nietypowa przejściówka DIN-DIN "z epoki" - co to jest?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wtyk zwierny od "Mister-Hita" to też nie jest...
Gdybyśmy poznali dokładny schemat połączeń w tej przejściówce, to łatwiej byłoby określić jej funkcję.
A ja powiedziałbym, że to jest taki sumator, którego trzeba użyć przy nagraniu ze stereofonicznego źródła na monofoniczny magnetofon (bo nic innego wtedy nie było) i na odwrót, żeby nagrać z monofonicznego źródła na stereofoniczny magnetofon. Podejrzewam, że pomiędzy pinem lewym i prawym jest opornik.
Nie mam dokładnego schematu, nie mam czym zmierzyć ewentualnych pojemności (o ile tam są), nie wiem też jak stwierdzić czy nie ma w środku jakiegoś mini trafa albo cewek.
Pomierzyłem opory. Wyniki są w obrazku wklejonym na elektrodę, w pierwszej wypowiedzi podawałem adres. Nie wiem czy da się wkleić kolejny obrazek do tego tematu...
Pojemności ani indukcyjności to tam nie znajdziesz. Z tego co widzę, to jest przejściówka do szpulowca, żeby zwykłym kablem din (bez oporników) podłączyć radio pod wejście Radio/Mikro. Ono ma wysoką czułość i radio daje zbyt mocny sygnał i trzeba tłumić go opornikiem połączonym z masą. Sprawdź kolego opory pomiędzy elementami 1 i 4 oraz 4 i 2.
Witam, wydaje mi się, że widziałem kiedyś taką wtyczkę z trzema bolcami w gramofonie. Nie pamiętam modelu ale była to produkcja polska. Może chodzi o przejściówkę za pomocą której można podłączyć zewnętrze źródło sygnału inne niż gramofon do wejścia gramofonu na wzmacniaczu. Np jak wyczerpią się juz inne gniazda? Z drugiej strony wiemy, że w takiej sytuacji konieczne jest ograniczenie mocy sygnału i temu mogą służyć te elementy wewnątrz przejściówki. Dziękuje i pozdrawiam. Maciej
A ja chyba wiem !
Zajrzałem do pudełka po butach, gdzie trzymam mikrofony i wszystkie trzy sztuki takie złącza mają. Z tym, że taki wtyk (męski) jest na mikrofonie. Żeński jest zaś na kablu. Koledzy byli blisko ale nie trafili. Adapterek ma zatem całkiem odwrotne zastosowanie. Służy do tego, by móc zastosować kabel od mikrofonu jako zwykły sygnałowy.
Dzięki! Ciekawa teoria, może tak było :) . A czy ten kabel od mikrofonu, to rozumiem, że wejście żeńskie (od strony podłączania do mikrofonu) miał 3-stykowe (DIN-3)?
A może ma ktoś wystarczającą ilość punktów by pobrać instrukcję od ZRK ZK 140T (lepsza by była od ZK 140, ale tu takiej nie ma) i zobaczyć czy to nie od tego szpulowca? Bo to jedyne podejrzenie jakie mam - ostatni sprzęt jaki przewijał się przez mój dom, z którego to mogło zostać.
Jak byłem bardzo młody, to też myślałem że wszystkie mikrofony Tonsila mają zwykłe gniazdo DIN-3. Dopiero dużo później poznałem co to estradowe, profesjonalne złącze XLR. Teraz zdaje się, że jednak jako szczeniak miałem rację :-)
Dla porównania XLR: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/15/Xlr-connector...
No to jeszcze bardziej naplączę.
Trzybolcowych gniazd mikrofonowych Tonsila nie da się wetknąć do gniazda XLR. Po prostu nie wchodzą. Eksperyment wykonany kilka minut temu.
W rachubę wchodzi jeszcze to, że mamy tu po prostu z jednej strony DIN piątkę, a drugiej też dinowską trójkę. Zastosowana albo z tego względu, że urządzenie które miało być podpięte miał tylko gniazdo DIN trójkę i te dodatkowe piny przeszkadzały w wetknięciu kabla. Co prawda akurat wszystkie posiadane przeze mnie sprzęty monofoniczne miały zawsze piątki ale coś tam się mogło uchować.
Albo - i sam coś takiego kiedyś robiłem - kabel monofoniczny został z jednej strony zaopatrzony we wtyczkę stereofoniczną (piątkę), aby dzięki odpowiedniemu podpięciu kabelków pozwalał zapisać dźwięk mono z mikrofonu na dwóch ścieżkach. Tyle, że zabieg ten sensowny jest chyba tylko w przypadku magnetofonów kasetowych, bo na szpulowcach taka zabawa niczemu nie służy (chyba, że zmarnowaniu miejsca na taśmie).
Niektórzy sugerują bym po prostu sprawdził jakie są efekty wpięcia tej przejściówki. Z tym będzie problem. Fakt, że mam w domu kilka urządzeń ze złączem DIN ale...
W przypadku takiego cinch czy jack oczywiste jest przeznaczenie styków, a w DIN różnie bywa. Mam np. Radmora 5102-TE, tyle że na pewno jest on dłubany i w żaden sposób nie można zaufać temu co mogło by mi wyjść po podłączeniu. Tak samo nie mam pewności co do poprawnego działania szpuli ZK 140, która z pewnością nie jedno przeżyła, długo leżała w piwnicy i pewne funkcje nie działają (najgorsze jest to, że sam nie wiem jak powinny działać).
Szczerze mówiąc, to jestem w stanie nawet zapakować tą przejściówkę w karton i przesłać pocztą na mój koszt komuś, kto ma pojęcie jak to dokładnie posprawdzać.
Prozak, spoko - rozumiem :) .
Jogurt - masz rację. Nie jest to pewne, na mojej przejściówce nie ma logo "U" ani żadnych oznaczeń. Fakt, że może to być jakiś wytwór braci ze wschodu. Po prostu sugerowałem się sprzętami Unitry jakie są lub mogły przewinąć się przez mój dom. W tej kwestii - zwracam honor :) .
W instrukcji od RB 3200 nie ma nic na ten temat (mam oryginał instrukcji). Instrukcję od ZK 140 muszę poszukać w sieci. Może tam coś będzie. Jeśli nie znajdę instrukcji obsługi (na elektrodzie nie widzę, a tu mi brakuje punktów), to moja oferta jeśli chodzi o wysłanie komuś przejściówki do sprawdzenia będzie aktualna.
dzięki