Unitra AT9100 buczenie w głośnikach
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam.
Temat wałkowany wiele razy na forum jednak w już istniejących nie znalazłem rozwiązania swojego problemu.
Otóż:
Wiekowa unitra przeleżała na strychu dobrych parę latek (była mocno zakurzona) odpalając ją po raz pierwszy w głośnikach słychać było ów jednostajne buczenie.
Pierwszym krokiem była wymiana wszystkich elektrolitów na nowe (nie pomogło), wymieniłem tranzystory T101, T102, T103, T108, T107 i ich odpowiednikiT2... na wzmacniaczu mocy, dodatkowo został wymieniony potencjometr głośności, niestety dalej buczenie nie ustaje.
Co zauważyłem dodatkowo:
- dotykając potencjometrów (tylko dotyk przy kręceniu już nie) głośności, oraz balansu na głośnikach pojawiają się dodatkowe (oprócz buczenia) szumy. Buczenie wzmaga się jeżeli podkręcę tony niskie oraz/lub wysokie.
- Zauważyłem, że po podaniu sygnału na jedno z wejść również na innych (po ustawieniu maksymalnej głośności) jest słyszalny cichutki dźwięk,
- na kondensatorach C1 (4700uF)pomierzone napięcie =~74V, czy tam nie powinno być około 34V?
Sprawdzałem czy nie mam gdzieś niepotrzebnego zwarcia, zimnych lutów, lub czy nowe elektrolity nie były felerne, wydaje się, że wszystko z nimi w porządku.
Proszę o pomoc, zaczyna brakować pomysłów gdzie i czego dokładnie szukać.
P.S.
Przepraszam za chaos w wypowiedzi ale o tej porze umysł już nie prasuje jak powinien. ;)
Na środku płytki wzmacniacza mocy jest złącze, w które wpięta jest wtyczka z 3 przewodami. Wyjmij tą wtyczkę i zobacz czy dalej buczy. Napięcie na kondensatorze pewnie mierzyłeś na zaciskach plus i minus dlatego Ci tyle wyszło. Zmierz między + a masą i - a masą i porównaj.
Nie napisałeś, czy buczy, ale gra, czy może tylko buczy. Co to znaczy, że gra na kondensatorze? 34+34 to około 70. Może masz problem z masą?
Racja nie napisałem najważniejszego- buczy, ale gra.
Na środku płytki wzmacniacza mocy jest złącze, w które wpięta jest wtyczka z 3 przewodami. Wyjmij tą wtyczkę i zobacz czy dalej buczy. Napięcie na kondensatorze pewnie mierzyłeś na zaciskach plus i minus dlatego Ci tyle wyszło. Zmierz między + a masą i - a masą i porównaj.
Po wyjęciu złącza buczenie ustaje.
Fakt moje niedopatrzenie rzeczywiście pomierzyłem + z masą.
Edit:
Sprawdziłem To przebicie dźwięku na innych kanałach, prawdopodobnie jest to urok wzmacniaczy z tamtej epoki, bo na moim Radmorze 5012 (który jest w w 100% sprawny) też to występuje.
Więc końcówkę mocy zostaw w spokoju. Sprawdź napięcia zasilania przedwzmacniacza czy są zgodne ze schematem.
Wszystkie napięcia niemal dwukrotnie większe niż na schematach, lub mam coś nie tak z miernikiem.
EDIT:
Zrobiłem pomiary na samym zasilaczu i napięcia są prawidłowe.
Do wglądu punktowe pomiary:
Załącznik usunięty, to nie hosting plików!
[Z]
Dwukrotnie większe... Dziwne, że dwukrotnie. Jak mnie oczy nie mamią, to widzę na wzmacniaczu napięcia symetryczne. +34V i -34V. Minus nie jest masą. Gdybyś mierzył od minus 34V, to miernik pokaże właśnie podwójne napięcia. Ja akurat nie mam tego modelu, ale moim zdaniem buczeć nie powinno.
