wszystko zależy od wyregulowania nacisku. Poza tym producenci wkładek na pewno biorą pod uwagę takie "zjawiska", więc nie powinno się to odbić na trwałości wkładki.
Trochę dziwne, że skiba_ziom pyta o wkładki, a w innym temacie sam doradza na temat wkładek... No ale nie każdy musi być ekspertem od wszystkich wkładek. Pewno lepiej znasz te starsze (Uk-x do 4M włącznie). Ale zostawmy to...
Ciekawe skąd wynika różnica pomiędzy moimi 100 godzinami "resursu", a tym co podał fil 2701.
Co do krzywej płaszczyzny płyty, to bardziej stawiam na niewłaściwe przechowywanie płyty, zwłaszcza w podwyższonej temperaturze. Widziałem płytę CD z jakiegoś czasopisma, które to czasopismo przez parę dni leżało krzywo w jakimś kiosku. Masakra (ale grała normalnie)... Płyty winylowe dostają też w kość w tych kartonach bazarowo-antykwarycznych.
Ja w swoim gramofonie kupiłem tylko igłę skoro wkładka sprawna to nie widzę sensu kupować całej wkładki.