[DoubleSuper8] Moje zbiory Unitry
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dany egzemplarz jest z 1967r., taka data widnieje na naklejce na obudowie. Też jestem zaskoczony stanem, bo te radia to zazwyczaj leżały w piwnicy, połamany przełącznik zakresów to tutaj norma, zniszczona obudowa... ale i z takiego stanu udało mi się ten sam model wyprowadzić (praca zlecona przez kogoś).
Skala to nie problem. Jest na facebooku firma o nazwie "Repliki skal radiowych". Wysłałem im skany dwóch wersji skali (Rozyna, Figaro), więc mają z czego zrobić. Poziom usług jest wysoki, jeśli idzie o jakość. Zamawiałem replikę do DMTLa 202 i wyszła naprawdę ładnie.
Dziękuję za podpowiedź, muszę kiedyś do nich napisać.
Kupiony jakiś czas temu na giełdzie staroci z załączoną taśmą. Oznaki życia dawał, ale nie domagał - prosił o nowy smar w łożyska, paski, docisk taśmy, tor odczytu uświniony niesamowicie, cud, że to normalnie grało. Dodatkowo czyszczenie listwy Z/O, była czarna i pozbycie się naklejek. Tym razem ZK 145 - kolejna rozwojowa wersja magnetofonów z tej serii, zupełnie inny wzmacniacz, niż w ZK 120 i 140, dodatkowo możliwość automatycznej regulacji poziomu zapisu, mowy, zapis trikowy (bez kasowania poprzedniego nagrania) i dość prymitywny (ale jednak) auto stop, w postaci przekaźnika, który odłączał zasilanie, gdy taśma się kończyła. Po przekręceniu pokrętła funkcji w pozycję pauza, magnetofon włączał się ponownie. Warunkiem zadziałania jest obecność metalowego paska przy rozbiegówce ;)
Dobry ten znaczek że niby GRUNDIG ale jak sie popatrzy blizej to Unitra licence.
Ja bardzo lubię 145. Sam takową posiadam z identycznym znaczkiem. Raz na jakiś czas sobie ją uruchamiam. Może ze względu na lampy, żeby jakaś po tylu latach nie padła.
I kolejna zabaweczka, kupiona za okazyjną cenę dołącza do kolekcji - organki Elwirka. Trochę przeszły, ktoś dorobił wyłącznik na zewnątrz, ten w potencjometrze jest uszkodzony i jest nierozbieralny. Po wymianie układu UL 1481 i naprawieniu kilku pękniętych ścieżek przemówiła. Było klejenie klawiszy, blaszki na obudowie, wymiana gąbek, głośnika (nie ma czym zregenerować) i łatanego przewodu sieciowego. Prezentuje się przyzwoicie ;)
@DoubleSuper8:
Bardzo ładne radyjko i ja też chcę :D
W związku z tym pytanko - wiem że prędzej czy później przednie szyby im matowiały, żółkły i różne inne sensacyje występowały.
Jak sobie z tym poradziłeś lub zamierzasz w przyszłości poradzić ?
Pozdrawiam.
@DoubleSuper8:
Bardzo ładne radyjko i ja też chcę :D
W związku z tym pytanko - wiem że prędzej czy później przednie szyby im matowiały, żółkły i różne inne sensacyje występowały.
Jak sobie z tym poradziłeś lub zamierzasz w przyszłości poradzić ?
Pozdrawiam.
O którym radyjku mowa? ;)
Oto kolejna rzecz w kolekcji, czyli OR Klawesyn. Kupiony na giełdzie staroci za całe 30zł w bardzo ładnym stanie wizualnym. Usterek niby nie było dużo ale trochę trzeba się z nim było poszarpać. Najpierw złamał się trzpień w wyłączniku sieciowym, ale mam już sposób, jak sobie z tym radzić - wiertło o odpowiedniej średnicy, wiertarka stołowa i kawałek stalowej ośki, którą na koniec można wzmocnić odrobiną kropelki. Głowicę oddałem do przestrojenia, jednak trymer w obwodzie wejściowym raczył się zemścić i odbiór był słaby, trzeba było wymienić. Ostatecznie wszystko się jakoś udało, radio odbiera bardzo ładnie, można być zadowolonym ;)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- następna ›
- ostatnia »
Jej już raczej bliżej do 60. Mam Rozynę N z 1965 roku. Niestety ze skali schodzą już napisy. Ale za to jest sprawna i praktycznie niegrzebana. Jedyne co musiałem naprawić to przylutować kabel przy przełączniku zakresów- nie było długich.