Uszkodzony wzmacniacz Unitra PW3017 - co sie mogło spalić?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Mam taki problem: ładowałem sobie komórkę i kabel od ładowarki był sztukowany. Przewód dotknął obudowy (220V) wzmacniacza i nastąpiło spięcie. Głośno strzeliło, poleciały iskry. Zaznaczam, że wzmacniacz był wtedy wyłączony.
Zastanawiam się, co się mogło spalić. Teraz jak włączam zasilacz, słychać przeraźliwy, świdrujący dźwięk, któremu towarzyszy buczenie.
Wzmacniacz ma już wiele lat, ale dotychczas bardzo dobrze się sprawował i jestem do niego przywiązany.
Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki, co się mogło spalić, jak to sprawdzić i czy warto to naprawiać.
Kabelek , który podłącza się do komórki raczej nie ma 230V , już na pewno nie 220 V. Po pierwsze bezpieczniki , po drugie napięcia , następnie sprawdzanie elementów od końcówek mocy , coraz bardziej zbliżając się do wejść wzmaka .
Hej!
Witam ponownie.
Dzięki za Wasze zainteresowanie i rady.
Kabelek , który podłącza się do komórki raczej nie ma 230V , już na pewno nie 220 V. Po pierwsze bezpieczniki , po drugie napięcia , następnie sprawdzanie elementów od końcówek mocy , coraz bardziej zbliżając się do wejść wzmaka .
Tak jak wcześniej pisałem - w kabelku było 220V - miałem amerykańską ładowarkę do komórki, więc z braku laku dorobiłem do niej normalny kabel z wtyczką, a że był źle zaizolowany, to zrobiło się przebicie i poszło na obudowę.
Ale wracając do tematu:
Kiedy zdjąłem obudowę, zauważyłem przepalone ścieżki na płytce. Tak to wyglądało: http://pokazywarka.pl/jxr5yn/ Odbudowałem to jakoś lutownicą i wzmacniacz znowu działa, ale zauważyłam, że po pewnym czasie, kiedy wzmacniacz jest na chodzie, opornik robi się gorący. Nie wiem, czy tak wcześniej było, bo nigdy nie dotykałem tego opornika. Nie wiecie, czy to normalne, czy jednak pasowałoby go wymienić... ?
I mam jeszcze jedno pytanie - już z innej beczki, ale też dotyczące tego wzmacniacza:
Zastanawiam się, czy jednak nie powinienem wymienić końcówek mocy. Co prawda wzmacniacz działa tak jak dawniej, ale podejrzewam, że końcówki mocy są już wysłużone.
Moglibyście mi powiedzieć, czy wystarczy w takim wypadku wymienić tylko te duże tranzystory na radiatorach, czy coś jeszcze?
A czy w ogóle takie tranzystory są jeszcze gdzieś dostepne? Łatwo je dokupić?
Jeżeli chodzi o opornik to jest wina czegoś przed nim,a końcówki nie ruszaj puki działa.
Co ten opornik tam w ogóle robi , na pewno jest to jakaś kryzysowa " zastrzeżona zmiana "na Twoim miejscu bym końcówki mocy zostawił w spokoju a posprawdzał wartości wszystkich elementów , porównał ze schematem i te , który się różnią zamienił na takie jak na schemacie , ale to zależy od Ciebie , bo łatwo można uśmiercić ten wzmacniacz .
Jeśli 230V poszło na obudowę, o mogły strzelić końcowe na radiatorach.
Odlutuj je i sprawdź dźwięk na słuchawkach.