Jak powinno poprawnie wyglądać wyłączenie wzmacniacza?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Jak powinno wyglądać prawidłowe zakończenie pracy ze wzmacniaczem bez opóźnionego załączania kolumn (w tym wypadku WS 432)?
Osobiście postępuję tak: głośność na 0, niskie i wysokie na -5, odłączam wybijając drugim przyciskiem źródło dźwięku, ew. loudness także wyłączam, dopiero NA KOŃCU wyłączam wzmacniacz.
Czy to poprawna metoda?
heh :D
Człowieku chce ci się ciągle ustawiać głośność oraz bass i sopran ?? Wystarczy nacisnąć przycisk do wyłączania wzmacniacz po to on jest. :) Ja mam podpięty wzmacniacz do kompa i najczęściej wyłączam muzykę a potem wzmacniacz, a czasami od razu wzmacniacz. Chyba ze w instrukcji pisze że należy tak wyłączać, ale wątpię czy gdzieś tak jest napisane w instrukcji od sprzętu.
Czasami mam wrażenie, że ludzie tworzą takie tematy, żeby nabijać posty i nieistniejące punkty :/ :/. Ja osobiście wyjmuję wtyczkę z gniazdka, bo mi tak wygodniej... a czasami zostawiam włączony i potrafi przez tydzień być na chodzie.
btw. ja wyłączam normalnie, a też mam wuskę i nigdy się nie przejmuję potkami jak są ustawione i nic mi jeszcze nie strzeliło nigdy...
Wbrew co nenom sądzi, nie jest to po to by nabijać sobie posty.
To sprawa czysto techniczna.
I jeżeli masz mnie za jakiegoś laika lub mówiąc wprost - ciotę, nie komentuj. Oszczędź sobie i mnie nerwów, daj się wypowiedzieć innym.
heh :D
Człowieku chce ci się ciągle ustawiać głośność oraz bass i sopran ?? Wystarczy nacisnąć przycisk do wyłączania wzmacniacz po to on jest. :) Ja mam podpięty wzmacniacz do kompa i najczęściej wyłączam muzykę a potem wzmacniacz, a czasami od razu wzmacniacz. Chyba ze w instrukcji pisze że należy tak wyłączać, ale wątpię czy gdzieś tak jest napisane w instrukcji od sprzętu.
Regulacja basu i wysokich to dla mnie małe piwo.
Chodzi mi po prostu o to, że po wyłączeniu wzmaka bez opóźnionego załączania kolumn przy zwartych łącznikach par kolumn generuje się taki impuls, takie "pyknięcie".
ciekawy jestem jak to wpływa na eksploatację wzmacniacza, rozwarcie łączników par kolumn eliminuję przejście na kolumny tego impulsu, jedynie we wskaźniku wysterowania on się odbija.
Ja tam posiadam ws 502.504 tosce 307 i 311 i zawsze wyłańczam normalnie przełącznikiem śieciowym
Po co wyłączać kontur i przestawiać barwę dźwięku :lol:
Jeżeli nie ma opóźnionego wyłączania kolumn to wyłącz kolumny klawiszem od kolumn, a potem "power" i analogicznie przy włączeniu, ja sciszam jeszcze do 0 bo nieraz nie podepnę kabla od komputera i jest straszny przydźwięk więc jadę potem przy włączeniu powoli od zera żeby sprawdzić czy aby jest na pewno podpięty.
Jeżeli nie ma przycisku wyłączenia kolumn zjechać do 0 głośnością a potem power.
To logiczne, w samochodzie też jak parkujesz nie zostawiasz go na 5 biegu ;-).
Najprostszą metodą na stany nieustalone występujące przy załączaniu i wyłączaniu wzmacniacza jest po prostu odłączenie głośników.
Większość polskich wzmaków (jeśli nie wszystkie)ma pokrętło wyboru zestawów głośnikowych, wystarczy wybrać "0" i kropka, w głośnikach będzie cisza. Tak samo przy załączaniu-najpierw sieć, potem załączamy głośniki.
To według mnie najprostsza i najskuteczniejsza metoda, więc po co komplikować sobie życie ?
Bez sensu kombinować z potencjometrami. A wzmacniacz to nie auto. Jeśli masz ZG o mocy ok. 2 razy wyższej niż deklarowana znamionowa wzmacniacza, to tylko wyłączasz przyciskiem SIEĆ lub wtyczką. Zestawy o niższej mocy i/lub ewentualnie z mniejszą impedancją niż zalecana do wzmacniacza wymagają innego traktowania - ściszyć wzmacniacz, wyłączyć kolumny wyłącznikiem i dopiero wyłączyć wzmacniacz. W takim wypadku przy włączaniu wzm. także mieć wyłączony przycisk sygnału do kolumn.
A te zmiany ustawień konturu i barwy dźwięku to totalna bzdura. Znacie może działanie obwodów w stanach nieustalonych? To, że wali w głośniki przy wł./wył. jest skutkiem jedynie ładowaniem/rozładowywaniem pojemności w zasilaczu.
Po pierwsze zły dział
Po drugie, jak ktos już wspominał nabijanie postów.
Po trzecie zamykam.
Czasami mam wrażenie, że ludzie tworzą takie tematy, żeby nabijać posty i nieistniejące punkty :/ :/. Ja osobiście wyjmuję wtyczkę z gniazdka, bo mi tak wygodniej... a czasami zostawiam włączony i potrafi przez tydzień być na chodzie.
btw. ja wyłączam normalnie, a też mam wuskę i nigdy się nie przejmuję potkami jak są ustawione i nic mi jeszcze nie strzeliło nigdy...
Unitra Diora WSH 303 Dynamic Speaker DA 4140 + GS Evolution mk3 (DIY 2x GDN 20/40 & GDWK 9/80)