Jaki legendarny wzmacniacz wybrać do współczesnych kolumn?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
[quote]Szanowny kolego klexmix, nie wprowadzaj świadomie czy nie ludzi w błąd - układ konturu pojawił sią w sprzęcie audio nie dlatego, że gorsze wzmacniacze go wymagały, a lepsze nie, tylko dlatego, że ludzka fizjologia słuchu jest taka a nie inna, czyli mamy ewolucyjnie zaprogramowane upośledzenie słyszenia w zakresie niskich i wysokich tonów przy niskich poziomach tychże.
Po prostu do przeżycia gatunku ewolucyjnie korzystniejsza okazała się lepsza percepcja w zakresie średnich tonów. Aby zrekompensować ten ewolucyjny niedostatek wprowadzono układy korekcji.
Przez lata przeszło przez moje uszy mnóstwo różnych wzmacniaczy i zestawów głośnikowych począwszy od domowych ulepów po sprzęt naprawdę drogi i zawsze, ale to zawsze przy niskim poziomie głośności cierpiałem na deficyt niskich i wysokich tonów jeśli nie było odpowiedniej korekcji.
Jakość zestawu audio nie ma tu prawie - bo nie biorę pod uwagę czegoś co jest jedynie erzacem audio - znaczenia, bo fizjologii nie oszukasz, a fakt że przy wyższych poziomach głośności słyszenie pełnego pasma akustycznego się poprawia nie ma większego znaczenia, bo jedynie człowiek mocno przygłuchy lub skończony idiota nie liczący się z otoczeniem będzie na co dzień słuchał treści audio odtwarzanych z mocą kilkunastu czy kilkudziesięciu watów.
Jednakże - gusta są różne i jeden woli suchy chleb (bez konturu), a drugi posmarowany masłem (z konturem). Ja oczywiście wolę z masłem i nie ma znaczenia, czy to chleb "na wypasie", czy z Biedronki.[/quote]
To nie jest aż takie proste.
Na końcowy odbiór składa się tyle czynników, że sam wzmacniacz jest tylko jego ułamkiem.
Źródło, pomieszczenie, (WIELKOŚĆ), jego ustawność, odległość od zestawu głośnikowego, w jakim miejscu stoi nasz sprzęt, co mamy w tym pokoju, czy jest dywan, czy stoją książki lub kwiaty (tak, to ma wpływ na dźwięk), i jeszcze wiele, wiele, wiele...
Ten sam zestaw w jednym pokoju wykazując jakieś braki, w innym może ich nie mieć wcale, i mieć przesyt niskich częstotliwości nawet na line straight. Konstrukcja zestawów głośnikowych ma tutaj też wiele do gadania, patrz obudowa pasmo przepustowa i jej właściwości podkręcające bas, który daje o sobie znać już od najmniejszych głośności.
To temat rzeka, odsłuch to bardzo złożona struktura, o wielu zmiennych, ogromie zmiennych.
Oszukiwać słuch można na wiele sposobów, niekoniecznie kręcąc gałkami we wzmacniaczu :)
Co do fizjologii, za zbieranie wysokich częstotliwości odpowiada małżowina uszna, a każdy, ma ją w jakiś sposób inną, wystarczy że lekko ją zagniesz i już odbiór jest inny, a jak ją powiększyć, to zbierałbyś wysokie i średnie jak radar.
Jest taki eksperyment, przyłóż dwie karki A4 do swoich uszu, a raczej za nimi, będziesz wyglądał jak plastuś, ale twoje uszy staną się radarem na wysokie i średnie częstotliwości.
Jak wspominałem, to nie jest proste, a największy czynnik i tak ma, nasza różnorodność, każdy jest inny i słyszy inaczej, różne typy brzmienia się podobają, inne męczą, i tyle. A jeszcze dochodzi do tego fakt, że komuś podoba się jak coś gra, i się tym zachwyca, bo niczego lepszego nigdy nie poznał, i to tyczy się każdego z nas, ciebie, mnie i reszty zgromadzenia.
