Magnetofon Radmor R-5532B: Tor zapisu.

8 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Poziom 2
Punkty: 62
Posty: 25
W klubie od: 05/04/2008

Przypadłość dość dziwna jak na sprzęt tej klasy, jednak zawsze jest to jakieś wyzwanie, zatem do rzeczy. Magnetofon dwukasetowy wyprodukowany w 1997 roku, użytkowany w zestawieniu z pozostałymi segmentami wieży, stopniowo zaczynał odmawiać posłuszeństwa. Na samym początku serii uszkodzeń mylił funkcje przycisków funkcji mechanizmów (przyczyną okazały się utlenione mikro-switch'e). Kolej przyszła na silniki mechanizmów. Objawiało się to drżeniem dźwięku i mocnym nagrzewaniem się wewnętrznego stabilizatora prędkości obrotowej. Wymiana silników załatwiła sprawę. Teraz, - i to jest meritum tego posta, przyszedł kres wzmacniacza zapisu, generatora prądu podkładu i kasowania, czyli generalnie całego niemal końcowego toru zapisu. Wzmacniacz zapisu zrealizowany jest w oparciu o kostkę CXA1198APC, która jest jednocześnie korektorem charakterystyki zapisu. Moje dotychczasowe postępowanie zdawać się mogło racjonalne, nie przyniosło jednak żadnych efektów. Zasilanie +12V ze scalonego stabilizatora napięcia - jest. Sygnał z procesora, wyzwalający funkcję "zapis" - jest. Przekaźnik PR401 odłącza głowicę uniwersalną od wzmacniacza odczytu i wpina ją w obwód nagrywania, czyli OK. Układ MCY74052 nie daje oznak życia, pomimo właściwego napięcia zasilania, prawidłowej reakcji na przełączanie czujników rodzaju taśmy (wymiana nie pomaga), co objawia się brakiem startu generatora kasowania i podkładu, oraz brakiem napięć regulacyjnych korektora zapisu. Napięcia zasilania - zgodne ze schematem, dodatkowo obserwowane pod kątem zakłóceń i samowzbudzeń stabilizatorów. Wymuszenie startu generatora kasowania pozwala wyeliminować go z listy podejrzanych. Dodam jeszcze że cała płyta główna została przelutowana i typowe dla sprzętów Unitry usterki typu "utlenione kołki srebrzonych złączek" i nawisy spoiny lutowia nad ścieżkami zostały usunięte, cała płyta po operacji została zmyta acetonem dla umożliwienia wzrokowej kontroli pod kątem mikropęknięć ścieżek. Bez efektu. Wzmacniacz zapisu nie działa. Przydałby się człowiek który jest projektantem tego urządzenia, ponieważ mam kilka pytań poza forum. Czy ktoś z szanownych współuczestników forum podejmie się wyzwania wspólnej naprawy tego magnetofonu?