AT9100 - uszkodzona lewa końcówka
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Problem - przy cichym graniu lewy kanał trzeszczy na niskich tonach.
Nie brzmi to zupełnie jak przester, raczej jakby przesterowywała się jedna połówka wzmacniacza, acz może być to subiektywne wrażenie.
Na początku wykluczyłem przedwzmacniacz, to wina końcówki mocy.
Dla pewności wymieniłem dwa elektrolity 47uF, bez zmian.
Podejrzewam uszkodzenie tranzystora regulującego punkt pracy lub pary różnicowej.
Myślicie że to to, czy coś jeszcze?
Szkoda byłoby zmieniać końcowe - są oryginalne ;) Druga sprawa - jakby były uwalone końcowe to obydwa...
Na ten moment dysponuję tylko miernikiem uniwersalnym i lutownicą, reszta warsztatu poupychana w kartonach w garażu...
Mam taki sam problem tylko, że z prawym kanałem.
Jak masz spalone bezpieczniki , to ich nie wymieniaj , wymień elektrolity i na pewno zacznie działać . :) Tak serio to zmień parę różnicową , bo ta może być źle sparowana i potem I spocz. ustaw .
Ja mam podobny problem z moim PW 8010 . Prawy kanał trzeszczy na niskich tonach ? Jaki jest rozwiązanie ?
Coś ostatnio na forum dużo problemów z AT9100:-) Jeśli nie chcesz wymieniać tranów to wylutuj je i posprawdzaj czy nie ma gdzieś przebicia. A regulujesz te niskie tony? Czy tak samo z siebie? A po podgłoszeniu?
Gdyby uwalone były tranzystory z punktu pracy (prądu spoczynkowego) to miałbyś klocki w tym miejscu - po prostu zmierz prądy spoczynkowe (spadki na rezystorach emiterowych).
Osobiście przyjrzałbym się parach różnicowej i sterującej (nawet pomiar hFE nie wyklucza uszkodzenia) oraz diodach przy tych drugich
Coś ostatnio na forum dużo problemów z AT9100:-) Jeśli nie chcesz wymieniać tranów to wylutuj je i posprawdzaj czy nie ma gdzieś przebicia. A regulujesz te niskie tony? Czy tak samo z siebie? A po podgłoszeniu?
Trafił się w nienajgorszych pięniądzach to wziąłem ;)
Po podgłoszeniu pewnie byłoby tak samo, nie podgłaszałem bo po co ;)
Ale na pewno nie jest to wina potencjometru i przedwzmacniacza, tak jak pisałem to na pewno końcówka mocy. Jak będę miał trochę czasu w tygodniu to zmierzę prąd i sprawdzę parę różnicową.
Mam ten sam problem, prawy kanał gra jakby był przesterowany kiedy zwiększę głośność. W lewym wszystko dobrze. Czego to wina, da się to naprawić w domowych warunkach ?, potrafię trochę lutować i mam miernik uniwersalny.
JUŻ SOBIE PORADZIŁEM; nóżka jednego z tranzystorów nie była przylutowana albo była słabo przylutowana i odczepiła się od płytki wzmacniacza.
celuloza.prv.pl, kurcze może to głupie, ale poprawiałeś luty?
Kuba - nie gniewaj się, zajmij się tym tematem, który skłonił Ciebie do walnięcia głupkowatego tematu na tym tym forum - pozycjonowaniem własnej, nie koniecznie wesołej strony.
Odpuść i odejdź
Ala (sorry że na koncie męża mego, którego przepraszam z dołu :-) )
-------
W kontekście poprzedniej wypowiedzi:
Nie mam z tym nic wspólnego. Niemniej kobiety mają do siebie cechę wspólną: pieprzone przeczucie. No to ja jej wierze.
Kuba, ty ściemiaczu, wywal te linki swoje. Albo masz problem (nie wierzę osobiście) albo zaliczasz te robote na uczelni albo moja żona Cię rozwali (nie chciałbym tego widzieć).
Pozdro p......e
Pięknie! Super. Ale proszę używać opcji Edytuj. ->
Często winna jest właśnie para różnicowa. Skoro drugi kanał masz sprawny to zamień, i będziesz wiedzieć :) Po za tym polecam CI wymienić wszystkie elektrolity. Tranzystory w końcówce raczej nie są winne, chociaż różne cuda się zdarzają. Sprawdź jeszcze prąd spoczynkowy, jak będzie zbyt niski też możesz mieć zniekształcenia.
Pozdrawiam