Nie samą Unitrą żyje człowiek
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Powtarzam po raz enty :) Ja jestem typowym użytkownikiem sprzętu który posiadam. Nagrywam bardzo dużo kaset. Nagrywam szpule, ale w mniejszej ilości ze względu na cenę ;) Powtarzam jeszcze raz... Żadne udziwnienia mnie nie interesują. Żadne testy ani słuchanie ciszy między utworami to nie moja bajka. Ja się cieszę po prostu muzyką z dobrej jakości sprzętu :)
W odpowiedzi na Twoje pytanie Staszku... Obydwa grafitowe decki Akai grają bardzo ładnie. Jednak wszystkie jakie do tej pory miałem, zamiótł pod dywan Akai GXC 325D. Nie dość że piękny, to jeszcze rewelacyjny pod względem odtwarzania i nagrywania. W jego przypadku potwierdza się zasada z magnetofonów szpulowych. Japoński sprzęt do japońskich kaset/szpul ;) Pozostałe decki grają bardzo poprawnie, ale zostają w tyle. Porownywalnie tylko odtwarzają kasety nagrane na tamtym.
Oj Staszku, niektóre twoje wypowiedzi są tak przesympatyczne a teorie przeciekawe, że nie mogę wytrzymać i nie pożartować sobie czasami z Ciebie.
Wracając do twoich teorii i spostrzeżeń:
Napisałem wcześniej, że bliżej high com do systemu DBX, bo high com ( wg mnie ) nieco jakby podbija dolne i górne pasmo.
Jeżeli system kompandorowy (kompresor-ekspander) zmienia w znaczący sposób charakterystykę sygnału, to znaczy, że działa źle. Jest albo rozstrojony, albo charakterystyka medium - kasety - jest do d...y, bo kaseta nie potrafi przenieść tego, co próbuje zapisać magnetofon. Więc nawet jeśli bliżej high com'owi do dbx'a niż do Dolby, to na pewno nie z tego powodu.
DBX daje straszny przester ale to dlatego, że najpierw podbija chyba najbardziej i potem bez tak mocnej dekompresji sytemu, nie da się tego słuchać bez niego.
Nie wiem Staszku jakie teorie chciałeś zawrzeć w tej wypowiedzi bo nic z niej nie rozumiem. Kompresor dynamiki systemu dbx działa w stosunku 2:1, czyli "dusi" dynamikę zapisywanego sygnału w takim stosunku. Z dynamiki powiedzmy 80dB robi 40dB i tak "zduszony" sygnał zapisuje na taśmie. Oczywiście to pewne uproszczenie. Tak zapisany sygnał, odtwarzany bez dbx'a brzmi koszmarnie, wszystkie dźwięki brzmią niemalże tak samo głośno, nienaturalnie, jak z rozregulowanego, kiepskiego "Kaprala". Przy odczycie ekspander przywraca pierwotną dynamikę jedne sygnały wzmacniając, inne - między innymi szumy - tłumiąc. Tłumi sygnały o dynamice mniejszej niż 0dB, wzmacnia o dynamice większej znowu w stosunku 2:1, przywracając pierwotne brzmienie sygnału.
I właśnie tutaj jest pies pogrzebany. Jeśli dbx dostanie zapis o poziomie np. +6dB (bo przecież taki zdarzyć się może) pochodzący z kasety zapisanej "nie z dbx'em", to ekspander "przywraca" mu poziom +12dB, co może przesterowywać już tory magnetofonu.
Pozdrawiam
Grzesiek
Oj Grzegorz, piszę pewnymi uproszczeniami - nie opisując zasady działania ekspandera i kompandera, bo zakładam, że Ty i inni wiedzą, że suma ich działania powinna wyjść na zero.
Co do zasady tak powinny działać, ale w praktyce, czyli w odsłuchu nie są transparentne. Wprowadzają pewne zmiany i właśnie te, czasami minimalne a czasami słyszalne, zmiany są clou tych porównań.
Co do DBX to odpowiedziałem poprzednikowi, że nie da się słuchać nagrania nagranego z systemem DBX bez jego właczenia podczas odtwarzania, bo... powstaje straszny przester, który obrazowo opisałeś.
Przepraszam, ze pisze pewnymi skrótami, ale i tak za długie posty zwykle piszę, to nie chciałem robić z tego elaboratu wyjaśniając wszystko po kolei.
Dodam tylko, że te wszystkie systemy redukcji szumów nie są zainstalowane na jednym i tym samym decku i te znaczące różnice mogą niestety być wypaczone także różnicami w brzmieniu i jakości samych decków.
No ale tego nie da się jakoś uniwersalnie zobiektywizować.
Ja tak na szybko porównałem na tym samym decku Telefunken'a high com z dolby DNR - zdecydowanie jakość na korzyść high com oraz dolby B na Harman Kardon Cd491 - z korzyścią dla high com - pomimo, że Harman należy do topowych decków.
DBX-a pamiętam jeszcze kiedy testowałem na średnim modelu technics'a , ale i tak pierwsze wrażenia były ekscytujące.