Oczywiście żeby było jasne, bo czegoś ktoś tu nie rozumie, to że ktoś słucha z ustawieniami na zero, nie znaczy że ma brzmienie płaskie i suche, bo nie każdy wzmacniacz to unitra, która tak właśnie gra bez korekcji, i nie każde kolumny to altusy, które mają mało basu nawet z ustawieniem na +. Ja też nie lubię wysuszonego grania pozbawionego krańców pasm, które fajnie mieć słyszalne, dlatego dobrałem sobie taki zestaw, który mi to daje, bez oszukiwania pokrętłami. Nie chce mi się już więcej pisać, bo robota stoi.
(Coś się popieprzyło z cytowaniem, nie działa przy twoim poście w ogóle, w żadną stronę...)
Nie wiem Pawełku, może używacie z Damianem jakiegoś soku z gumijagód, który powoduje szlachetnienie brzmienia muzyki w nie-salonie odsłuchowym u Damiana.
Pozdrawiam
Grzesiek
:) Wiesz, że nie piję wcale :) ale piszę tu o wrażeniach odsłuchowych które lubię. Nie bełkoczę o scenie i wycofanych średnich ;) Bas rypie aż plomby z zębów wypadają i jest sopran, czyli wszystko co lubię i o tym piszę :) U mnie w "salonie" te same kolumny już nie grają tak samo jak u Damiana, ale tu przeczytaj jego wpis piętro wyżej ;) Pewnie dlatego.
Bas rypie aż plomby z zębów wypadają i jest sopran, .
Ej no tak to nie ma, nie naginaj faktów :D
Dobra dobra... Kiedyś wpadnę jak nikogo w domu nie będzie i się okaże kto ma rację :))
U mnie w "salonie" te same kolumny już nie grają tak samo jak u Damiana, ale tu przeczytaj jego wpis piętro wyżej ;) Pewnie dlatego.
Ale przecież ja napisałem dokładnie to samo co Damian parę postów wcześniej, tylko bardziej "gęstymi" słowami. Zatem - pewno dlatego.
Pozdrawiam
Grzesiek
Dobra dobra... Kiedyś wpadnę jak nikogo w domu nie będzie i się okaże kto ma rację :))
W hałasie, nic nie słychać.
Koniec jakby nie patrzeć, offtopu.
Ale o jakim tutaj bełkocie mowa, pozwiedzałem trochę salonów, posłuchałem mnóstwo zestawów, również miałem różne u siebie przez lata i bardzo łatwo rozróżnić brzmienie jasne od ciemnego czy nawet detaliczne bądź ciepłe już nie wspomnę o wypychu wokalu, a znam się na tym tyle co Vega na filmach, wystarczy sobie przemielić kilka modeli obok siebie na testach wraz z kolumnami i słychać jak dany sprzęt adoruje jakieś pasmo bądź gra równo, nie jestem żadnym znawcą, ale trochę lektury, rozmów z profesjonalistami z branży i można w miarę to ich nazewnictwo ogarnąć, nawet moja partnerka, która kompletnie nie ma pojęcia o audio, a jeździ ze mną na odsłuchy słyszy różnice - też jestem prostym słuchaczem, lubię miękki basik , który wychodzi przed szereg i tyle.
Kolego nie obrażaj się :) Tu po prostu jest trochę inne forum niż sobie wyobrażasz. Tutaj podniecamy się znalezionymi na śmietniku wyrobami Unitry... Odbudowanymi ze stanu agonii kolumnami Tonsila z których część brzmi jak stara młockarnia :) Wpadasz tutaj z kolumnami za 25 koła i szukasz wzmacniacza do nich, który coś tam uwypukla, coś cofa :) więc większość myśli podobnie jak ja, że sobie jaja z nas robisz :)
Bo tak jest Grzesiu, dlatego powtarzam, że u Damiana wszystko brzmi bardzo ładnie i wcale nie jest to salon odsłuchowy ;)
Pozdrawiam Paweł.
Dusigrosze i opoje :) łapać mi tu sakwy swoje,
bo "Impreza" się buduje, no i grosza potrzebuje.
Każdy grosz na wagę złota, by z kopyta szła robota :))
Bank Pekao S.A.
05 1240 5309 1111 0010 6368 1975