Wstępna diagnoza gramofonu ADAM gs 424
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
jopek sprawdź czy całe ramie z koszyczkiem jest równoległe do płyty,
Warunek niekonieczny. Istotne jest zachowanie właściwego kąta pomiędzy trzpieniem igły, a płytą. Niewielkie odchyłki od równoległości ramienia w stosunku do płyty w trakcie odtwarzania są dopuszczalne. I czasem konieczne, aby zachować kąt wspomniany wcześniej.
lub spróbuj pokręcić tą śrubą która na rysunku jest czarna a nie jest oznaczona numerkiem, wkręcanie powoduje wychylenie w lewo a wykręcanie w prawo,
Jeśli Kolega ma na myślę śrubę wskazaną na poniższym obrazku niebieską strzałką,
to jej wkręcanie i wykręcanie, nie ma żadnego wpływu na geometrię prowadzenia ramienia. To nie jest śruba do regulacji równowagi ramienia w płaszczyźnie poziomej, a zwykła śruba blokująca obsadę ramienia w podstawie. I to nie do końca, bo śruby właściwe są pod podstawą ramienia.
TJ
No i w tej chwili nic już nie znosi ramienia, coś za coś... straciłem "stop"... ale po kolei...
Długo próbowałem znaleźć przyczynę tego ściągania, przyglądałem się ramieniu z obu stron i w pewnym momencie spróbowałem poluzować śrubkę na górze (ta w centralnym punkcie rysunku). Wykręciłem ją całkiem i zobaczyłem, że jest tam łożysko. Wyczyściłem patyczkiem kosmetycznym nasączonym WD40 i przykręciłem z powrotem, ale nie do oporu jak było wcześniej. Przestało ciągnąć jednak okazało się, że dalej ściąga przy końcu płyty... (tylko na końcu przeskakiwało). Wyjąłem cięgno od "stopu" i ramie pracuje już elegancko. Coś z tym moim "stopem" było nie tak. Wydaje mi się, że to wina cięgna (jest powykrzywiane lekko i nie spełnia widocznie swojej funkcji). Czasami ramie wracało na swoje miejsce, gasło podświetlenie obrotów po czym samo zapalało się znowu.
Jeśli ktoś czasem rozkręca swojego Adama to prosiłbym może o zdjęcie cięgna stopu, szczególnie mocowania cięgna od strony przycisku.
Jeśli chodzi o obroty to jak pisałem, nie mogę "kwadracików" ustawić idealnie w miejscu. Nie kręcą się w żadną stronę jednak poruszają się kilka mm w lewo i w prawo na przemian. Ze słuchu wydaje mi się, że jest ogólnie dobrze nie słyszę żadnych zafałszowań.
Cięgło od układu "Stop", powinno być proste i założone tak, jak wskazałem wcześniej. Zachowanie układu "auto-stop" opisane przez Kolegę, jest często spotykane w tym typie gramofonu. Aby je zlikwidować, wystarczy ręcznie rozpędzić talerz, zgodnie z normalnym kierunkiem obrotów i pozwolić "wygadać" się mechanice. Po kilku zadziałaniach układu auto-stopu, mechanizm się ułoży i będzie prawidłowo reagował na dojście ramienia do końca płyty i na naciśnięcie przycisku "Stop". Prawidłowe działanie układu wyłącznika prędkościowego czyli układu automatycznego zatrzymywania napędu po dojściu ramienia do końca zapisu, jest uzależnione również od czystości elementów sprzęgła, znajdującego się na kole zębatym napędzanym przez talerz. Aby się dostać do sprzęgła, należy zdjąć plastikową osłonę znajdującą się pod talerzem.
TJ
Zastanawia mnie jedna rzecz. Otóż u mnie "stop" działał tylko jeśli cięgno było w tym miejscu:
Cięgno nie przymocowane ustawia się w przeciwległym końcu i dlatego wkręcałem w rowek plastiku małą śrubeczkę, żeby cięgno było tam gdzie strzałka. Jak tak było sam "stop" działał wyśmienicie (skutki uboczne opisane w poprzednim moim poście). I zastanawia mnie czy wszyscy mają cięgno przymocowane w tym właśnie punkcie, a jeśli tak to czy u mnie nie brakuje czegoś (czegoś co ja śrubką zastępowałem).
EDIT:
Odkręciłem trzy śruby pod talerzem, wyjąłem też to kółko zębate i zaciekawił mnie mały drucik "wesoło wystający sobie" :)
Czy to tak powinno być??
jopek sprawdź czy całe ramie z koszyczkiem jest równoległe do płyty, lub spróbuj pokręcić tą śrubą która na rysunku jest czarna a nie jest oznaczona numerkiem, wkręcanie powoduje wychylenie w lewo a wykręcanie w prawo, może masz wykręconą do końca i antyskating nie daje rady.
Pozdrawiam
PS.obroty nie powinny się wahać.