Dwukrotnie większe... Dziwne, że dwukrotnie. Jak mnie oczy nie mamią, to widzę na wzmacniaczu napięcia symetryczne. +34V i -34V. Minus nie jest masą. Gdybyś mierzył od minus 34V, to miernik pokaże właśnie podwójne napięcia. Ja akurat nie mam tego modelu, ale moim zdaniem buczeć nie powinno.
teoretycznie szumu być nie powinno, a w praktyce jest nieco inaczej :P
Ok, skoro uważasz, że źle pomierzyłem napięcia (względem minusa zamiast masy) ponowiłem pomiary, głowiłem się, w którym punkcie powinienem umieścić próbnik abym złapał mase.
Dokonałem pomiarów kontrolnych w 3 punktach masy (dodatkowo sprawdziłem czy jest przejście między tymi punktami, wyszło, że jest, czyli powinno być ok).
Zmierzyłem napięcie ujemne na lewym i prawym kanale na płytce wzmacniacza wyniki wyszły różne lewy kanał około 1V prawy 2,1V.
Następnie powtórzyłem wcześniejsze pomiary z tymi 3 punktami masy i wskazania multimetru wciąż pokazują dwukrotnie wyższe napięcie niż na schematach.
P.S.
W załączniku zaznaczone punkty pomiaru i wyniki.
Wybaczcie, jeżeli ten post zabrzmiał trochę za ostro ale poczułem się jak kretyn i nieuk, jak przeczytałem, że nie mierzyłem względem masy, a minusa, co najgorsza sam zacząłem w to wierzyć. No chyba, że te punkty, które zaznaczyłem nie są masą ;P
Załącznik usunięty, to nie hosting plików!
[Z]
Masę najprościej brać z obudowy, a najlepiej ze środkowego przyłącza kondensatora w zasilaczu. Ale mniejsza o to...
W punktach, których mierzyłeś napięcie powinno być napięcie ujemne -1,2V (minus 1,2V), a Ty podałeś napięcie dodatnie. Sprostuj to jakoś - upewnij się czy na pewno jest tam dodatnie napięcie albo coś Ci obcięło ujemną połówkę zasilania.
Najlepiej z tego kondensatora, jak kolega napisał wyżej. Po drugie: nie powinieneś tego brać do siebie - najgorsze awarie to są te głupie awarie. Każdy z nas zrobił jakąś wtopę. To wszystko wydaje się proste, jak już naprawisz - ach czemu ja na to od razu nie wpadłem?
Nie mam niestety tego wzmacniacza..., ale końcówka wygląda na odchudzony klasyk. Na samym początku masz wzmacniacz różnicowy, a to powoduje, że wszystko wpływa na wszystko. Ja bym może zaczął od wypięcia przedwzmacniacza przed rezystorem R101, a przede wszystkim trzeba sprawdzić, czy na wyjściu nie ma napięcia stałego. Wydaje mi się, że brumm sieciowy byłoby słychać niezależnie od gałki potencjometru. Czy brumi przedwzmacniacz - dowiesz się jak odepniesz. Pozostaje stały prąd na wyjściu. Zobacz, czy masz te 25mV jak na schemacie. Będziesz wiedział coś na temat prądu spoczynkowego. Jeżeli jest znacząco więcej - masz defekt i smażysz głośniki. Można by popsikać tranzystory sprężonym powietrzem - to je zmrozi i czasami ujawni problem.
Nie wiem, na ile poważny jest ten brum... Trochę ciężko będzie znaleźć pomoc, bo wiele rzeczy może dać taki objaw, choćby pętla masy.
A tak na koniec - przecież ja nie wiem, z kim rozmawiam. Może jesteś lepszy w te klocki ode mnie. Możliwe!
Nie napisałeś, czy buczy, ale gra, czy może tylko buczy. Co to znaczy, że gra na kondensatorze? 34+34 to około 70. Może masz problem z masą?