Kiedyś na spokojnie usiądę, wybiorę jedną b.db. kasetę i nagram tą samą muzykę z tego samego źródła na tych deckach z różnymi systemami redukcji szumów i coś więcej napiszę.
Może do tego jakiego dobrego decka z dolby S sobie sprawię do kompletu ;) .
Ps.
Paweł owszem ten akai GXC 325D to super deck, szczególnie jak na lata 70 te.
Masz takiego ??
Paweł owszem ten akai GXC 325D to super deck, szczególnie jak na lata 70 te.
Masz takiego ??
Tak Staszku. Posiadam takowy model i nie tylko jak na lata 70-te jest on bardzo dobry ;) Nie mam co prawda słuchu nietoperza, ani nie przerzuciłem tylu decków co Ty, ale spełnia on moje oczekiwania w 110-ciu procentach ;)
A to szacun.
Deck pierwsza klasa i jak na lata 70 ta powinien zamieść pod dywan wiele decków późniejszych. To miałem na myśli pisząc, że super deck jak na produkcję z lat 70 tych - znowu użyłem skrótu :(
Napisz coś o nim więcej Paweł, chętnie coś się o nim dowiem.
Nie ukrywam, że szukam dobrego decka z lat 70 tych do mojej wieży marantz'a, chociaż nie koniecznie z górnych widełek cenowych ;) .
Obecnie wzorniczo podobnego do Twojego mam Finezję :) - oczywiście to żart, bo jakościowo ona się nie umywa.
Co do DBX to odpowiedziałem poprzednikowi, że nie da się słuchać nagrania nagranego z systemem DBX bez jego właczenia podczas odtwarzania, bo... powstaje straszny przester, który obrazowo opisałeś.
Staszku! A kuku! Tu jestem. Ty może i tak powiedziałeś, ale ja i poprzednik mówiliśmy co innego. Że przester powstaje przy załączonym dbx-ie, gdy kaseta jest nagrana bez niego. Co prawda nagrania nagranego z dbx-em nie za bardzo też da się słuchać bez niego, ale Ty to już teraz totalnie namieszałeś.
Pozdrawiam
Grzesiek
Tłumi sygnały o dynamice mniejszej niż 0dB, wzmacnia o dynamice większej znowu w stosunku 2:1, przywracając pierwotne brzmienie sygnału.
I właśnie tutaj jest pies pogrzebany. Jeśli dbx dostanie zapis o poziomie np. +6dB (bo przecież taki zdarzyć się może) pochodzący z kasety zapisanej "nie z dbx'em", to ekspander "przywraca" mu poziom +12dB, co może przesterowywać już tory magnetofonu.
Pozdrawiam
Grzesiek
Masz rację Grzegorz, jakoś umknęła mi ta opcja włączenia dbx przy odtwarzaniu muzyki nagranej wcześniej bez niego.
To co napisał Grzegorz jest wiążące :) .
Mam pytanie. warto zawracać sobie głowę, tym bardziej, że raczej sam go nie naprawię??
https://www.olx.pl/d/oferta/magnetofon-deck-luxman-k-105-CID99-I...
Podoba mi się uzasadnienie ceny 99 złotych:
Myślę, że za tą cenę sprzęt jest wart zakupu ponieważ sprawne egzemplarze na zagranicznych portalach sprzedają się średnio za 300-400zł.
Czyli - sprzedaję BYĆ MOŻE - trupa nie dającego się naprawić za taką cenę, bo sprawne chodzą za ileśtam. Ciekawy sposób myślenia.
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- …
- następna ›
- ostatnia »
Jeżeli Paweł nie ma zamiaru nagrywać i odtwarzać kaset to .... oba decki w jego wieży są... zbędne :) .
Uznałem, że skoro już ma tam dwa decki to jeden niech będzie z "uniwersalnym" dla niego dolby B a drugi z czymś innym. Moim skromnym zdaniem lepszym. Napisałem wcześniej, że bliżej high com do systemu DBX, bo high com ( wg mnie ) nieco jakby podbija dolne i górne pasmo.
A może to jest właśnie ten fajny odstęp sygnał-szum, który daje wrażenia właśnie większej dynamiki całego utworu.
Akurat system DBX jest najmniej kompatybilny ze wszystkimi systemami redukcji szumów ( nie testowałem jeszcze dolby S ,to się w jego temacie nie wypowiem ) . DBX daje straszny przester ale to dlatego, że najpierw podbija chyba najbardziej i potem bez tak mocnej dekompresji sytemu, nie da się tego słuchać bez niego. Są też podobno inne wady aż tak mocno działającego kompandera, natomiast odstęp sygnał szum 92 dB robi wrażenie. Szczególnie w przerwach między utworami nie słychać praktycznie żadnego szumu ( aż "nienaturalnie" jak na magnetofon :) ). Dodam, że płyta CD ma odstęp sygnał-szum 90 db.
Z tym audiofilem to wypraszam sobie ;) , ja po prostu jestem ciekawy różnego brzmienia muzyki.
Audiofil "prawdziwy" to ma kabel połączeniowy droższy niż moje decki i całe wieże ze złomów i szperów ;) .
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień